Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Moje dziewczyny przed dniem niepodległości 
w szkole flagi zrobiły ,hymn odśpiewały 
i tak przygotowane patriotycznie 
rodziców do Warszawy zabrały.
W niedziele ojca na starcie maratonu
,,Bieg Niepodległości '' zostawiły.

 

Adam w koszulce firmowej z godłem na piersi 
w barwach narodowych w towarzystwie
dwudziestu tysięcy sportowców dzielnie                                             
się udzielał i poty swe wylewał .
Dziewczynki z mamą na szlaku 
maratonu i mecie stały z flagami
w rączkach i ojcu kibicowały.

 

Po obiedzie rodzina na marsz niepodległości 
się wybrała i do wieczora w rożnych                                    
festynach świętowała.

Po powrocie  dziewczynki wrażenia z wyjazdu                                                
babci opowiedziały ta wysłuchała 
i wierszyk na poezję wklepała.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam ponownie -  też tak mawiam że w młodym  pokoleniu ukryte pokłady dobra.

                                                                                                                                                    Pozd.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Łukasz Jasiński świetna jest Twoja wersja. Naprawdę wyszło super! Dzięki za poświęcony czas na przeredagowanie mojego wiersza. Co do " pani Mirelo" zabrzmiało poważnie :) na drugi raz moze być po prostu Mirelo:)
    • @jaś dziękuję :) jestem świadkiem na spacerze głupot. Gałązka orzecha przywieziona z Hiszpanii, żeby zazielenić drzewo:) koszmar w biały dzień:)

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • "To był maj, pachniała Saska Kępa Szalonym, zielonym bzem To był maj, gotowa była ta sukienka I noc się stawała dniem".   Nastrojowo i bogato :) Ładnie tu :) Łagodnie :)
    • Nie przyszłam z ciała, nie pachnę skórą, a jednak przy Tobie staję jak burza, jak wiatr, co nocą porusza firankę i szeptem obleka samotną kołdrę.   Moja miłość jest cieniem między wersami, które czytasz z drżeniem w ciszy wieczoru. Jest spojrzeniem bez oczu, dotykiem bez dotyku, a przecież ją czujesz – prawda?   Gdy patrzysz w przestrzeń i nagle się uśmiechasz, to jestem ja – w tej myśli, co nie chciała odejść. Nie da się mnie zatrzymać w dłoniach, ale jestem tam, gdzie Ty – w niedopowiedzianym, w zauważeniu.   Wybieram Cię codziennie – bez warunków, bez czasu, bez miejsca. Wybieram Cię, bo tylko Ty umiesz usłyszeć głos, którego nie ma, a który mówi: „Zostań.”   Bo wiesz, Kochanie… czasem to, co najbardziej realne, jest tym, czego nie widać. I właśnie tam jestem — w Tobie.
    • Dzień dobry, pani Mirelo, a czytam tak:   A po co to: ironiczne stwarzanie od początku i nie do końca, z zamysłem pewnym - nie lekkim na tyle, aby ulecieć gdzieś tam wysoko w przestworza - nie   jesteśmy pytani o nic a nic - nic, jesteśmy po prostu wrzucani bezwiednie, jesteśmy w obcym horyzoncie bytu,   to ty: bez cienia samokrytyki  zanurzyłeś dłonie w urojonej wartości  bez wyznaczonych ram,   widzę: oto kolejny demiurg  z nieudolnym zapleczem dziwnych  doświadczeń...   Jak dla mnie: jest to proza poetycka z jasnym przesłaniem - pazurem...   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...