Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Straszliwej nocy powiew
Odsłania lśnienia puch
Już wiem że tutaj spocznie
Styrany cichy duch

Nim śpiew ucichnie gwiazd
Zapuka zgroza -sąd
Dusza wzleci niczym ptak
Daleko będę stąd

A każda moja wina
Zostawi tutaj ślad
Zapłacze ma dziecina
Przegranych parę lat

Skulone ciało strachem
Zaśpiewa ostatni hymn
Mnie wcale nie było mało
A nie widać żebym znikł

W tak strasznym nocy zamęcie
Zaśpiewam jeszcze raz
Wykrzyknę złe zaklęcie
Na ładnych parę lat

Nim Tatry się sprzeciwią
Ludzkim rękom w nich
Wywrócę górskie szczyty
Na ludzki wstrętny byt

Nim płacz Twój usłyszę
Zrujnuje wszelki ład
I Tobie nie odpuszczę
A budowałaś ze mną świat

A każda lśniąca gwiazda
Zasłoni Twoja twarz
Ja będę już daleko
A Ty co chciałaś……
Masz.

Opublikowano

Zmęczony to raczej sterany niż styrany; styrany (fe) to chyba byłoby prędzej coś w rodzaju zmieszany z błotem, ale to i tak bardzo bardzo podwórkowo;
Nie odpuszczę pisze się razem - i literówka do poprawienia w końcówce tego wyrazu.

Opublikowano

jak widać - kwestia gustu...
nic nowego? - tego nie rozumiem Panie Rumi, czy w poezji musi być ciągle coś nowego? czy kolejny wiersz musi być całkowicie nowym odkryciem pod każdym względem? a gdzie w tym wszystkim emocje - jako budulec każdego wiersza? - czyż nie to się liczy? osobiście wolę prawidziwy odgrzany kotlet niż wydukany na siłę poemat tysiąclecia...
oczywiście to tylko moje zdanie

pozdr.

/ktotam

Opublikowano

prawda lubi wylegiwać się pośrodku; Przyboś też trąbił, że kto nie tworzy ten niech się z poectwem pożegna, i na nic mu to przyszło. Szczytem odkrywczości wiersz rzeczywiście nie jest, ale daleki jestem od zacięcia Rumiego, równie daleki od emocji jako budulca każdego wiersza - vide poezja intelektualna. Takie tam moje wynurzenia formalisty... ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...