Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Max Gnozyński

Użytkownicy
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Max Gnozyński

  1. przykro mi że nie porywa, ale chciałem schować coś w słowach. Upiększenie w tym przypadku nie stanowiło dla mnie priorytetu. Zgodzę sie jednak z tym że końcówka to słaba część.
  2. Mowią nam, że mury runęły. Pokazują bogatym muzea biedy. Piękny ten nasz piękny śiwat, pełen śmiertelnych herosów Sadzą dzieci w doniczkach, gwałcąc prawa natury. Płodzą bogów jak ludzi, depcząc wszelkie podstawy Boga chwycić chcą za brodę, porwać go i schować w grobie, nieznani panowie. Obiecując lichwą słowa chcą wciąż wiecej. Tęgie głowy o kwadratowych oczach nasi panowie.
  3. dla dziada jest kij a bogacz ma kieszeń skazaniec na szafot idzie i wisi kat trąca szyje umyje ręce do dzieci wraca moralność to baśń bestia jest życiem a człowiek żyje czeka na chwilę ona przychodzi ksiądz z nią przychodzi kropi namaszcza modli się za nas a Bóg i tak uczyni swoje voe victis zaśmiał się szatan
  4. a mi właśnie ta nuta twego utworu się spodobała i coś mi przypopmniała dziękuję
  5. Doskonale wiem jaką rolę odgrywa cudzysłów. To tylko moja opinia na takie zestawienie słów. Nawet gdybyś tłustym drukiem wyjaśniła co zamierzasz nam przekazć, ja i tak bym się do tego przyczepił. Przepraszam. Może troszeczkę paramentalnie dywaguję nad czymś co jest jasne i zrozumiałe.
  6. Rozwiesiłam mgłę wspomnień - lubie bardzo taką kombinację słów, a ich liryka tuli mnie swą duszą. Nie zgadzam sie tylko z jednym, sentymenty nie są domeną mitów, lecz naszą tesknotą, nawet ludzi o blaszanych sercach. Rytm utworu jest bardzo dobry, można prawie do usłyszeć.
  7. Bluźnierstwo każdego dnia każdej cichej nocy gdy kapie deszcz i krople po ścianach jak rosa spływają a w szyby wiatr puka gość nieproszony ty siedzisz nie słuchasz wychodzisz Po drodze sapach wieczoru mijasz i gonisz przeganisz ptaki na drzewie zasypiasz najdalej od ziemi by zbawić coś w sobie ty płaczesz nie słuchasz umierasz Pukasz do Piotra on nie otwiera na drzwiach tabliczka przerwa na obiad ----------------------- Mam wrażenie, że ostani wers stanowi zbyt duży wybieg w stosunku do ostatecznego nastroju całego utworu. Czy może przesadzm?
  8. czarność nieba nocą dłoni bóg zapłakał dzwon zadzwonił na wieżycy na dzwonnicy anioł pański powieszony poza obręb ludzkiej wiary w naszych myślach dogmat kary pękły nieba i oskary popłyneła po horyzont rzeka rąk strumień wstydu czas nie tyka dzień nie wstaje człek zapłakał bóg zostaje
  9. rozumiem obawę co do zapisu ale jestem "niestety" mało wrażliwy w tej materii Dziękuję i doceniam opinię Panie ktotam.
  10. Grzech to pociecha w rozpaczy Dla smutnych dla żywych grzech to chwila rozkoszy Od nudy od bieli grzech to kolor jaskrawy Przy szubienicy przy murze grzech to szczęście spowiedzi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...