Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Perfekcja


Deonix_

Rekomendowane odpowiedzi

staram się

jak mogę najbardziej

 

za każdym razem

przed posmarowaniem chleba

opalam nóż w denaturacie

 

tak aby masło mogło

przetrwać koniec świata

 

gdy nadepnę linię na chodniku

zawracam

 

pewnego dnia

 

dwie larwy

wygryzą dwoje oczu

Edytowane przez Deonix_ (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Deonix_, niesamowite obrazowanie w wierszu. Podoba mi się. Nóż i larwy, przed którymi ucieka peelka. Opalanie i zżeranie - to życie, tak, dokładnie, tak. 

"staram się

jak mogę najbardziej" tylko trzeba pamiętać ,że piekło jest wybrukowane dobrymi chęciami. Straszno mi po lekturze wiersza. Serdecznie pozdrawiam J. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry nie łapię. Bo tytuł jest perfekcja, a zachowanie PL wydaje mi się "lękowe".

Trudno mi wyobrazić sobie jak opalanie noża może pomóc masłu w przetrwaniu końca świata i dlaczego dbałość by nie nastąpić na linię wiąże się z perfekcjonizmem.

Bo co do tego że jak się kogoś nie spali to mu robactwo wcześniej czy  później zje to i owo to prawda.

No ale ja nie jestem poeta tylko takie mam odczucia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam -  powiem prawdę - nie wszystko kumam - np. tego noża w denaturacie

oraz tego masła które ma przetrwać  koniec  świata  po co i dlaczego

uświadom mnie.

Dla mnie  to wiersz z innego świata - albo ja już się gubię...

                                                                                                                                        pozd.

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serdecznie dziękuję wszystkim za zainteresowanie,

przepraszam, ale "upchnę" odpowiedź w jednym komentarzu,

żeby nie dręczyć wszystkich powiadomieniami :)

 

@Annie_M

O to w dużej mierze chodziło :)

Dzięki za wgląd, pozdrawiam :)

@Justyna Adamczewska

Bardzo mnie cieszy,

że wiersz działa na Twoją wyobraźnię :)

Dziękuję i pozdrawiam serdecznie :)

@Freeman

To jest chorobliwy perfekcjonizm.

Opalanie noża zapobiega kontaminacji masła.

Na razie więcej nie podpowiadam.

Dziękuję za czytanie :)

@Marlett

Racja, jestem pełna zrozumienia dla larw ;)

Wielkie dzięki i pozdrawiam :)

@kot szarobury

Twoja interpretacja jest absolutnie bezpudłowa :)

Cieszy mnie, że wywołałam u Ciebie takie emocje :)

Serdeczności :)

@beta_bez_alfy

Chyba masz rację,

zastanowię się nad korektą :)

Pozdrawiam :)

@Waldemar_Talar_Talar

Tutaj mogłabym przekleić wyjaśnienie dla Freemana,

więc nadmienię tylko, że nóż wedle mojej wizji jest wyjałowiony,

nie bez powodu :)

Dziękuję za wgląd :)

@egzegeta

Baaardzo miło czytać taki komentarz :)

Serdecznie dziękuję i pozdrawiam :)

 

Jeszcze raz serdeczne dzięki wszystkim za czytanie,

nie spodziewałam się aż tylu komentarzy :)

 

Dziękuję :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie do końca zrozumieliśmy się. Wiadomo ze ogień oczyszcza, ale pytałem o co innego.

 

Perfekcja? Mnie perfekcja kojarzy się z dbałością o szczegóły w tym co robi się dobrze,

Nadmierna dbałość zwłaszcza o rzeczy niepotrzebne kojarzy mi się (wybacz) z dewiacją.

 

Koniec świata raczej kojarzy się z kataklizmem i upływem czasu, a masło nie grzeszy długowiecznością.

Rozumiem mycie i gotowanie, ale opalanie noża by masło rozsmarować? To chyba przesada a nie perfekcjonizm.

 

Więc raczej chyba to paniczny lęk przed życiem a nie perfekcja.

Strach przed śmiercią? Przecież pewnego dnia i tak umrzemy i opalanie noża nas przed tym nie uchroni.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Marek_Bazyli

 

Teraz to trochę zwątpiłam.

Początkowo wydawało mi się to precyzyjne i słuszne.

Dziękuję Marku, pomyślę.

 

@Alicja_Wysocka

 

Niestety mam w zanadrzu serię wierszy makabrycznych,

które od czasu do czasu zamierzam wrzucać.

 

Dziękuję za motylka :)

I pozdrawiam :)

 

P.S.

W ogóle to bardzo mi się podobają wszystkie wstawiane przez Ciebie gify :)

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo mi się podoba. Metaforyczny, wyrazisty, nieco turpistyczny obraz lęków, jakimi przejawia się perfekcjonizm.

Jest taka piosenka Andrzeja Waligórskiego - przypomniała mi się, bo o tym samym, chociaż w całkiem inny sposób:

 

LUDZIE DBAJĄ O SIEBIE

 

Ludzie dbają o siebie, ludzie dbają o siebie
ludzie dbają o siebie stale,
uważają na siebie i chuchają na siebie,
noszą ciepłe skarpety i szale,

 

zażywają mikstury, wybierają się w góry,
by oddychać pełnymi płucami,
zabijają kurczaki, przyrządzają przysmaki
i wzmacniają swój wątły organizm.

 

Ludzie dbają o siebie, ludzie dbają o siebie,
ludzie dbają o siebie stale,
uważają na siebie i chuchają na siebie,
noszą ciepłe skarpety i szale.

 

A tu lata mijają, a ci ludzie wciąż dbają:
góry, góry, mikstury et cetera.
Lecz rzecz dziwna, tym nie mniej (choć to nie brzmi przyjemnie)
coraz gdzieś jakiś człowiek umiera.

 

Inni wzrokiem go mierzą, patrzą, ale nie wierzą,
czasem któryś z nich westchnie: "O rany!"
Szepcą do siebie w sieniach: "Józek, popatrz na Henia -
choć nieboszczyk, a jaki zadbany!"

 

Ludzie dbają o siebie, ludzie dbają o siebie,
ludzie dbają o siebie stale,
uważają na siebie i chuchają na siebie,
noszą ciepłe skarpety i szale.

 

A tu lata mijają, a ci ludzie wciąż dbają,
góry, góry, mikstury et cetera,
lecz rzecz dziwna, tym niemniej (choć to nie brzmi przyjemnie)
coraz gdzieś jakiś człowiek umiera.

 

A potem, po pogrzebie znów jest słońce na niebie,
ten sam cykl widać znów w świetle słońca:
Ludzie dbają o siebie, ludzie dbają o siebie,
Ludzie dbają o siebie do końca.

 

Ludzie dbają o siebie, ludzie dbają o siebie,
Ludzie dbają o siebie stale,
uważają na siebie i chuchają na siebie,
noszą ciepłe skarpety i szale.

Edytowane przez Oxyvia (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Perfekcjonizm jest w spektrum autodestrukcji;  jak dla mnie - siedzi obok działań obsesyjnych, nadprodukcji (myśli), nad_reakcji na bodźce. Nadwrażliwość - póki głowa nie wybuchnie. 

Staram się jak mogę najbardziej (skrajny wysiłek) sprostać czynnościom, które tyle dokładności nie wymagają.

Bo co się stanie, jak przestąpię linię na chodniku? Koniec świata. 

Podane przykłady pokazują absurd i efekt.
To tak w skrócie, Deonix_  - pasuje? 

bb

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Duch7millenium właściwie daleko nie odbiegłes od prawdy, czasem jest pusto w kredensie i jeszcze taka pogoda na nieszczęście. Czemu bierzesz wszystko tak dosłownie, przecież te matki to przykład prostoty uczuć zgodnych z naturą, że nie wspomniałam o ojcach? Tu sprawa nieco bardziej skomplikowana, bo faktycznie niekiedy jest tak, że rola ich sprowadza się li tylko do aktu zapłodnienia, ale to także jest zgodne z naturą, bo wielu samców w przyrodzie tak postępuje, wielu mężczyzn chciałoby tak postępować, ale normy społeczne im na to nie pozwalają. Oczywiście wielu i to zdecydowana większość, chyba, uczestniczy i chce uczestniczyć w opiece nad potomstwem. Zgoda są też wyrodne matki, ale to przecież nie o tym. Chciałam powiedzieć, że im bliżej natury jesteśmy, tym bardziej jesteśmy prości i nie zepsuci , cywilizacja nas wynaturza , stajemy się zagubieni , nie wiemy w co mamy i komu uwierzyć. Tu kłania się też religia, niektórzy w niej szukają drogi. Gdybyśmy się nie starzeli i nie umierali ta kwestia też by wyglądała inaczej. No ale jest jak jest , a biorąc jeszcze pod uwagę fakt, że Ziemia to drobinka pędząca w kosmosie i nasza niewiedzę o nim, no to bardzo wciąż aktualne, to wiem, że nic nie wiem. Ale właśnie tak musimy żyć i wierzyć w nas, bo kogo innego mamy? Kredens 
    • No i da rad: odmiana im doda rad. I on.   Jada jaja - kilo - kurze, bez rukoli Kaja jadaj.   O, nadane; Iwona, Liwa w Wilanowie nadano?   Do Kazimierza gaz/Re im, i za kod.   O, nadzorca - pac - rozdano.    
    • On i pion? Goni Lech Celino twaróg, a góra w toni. Lech, Celino gnoi pion.
    • @Stary_Kredens No teraz to skisłem. W sumie właśnie najbardziej lubię słuchać wróżenia z fusów i życzeniowego myślenia. Ale stricte w temacie - szlachetne matki same budowały domy i same się zapłodniły. Coś czuję, że ten stary kredens jest już pusty.
    • Los rozdzielił nam drogi Tobie wybrał dobrobyt jesteś teraz bogata biegniesz sprintem przez lata drogie ciuchy podróże mówisz, że się nie nudzisz tylko śpiew nocnej ciszy który czasem usłyszysz wciąż powtarza Ci to nie to   los rozdzielił nam drogi mi dał szlak dla samotnych idę wolno przed siebie może gdzieś spotkam Ciebie nie zapomnę co było co się nam wydarzyło te upojne wieczory w hotelowym pokoju pisaliśmy scenariusz że warto   ciągle żyję nadzieją że coś w końcu się zmieni ja nią żyję - a Ty tego nie wiem
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...