Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





taaak - ja już zdążyłem poznać prymitywny gust laika amatora w kwestii piękna i poprawności gniotów aŁtorki warzywniak i mnie jedynie szlak może trafiać, że znowu "ktoś" (monotematyczne) grzebie w cudzych upodobaniach i odbiorze

mnie osobiście wali to, czy ktoś widzi w gniocie erotyk, czy przełomowe, industrialne dzieło i zawsze mnie wkurwia biblijny grom: "ludzie, czy wy tego nie widzicie?!"....................jedynie słusznego punktu widzenia i "nadwrażliwości" - to jest chore

...panie ( cienki) jakiś tam, ten "'szlak "" jakoś pana za słabo ...""wali "" a to przecież nie kto inny ...tylko niejaki byle jaki Mit...ho...tyn czy raczej Mithomann jast autorem gniotów największych a przynajmniej wiodących..

To pan jesteś chory na nienawiść do wszystkiego co inne i nie mieści się w pańskim ograniczionym móżdżku. Nikt nie twierdzi , że to jest przełomowe dzieło ani dzieło, napisałam , że to jest dobry wiersz....a pod nim zwyczajne czepialstwo i nic więcej.

No tak, ale to zrozumie średnio rozgarnięty ktoś, pierwszemu ""erudycie "" ( ? ) ( wg. Mithotyna ) na forum, trudno to przychodzi i to pan jesteś ""ałtorem"" jedynego słusznego punktu widzenia i chorej "'nadwrażliwości "" ! Nie kto inny...

bez poważania. agnieszka wawrzyniak ...z małej...

Mam dużą tolerancję, jeżeli chodzi o "maltretowanie" tekstu literackiego (lub krytycznego), kiedy jednak maltretowanie dotyka osoby autora, komentatora lub czytelnika, tolerancja staje się zerowa. Albo szanowni adwersarze zmienią język i obszar aktywności (warzywniak, Mithomann), albo zafunduję im czasowy urlop, z przeznaczeniem na refleksję...


Mam dziwne przeczucie, że panu M. nic się nie stanie...wszak nie takie rzeczy tu wypisywał..

natomiast ja
owszem, na urlop chętnie się wybiorę...tylko Drogi Panie A. B. Niech Pan nie myśli, że zadwoli mnie byle Kretą albo Cyprem czy innym Egiptem.. ;-))

Elbrus mi się śni...;-))

  • Odpowiedzi 46
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Panie Andrzeju gdzie w tym jest erotyk?
sam tytuł przeraża...

i jakby co to ja za drzwiami z numerkiem...
przed chwilą dowiedziałam się że, rękę podaje się przy kawie,
nie wiem dlaczego uczono mnie inaczej
ale wiem że, przed snem doskonale smakuje truskawka w śmietanie...



Gdzie jest erotyk ?
Zaskoczę panią ;) - w każdym kolejnym słowie wiersza, otwierającym najsubtelniejszą, najpiękniejszą (i niestety bezpowrotnie traconą) przestrzeń "pomiędzy/ przed/ gdyby"...
Tytuł nie wzbudziłby w pani przerażenia, gdyby łaskawie połączyła go pani z pierwszym wersem :

poczekaj na mnie za drzwiami
Bo kiedy już wejdziesz

Jest w tym (niezgrabne i rozczulające) pragnienie i obawa, zaproszenie i przekora, zabawa i deklaracja, wszystko to, co skutkuje "motylami w brzuchu".
Pani numerkowo - truskawkowe dygresje świadczą o tym, że przeszła pani "obok" wiersza. Pewnym pocieszeniem może być to, że nie jest pani w tym osamotniona... ;)


poczekam za drzwiami. nie mam zamiaru się potykać o bałagan jaki panuje u peelki. siadając do stołu czułabym się nieswojo. nie byłabym tym kim jestem... w takich warunkach trudno o romantyzm... czytając wnikam w treść, więc nie ma mowy o przejściu obok. na deser (...) mogę sobie pozwolić wtedy gdy wokół panuje porządek, nie ma tego
nie "pieprzmy się gdzie popadnie"... może w stosie książek...
nie przekona mnie pan.

"nie mam zamiaru się potykać o bałagan...w takich warunkach trudno o romantyzm"

Nie wierzę.... :)
Do głowy by mi nie przyszło, że "bałagan" w wierszu można potraktować dosłownie. Droga pani, owszem, walizki zagracają wnętrze, ale jest to " wnętrze wewnętrzne", szkic autoportretu...
"Potknięcie", to zwykły niepokój związany z poznawaniem siebie i potrzebą akceptacji...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





taaak - ja już zdążyłem poznać prymitywny gust laika amatora w kwestii piękna i poprawności gniotów aŁtorki warzywniak i mnie jedynie szlak może trafiać, że znowu "ktoś" (monotematyczne) grzebie w cudzych upodobaniach i odbiorze

mnie osobiście wali to, czy ktoś widzi w gniocie erotyk, czy przełomowe, industrialne dzieło i zawsze mnie wkurwia biblijny grom: "ludzie, czy wy tego nie widzicie?!"....................jedynie słusznego punktu widzenia i "nadwrażliwości" - to jest chore

...panie ( cienki) jakiś tam, ten "'szlak "" jakoś pana za słabo ...""wali "" a to przecież nie kto inny ...tylko niejaki byle jaki Mit...ho...tyn czy raczej Mithomann jast autorem gniotów największych a przynajmniej wiodących..

To pan jesteś chory na nienawiść do wszystkiego co inne i nie mieści się w pańskim ograniczionym móżdżku. Nikt nie twierdzi , że to jest przełomowe dzieło ani dzieło, napisałam , że to jest dobry wiersz....a pod nim zwyczajne czepialstwo i nic więcej.

No tak, ale to zrozumie średnio rozgarnięty ktoś, pierwszemu ""erudycie "" ( ? ) ( wg. Mithotyna ) na forum, trudno to przychodzi i to pan jesteś ""ałtorem"" jedynego słusznego punktu widzenia i chorej "'nadwrażliwości "" ! Nie kto inny...

bez poważania. agnieszka wawrzyniak ...z małej...

Mam dużą tolerancję, jeżeli chodzi o "maltretowanie" tekstu literackiego (lub krytycznego), kiedy jednak maltretowanie dotyka osoby autora, komentatora lub czytelnika, tolerancja staje się zerowa. Albo szanowni adwersarze zmienią język i obszar aktywności (warzywniak, Mithomann), albo zafunduję im czasowy urlop, z przeznaczeniem na refleksję...


Mam dziwne przeczucie, że panu M. nic się nie stanie...wszak nie takie rzeczy tu wypisywał..

natomiast ja
owszem, na urlop chętnie się wybiorę...tylko Drogi Panie A. B. Niech Pan nie myśli, że zadwoli mnie byle Kretą albo Cyprem czy innym Egiptem.. ;-))

Elbrus mi się śni...;-))



Nie będę pani budził... ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Panie Andrzeju gdzie w tym jest erotyk?
sam tytuł przeraża...

i jakby co to ja za drzwiami z numerkiem...
przed chwilą dowiedziałam się że, rękę podaje się przy kawie,
nie wiem dlaczego uczono mnie inaczej
ale wiem że, przed snem doskonale smakuje truskawka w śmietanie...



Gdzie jest erotyk ?
Zaskoczę panią ;) - w każdym kolejnym słowie wiersza, otwierającym najsubtelniejszą, najpiękniejszą (i niestety bezpowrotnie traconą) przestrzeń "pomiędzy/ przed/ gdyby"...
Tytuł nie wzbudziłby w pani przerażenia, gdyby łaskawie połączyła go pani z pierwszym wersem :

poczekaj na mnie za drzwiami
Bo kiedy już wejdziesz

Jest w tym (niezgrabne i rozczulające) pragnienie i obawa, zaproszenie i przekora, zabawa i deklaracja, wszystko to, co skutkuje "motylami w brzuchu".
Pani numerkowo - truskawkowe dygresje świadczą o tym, że przeszła pani "obok" wiersza. Pewnym pocieszeniem może być to, że nie jest pani w tym osamotniona... ;)


poczekam za drzwiami. nie mam zamiaru się potykać o bałagan jaki panuje u peelki. siadając do stołu czułabym się nieswojo. nie byłabym tym kim jestem... w takich warunkach trudno o romantyzm... czytając wnikam w treść, więc nie ma mowy o przejściu obok. na deser (...) mogę sobie pozwolić wtedy gdy wokół panuje porządek, nie ma tego
nie "pieprzmy się gdzie popadnie"... może w stosie książek...
nie przekona mnie pan.

"nie mam zamiaru się potykać o bałagan...w takich warunkach trudno o romantyzm"

Nie wierzę.... :)
Do głowy by mi nie przyszło, że "bałagan" w wierszu można potraktować dosłownie. Droga pani, owszem, walizki zagracają wnętrze, ale jest to " wnętrze wewnętrzne", szkic autoportretu...
"Potknięcie", to zwykły niepokój związany z poznawaniem siebie i potrzebą akceptacji...

można nazwać to szkicem. "szkic autoportretu" ale kto by chciał taką peelkę - wiem, że pan chętnie. cóż to sprawa gustu, mój jest na szczęście inny i nie jestem w tym jak pan pisał "osamotniona".
romantyczny autoportret peelki w pana oczach - to jestem w stanie zrozumieć. chwilowe zauroczenie - poczekam aż ochłonie...

do miłego :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




moim zdaniem to mógłby być dobry wiersz, gdyby nie słaba puenta

wiersz w obecnej formie wytwarza klimat niepewności - też odnośnie samego podmiotu (pomimo albo właśnie z powodu dużego bagażu doświadczeń); może ów niepokój bierze się stąd, że jednocześnie autorka sugeruje konieczność zakończenia jakiegoś etapu w życiu protagonistki i szansę oraz wolę pójścia dalej - może z nowym partnerem (puenta)

niestety zabrakło pomysłu na silne zakończenie - trzecia strofa jest według mnie jego nazbyt kruchym surogatem


ps
myślę, że uwaga agnieszki wawrzyniak: 'ten drugi Jazz chyba zbędny' jest słuszna
podobnie jak mr.żubr uważam, że 'Zapatrzę cię.' i 'Zapatrzę się.' tchnie efekciarstwem; może 'zapatrzymy się' ?
w ostatnim wersie przecinek (nawet jeśli gramatycznie poprawny) niepotrzebnie dodatkowo osłabia puentę

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




moim zdaniem to mógłby być dobry wiersz, gdyby nie słaba puenta

wiersz w obecnej formie wytwarza klimat niepewności - też odnośnie samego podmiotu (pomimo albo właśnie z powodu dużego bagażu doświadczeń); może ów niepokój bierze się stąd, że jednocześnie autorka sugeruje konieczność zakończenia jakiegoś etapu w życiu protagonistki i szansę oraz wolę pójścia dalej - może z nowym partnerem (puenta)

niestety zabrakło pomysłu na silne zakończenie - trzecia strofa jest według mnie jego nazbyt kruchym surogatem


ps
myślę, że uwaga agnieszki wawrzyniak: 'ten drugi Jazz chyba zbędny' jest słuszna
podobnie jak mr.żubr uważam, że 'Zapatrzę cię.' i 'Zapatrzę się.' tchnie efekciarstwem; może 'zapatrzymy się' ?
w ostatnim wersie przecinek (nawet jeśli gramatycznie poprawny) niepotrzebnie dodatkowo osłabia puentę




Oj!
Dyskusja wrze, a autorka nieobecna.
Już jestem i nadrabiam zaległości.

el meriusz - zasadne uwagi co do puenty
jazz, przecinek i zapatrzenie muszę przemyśleć

wielkie dzięki za uwagi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




I to ku wielkiemu zaskoczeniu samej autorki, wszak dyskusja dzieję się pod moją nieobecność :)

Z wcześniejszą uwagą co do tekstu się zgadzam.
Trochę 'ogórkowy' jest ale nawet LadyC popełnia czasem banalne teksty.
Jakoś tak mnie naszło. Wkleiłam, nie spodziewając się wielkiego odzewu

Człowiek nie zna dnia ani godziny
:)))

Poprawię się

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Panie Andrzeju gdzie w tym jest erotyk?
sam tytuł przeraża...

i jakby co to ja za drzwiami z numerkiem...
przed chwilą dowiedziałam się że, rękę podaje się przy kawie,
nie wiem dlaczego uczono mnie inaczej
ale wiem że, przed snem doskonale smakuje truskawka w śmietanie...



Gdzie jest erotyk ?
Zaskoczę panią ;) - w każdym kolejnym słowie wiersza, otwierającym najsubtelniejszą, najpiękniejszą (i niestety bezpowrotnie traconą) przestrzeń "pomiędzy/ przed/ gdyby"...
Tytuł nie wzbudziłby w pani przerażenia, gdyby łaskawie połączyła go pani z pierwszym wersem :

poczekaj na mnie za drzwiami
Bo kiedy już wejdziesz

Jest w tym (niezgrabne i rozczulające) pragnienie i obawa, zaproszenie i przekora, zabawa i deklaracja, wszystko to, co skutkuje "motylami w brzuchu".
Pani numerkowo - truskawkowe dygresje świadczą o tym, że przeszła pani "obok" wiersza. Pewnym pocieszeniem może być to, że nie jest pani w tym osamotniona... ;)


poczekam za drzwiami. nie mam zamiaru się potykać o bałagan jaki panuje u peelki. siadając do stołu czułabym się nieswojo. nie byłabym tym kim jestem... w takich warunkach trudno o romantyzm... czytając wnikam w treść, więc nie ma mowy o przejściu obok. na deser (...) mogę sobie pozwolić wtedy gdy wokół panuje porządek, nie ma tego
nie "pieprzmy się gdzie popadnie"... może w stosie książek...
nie przekona mnie pan.

"nie mam zamiaru się potykać o bałagan...w takich warunkach trudno o romantyzm"

Nie wierzę.... :)
Do głowy by mi nie przyszło, że "bałagan" w wierszu można potraktować dosłownie. Droga pani, owszem, walizki zagracają wnętrze, ale jest to " wnętrze wewnętrzne", szkic autoportretu...
"Potknięcie", to zwykły niepokój związany z poznawaniem siebie i potrzebą akceptacji...

można nazwać to szkicem. "szkic autoportretu" ale kto by chciał taką peelkę - wiem, że pan chętnie. cóż to sprawa gustu, mój jest na szczęście inny i nie jestem w tym jak pan pisał "osamotniona".
romantyczny autoportret peelki w pana oczach - to jestem w stanie zrozumieć. chwilowe zauroczenie - poczekam aż ochłonie...

do miłego :)


Autoportretem bym tego nie nazwała ;))

A abstrahując od wiersza ... pewna doza chaosu i bałaganu wewnętrznego charakteryzuje najciekawsze osobowości, charyzmatycznych bohaterów, ludzi, którzy mnie osobiście najbardziej pociągają. Uporządkowanie totalne tworzy poprawnych nudziarzy ;)

Ale to kwestia gustu ... a jak wiadomo ...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



"Kłótnie" nad wierszem nadają sens istnieniu portali literackich. Bez nich forum przypomina wyblakłą tablicę lirycznych ogłoszeń...
:)


Amen.
Dziękuję niniejszym za dyskusję.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





taaak - ja już zdążyłem poznać prymitywny gust laika amatora w kwestii piękna i poprawności gniotów aŁtorki warzywniak i mnie jedynie szlak może trafiać, że znowu "ktoś" (monotematyczne) grzebie w cudzych upodobaniach i odbiorze

mnie osobiście wali to, czy ktoś widzi w gniocie erotyk, czy przełomowe, industrialne dzieło i zawsze mnie wkurwia biblijny grom: "ludzie, czy wy tego nie widzicie?!"....................jedynie słusznego punktu widzenia i "nadwrażliwości" - to jest chore

...panie ( cienki) jakiś tam, ten "'szlak "" jakoś pana za słabo ...""wali "" a to przecież nie kto inny ...tylko niejaki byle jaki Mit...ho...tyn czy raczej Mithomann jast autorem gniotów największych a przynajmniej wiodących..

To pan jesteś chory na nienawiść do wszystkiego co inne i nie mieści się w pańskim ograniczionym móżdżku. Nikt nie twierdzi , że to jest przełomowe dzieło ani dzieło, napisałam , że to jest dobry wiersz....a pod nim zwyczajne czepialstwo i nic więcej.

No tak, ale to zrozumie średnio rozgarnięty ktoś, pierwszemu ""erudycie "" ( ? ) ( wg. Mithotyna ) na forum, trudno to przychodzi i to pan jesteś ""ałtorem"" jedynego słusznego punktu widzenia i chorej "'nadwrażliwości "" ! Nie kto inny...

bez poważania. agnieszka wawrzyniak ...z małej...


Poczytałam całą dyskusję z uwagą.
Jako autorka tworu nie zabiorę głosu w obronie, bo dzieło albo broni się samo, albo niewarte obrony.
Wnioski wyciągam z opinii za, ale przede wszystkim przeciw.

Pozdrawiam
Opublikowano

taka kłótnia malownicza i o co
wiersz jest po prostu ładny
zastapiłbym tylko czymś biografię... i drugi jazz
reszta jest śliczna, może puenta mogłabyb być lepsza, ale jest, jest ok
pozdr.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ano wiem. Każdy ma jakieś własne preferencje i to dobrze.
U mnie jazz ... no to jest tak oczywiste, że jest, że trudno mi się go pozbyć, choć zasadnym by było, żeby tak.

Puenta - będzie poprawiona jak tylko usiądę na chwilę dłuższą.

Pozdr
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Uwielbiam w dyskusji, gdy ktoś wyważa otwarte drzwi ;)
Jak pan myśli, co oznacza użyty przeze mnie zwrot, "sprywatyzowanie obiegowej erotyki" ?
Pierwsza strofa :
Panu wyraźnie nie podoba się peelka, co automatycznie przenosi pan na wiersz. Tekst byłby lepszy, gdyby panienka była w guście p. Żubra ? ;)
Druga strofa :
Jakieś przykłady symboli "bogatych z urodzenia", kojących zblazowanie literackiego bywalca ? ;) Symbolika stołu i kawy jest u pana wybitnie życzeniowa, podpięta pod tezę. To jedynie rekwizyty spełniające rolę "usługową" dla treści, kontekst dla emocji.
Trzecia strofa :
Gdybyż to miłość była tak prosta, jak ją pan chce widzieć i opierała się na wiedzy, i "wiedzeniu",sprawę załatwiłyby podręczniki, kursy i szkolenia... ;)
Rozumiem, że wiersz jest zły, bo jest, co poświadcza pan swoim autorytetem. Kurde...nie działa...zupełnie nie wiem dlaczego ;)

Peelka nawet wydawałaby mi się w moim guście, gdyby nie fakt, że "król, który musi przypominać, że jest królem, to marny król".
Czuję tu w pierwszej strofie taki blogowy klimat - patrzcie na mnie, jestem fajna, bo... Nie wiem, czy tędy droga.

Symbole? Wiem, że poezja to nie nauka, ale skłaniałbym się ku teorii, której mnie uczono. Mianowicie: symbole codzienności są fajne. Spoko. Bardzo. Ale - na litość - ile razy można czytać o kawie, nodze od krzesła i papierosie? Szukajmy czegoś nowego - nie wiem, ładowarka do komórki (mrużę oko)? Nie jest tak, że ten tekst jest do niczego - generuje jakiś tam nastrój, ale jest strasznie wtórny. Nie mówię, że to źle; wszak nie każdy musi mieć ambicję, by być wizjonerem i wskazywać nowe kierunki poezji.
Opublikowano

Panie Żubr - poczytałam uwagi i OK.
Jak już pisałam, mam świadomość, że lotów wysokich tekst nie jest ale jednak dziwi mnie - dlaczego uważa Pan, że król przypomina, że jest królem?
Jakby jazz czy Chanel, czy Pawlikowska to były jakieś mega wyróżniki.

Ot taka już peelka jest, zakręcona, zafascynowana jazzem do przesady, itp

Ale może ... może to się kojarzy z czymś nie z tej ziemi?
Sama nie wiem. Dziwię się, ale to dla mnie typowe.

Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Gosława … z inwektywami mam dyskutować????!!!!   Tyle masz do rezonowania Gosławo, nie wierzę ;) Wiem co mówię i wytłumaczę Ci, otóż istnieje pokusa pewnych patologicznych jednostek, aby wykorzystywać „otwarcie się” na sztukę świeżo piszących osób w celu przejęcia nad nimi psychologicznej kontroli; nie wiem jak jest z mężczyznami, ale jako kobieta, na początku słyszałam sugestie z pewnej strony aby „ rozluźniać ” swoje pisanie, ( a w jakim kierunku ?? ) - to już usłyszałam nie wprost, gdy pod zmienionym nickiem ta osoba mnie agresywnie zaatakowała z zarzutem rzekomej „ pruderii”

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ; cóż widzę poważne zagrożenie duchowe dla osób wrażliwych ( do takich zaliczam Autorkę) ze strony szkodliwych jednostek, którym zależy jedynie na zmanipulowaniu i choremu „ zawładnięciu” drugą osobą co może być tylko możliwe gdy się lekkomyślnie pozbywa własnych, zdrowych granic i kodeksów działając w fałszywym przeświadczeniu o wymogu bezwarunkowego „ otwarcia się na sztukę”.  Nie przez przypadek zbiega się to z postulatami rewolucji seksualnej, bo jak mawia stare hinduskie przysłowie: „zepsuj kobiety, to zepsujesz społeczeństwo ” ):   Proszę też nie nadinterpretowywać moich słów.
    • Reagując na krytykę za zbrodnie wojenne w Strefie Gazy - władze Izraela odpowiadają zarzutem antysemityzmu wobec już - de facto - niemal każdej krytyki i wyciągają rękę do polityków światowej - narodowej prawicy* i w żydowskiej diasporze budzi to coraz większy opór.   Źródło: Tygodnik Powszechny    *w Polsce narodowa prawica stoi po stronie Palestyny, a skrajna lewica - po stronie Izraela 
    • Dziękuję @Leszczym, pozdrawiam!
    • @Berenika97   Wiem, są różne kierunki w malarstwie, a najbliższy mi jest realizm historyczny ku pokrzepieniu serc...   Łukasz Jasiński 
    • @Berenika97 To ja Tobie dziękuję za sympatię. I głęboki szacunek dla Ciebie za dociekliwość. Za szukanie czegoś co jest ponad słowami ! Pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...