Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

tak panie Vonnegut ma pan rację
z wiekiem stajemy się coraz bardziej
wszechwiedzący
zwłaszcza o tych z drugą datą
zanim mnie nią opatrzą
i posiądą wiedzę
może się jeszcze pośmieję
pośpiewam na wyżynę wzlecę
osiądę tam bo tam bliżej Boga
i będę kochać
może kto wie
będę kochać

Opublikowano

Chyba tylko "o tych z drugą datą" - ci już nie zabiorą głosu w swoich sprawach, a o wszystkim ważnym nadal wiemy niewiele, jeśli nie coraz mniej ;)
Przyjemnie się czyta taką zwykłą pochwałę życia (w drugiej części), sklejoną z leciutko filozofującym wstępem.
Pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




jak ważny jest Vonnegut dla tego wiersza?
O tyle , że własnie w Sinobrodym wyczytałam taką myśl i pomyslałam sama , że to prawda z wiekiem stajemy sie coraz bardziej wszechwiedzący o życiu tych wszystkich ludzi z którymi przyszło nam żyć tak mniej więcej i po prostu lubię Vonneguta
pozdrawiamKredens
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




jak ważny jest Vonnegut dla tego wiersza?
O tyle , że własnie w Sinobrodym wyczytałam taką myśl i pomyslałam sama , że to prawda z wiekiem stajemy sie coraz bardziej wszechwiedzący o życiu tych wszystkich ludzi z którymi przyszło nam żyć tak mniej więcej i po prostu lubię Vonneguta
pozdrawiamKredens


tak wlasnie myślałam. ten vonnegut jest tak ustawiony, jakby miał ogarniać cały wiersz, a już po trzech wersach, wiersz traci zainteresowanie apostrofą i gada w inną przestrzeń. zostawiłabym mysl vonnegutowską wobec tego, a zdjęła nazwisko, nazwiska zwykle mówią o korespondencji wiersza z, a tu jej brak
pozdrawiam :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




jak ważny jest Vonnegut dla tego wiersza?
O tyle , że własnie w Sinobrodym wyczytałam taką myśl i pomyslałam sama , że to prawda z wiekiem stajemy sie coraz bardziej wszechwiedzący o życiu tych wszystkich ludzi z którymi przyszło nam żyć tak mniej więcej i po prostu lubię Vonneguta
pozdrawiamKredens


tak wlasnie myślałam. ten vonnegut jest tak ustawiony, jakby miał ogarniać cały wiersz, a już po trzech wersach, wiersz traci zainteresowanie apostrofą i gada w inną przestrzeń. zostawiłabym mysl vonnegutowską wobec tego, a zdjęła nazwisko, nazwiska zwykle mówią o korespondencji wiersza z, a tu jej brak
pozdrawiam :)
"nazwiska zwykle mówią" , czy ja muszę się podporządkowywać temu co zwykle , to jest jakby apostrofa nawiązanie do jego mysli , bo właśnie ją przeczytałama poza tym chciałam zrobić swójosobisty ukłon w strone tewgo pisarza przeczytałam prawie wszystko co napisał i to jest jakby moje podpisuje sie pod tym ten rodzaj wrażliwości pisarskiej jaka lubie , tak jak Ramrque , czy Emanuel Schmit czy Korzeniowski i wielu innych ale Vonnegut chyba najbardziej ta mysl jaka uchwyciłam jest jedną z bardzo wielu ale jakże trafna i wcale nie nowa przecież on tez jej nie wymyslił , z wiekiem nasze życie i zycie innych to zapiasan a księga a my stajemy się wszwchwiedzącym czytelnikem , owszem są miejsca na sekrety , ale skoro nie były ważne za życia to posmierci tym bardziej nie, reszta jest przecież milczeniem to ta myśl tak mniej więcej a reszta w wierszu to życie , to przed drugą datą jeszcze.
pozdrawiam Kredens
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




jak ważny jest Vonnegut dla tego wiersza?
O tyle , że własnie w Sinobrodym wyczytałam taką myśl i pomyslałam sama , że to prawda z wiekiem stajemy sie coraz bardziej wszechwiedzący o życiu tych wszystkich ludzi z którymi przyszło nam żyć tak mniej więcej i po prostu lubię Vonneguta
pozdrawiamKredens


tak wlasnie myślałam. ten vonnegut jest tak ustawiony, jakby miał ogarniać cały wiersz, a już po trzech wersach, wiersz traci zainteresowanie apostrofą i gada w inną przestrzeń. zostawiłabym mysl vonnegutowską wobec tego, a zdjęła nazwisko, nazwiska zwykle mówią o korespondencji wiersza z, a tu jej brak
pozdrawiam :)
"nazwiska zwykle mówią" , czy ja muszę się podporządkowywać temu co zwykle , to jest jakby apostrofa nawiązanie do jego mysli , bo właśnie ją przeczytałama poza tym chciałam zrobić swójosobisty ukłon w strone tewgo pisarza przeczytałam prawie wszystko co napisał i to jest jakby moje podpisuje sie pod tym ten rodzaj wrażliwości pisarskiej jaka lubie , tak jak Ramrque , czy Emanuel Schmit czy Korzeniowski i wielu innych ale Vonnegut chyba najbardziej ta mysl jaka uchwyciłam jest jedną z bardzo wielu ale jakże trafna i wcale nie nowa przecież on tez jej nie wymyslił , z wiekiem nasze życie i zycie innych to zapiasan a księga a my stajemy się wszwchwiedzącym czytelnikem , owszem są miejsca na sekrety , ale skoro nie były ważne za życia to posmierci tym bardziej nie, reszta jest przecież milczeniem to ta myśl tak mniej więcej a reszta w wierszu to życie , to przed drugą datą jeszcze.
pozdrawiam Kredens


ja nie mówie, co Pani musi, czy czego nie musi, bo to Pani autorska sprawa i to Pani ma guzik edycji, ja mówię o wierszu i o tym, jak działają w nim takie ustawienia. to co Paniz tym zrobi, to już do Pani należy, nie oceniam wierszy po tym, co lubią lub czego nie lubią autorzy, czy też co czytają, a czego nie. Uważam że vonnegut nie gra roli w tym wierszu (sama Pani pisze "wcale nie nowa przecież on tez jej nie wymyslił") , a technicznie jest tak ustawiony jakby miał. grać. To tyle z mojej strony, pozdrawiam raz jeszcze
:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




jak ważny jest Vonnegut dla tego wiersza?
O tyle , że własnie w Sinobrodym wyczytałam taką myśl i pomyslałam sama , że to prawda z wiekiem stajemy sie coraz bardziej wszechwiedzący o życiu tych wszystkich ludzi z którymi przyszło nam żyć tak mniej więcej i po prostu lubię Vonneguta
pozdrawiamKredens


tak wlasnie myślałam. ten vonnegut jest tak ustawiony, jakby miał ogarniać cały wiersz, a już po trzech wersach, wiersz traci zainteresowanie apostrofą i gada w inną przestrzeń. zostawiłabym mysl vonnegutowską wobec tego, a zdjęła nazwisko, nazwiska zwykle mówią o korespondencji wiersza z, a tu jej brak
pozdrawiam :)
zupełnie nie jest ważny uważam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




jak ważny jest Vonnegut dla tego wiersza?
O tyle , że własnie w Sinobrodym wyczytałam taką myśl i pomyslałam sama , że to prawda z wiekiem stajemy sie coraz bardziej wszechwiedzący o życiu tych wszystkich ludzi z którymi przyszło nam żyć tak mniej więcej i po prostu lubię Vonneguta
pozdrawiamKredens


tak wlasnie myślałam. ten vonnegut jest tak ustawiony, jakby miał ogarniać cały wiersz, a już po trzech wersach, wiersz traci zainteresowanie apostrofą i gada w inną przestrzeń. zostawiłabym mysl vonnegutowską wobec tego, a zdjęła nazwisko, nazwiska zwykle mówią o korespondencji wiersza z, a tu jej brak
pozdrawiam :)
zupełnie nie jest ważny uważam

pewnie macie rację , dla wiersza nie, tylko dla mnie, lubię Vonneguta lubię z nim rozmawiać
pozdrawiam Kredens

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena toż przecie od razu zastrzegłem że człowiek strzela a a Panbucek kule nosi.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Dzień dobry, trochę pan się spóźnił  Przepraszam bardzo, zabłądziłem w próżni  Skąd pan przebywa, opowie pan coś o sobie Jestem dziwną istotą, nie rozumiem sam siebie  Brzmi to znajomo, nie zawsze idzie nam po myśli  Oczywiście, lecz czuje, że moje życie to nieustanny wyścig  Za czym pan tak gna? Jeśli mogę wiedzieć Jasne, że tak. Mogę panu opowiedzieć  Goniłem za miłością i poprawą własnej egzystencji Nie wyszło mi to dobrze, a chciałem być jak sól tej ziemi A więc, co poszło nie tak? Zbyt bardzo się starałem, nie zadbałem o głowę  Teraz nie opuszczam myśli, jakby czarodziej rzucił klątwę  Zabrzmiało to poważnie, może Pan swobodnie spać? Mogę, gdy moje oczy nie mogą rady dać  Chciałbym bardzo Panu pomóc, ma pan jakieś zainteresowania? Uprawiałem dużo sportu, teraz każda czynność jest jak olimpiada Zresztą, jaki Pan? Nikt tak dobrze mnie nie zna, jak moje drugie ja Bardzo dobrze wiesz, że przez ciebie nie mogę spać  Nadchodziłeś zawsze, w najgorszym momencie Chciałeś mej poprawy, teraz jestem tu gdzie jestem  Ty mi doradzałeś, się mną opiekowałeś Gdyby ciebie nie było, było by mi łatwiej  Szanowny Panie, proszę o spokój  Byłem spokojny, lecz ty mi go zabrałeś  Wiem już jedno, odseparuje się od ciebie Ponieważ dla mnie nie jesteś, żadnym człowiekiem 
    • Róże   Że się słowik rozśpiewał nad tobą W ten czas gdy kwitła łąka i maj A słońce które dało ci kolor Widziało krew czerwieńszą niż kwiat   By ciernie co rdzeń plotły ku górze Chciały marzenia oddać niebiosom Mogły na strzępy potargać uczucie Bo ich błękity wziąć same nie mogą
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Samotny podróżnik - Tie-break/listopad 2025  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...