Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

teraz nie masz nawet obietnic
ani słów przepraszam

zanurzony w kolejne projekcje
brzmisz jak mucha po trutce

żółta piana zasnuwa (c)hory-
zont łamiąc sens znaczeń

kocham - przekazane sędziemu
brzmi jak groteska

i nikt na tej sali (poza Ofelią)
nie wierzy że to pozew
o staw pełen polnych maków

Opublikowano

żółta piana zasnuwa (c)hory-
zont
łamiąc sens znaczeń

trochę niezrozumiały zabieg łamania słowa
bo przeniesione "zont" cóż wnosi ?

rozedrganie emocjonaln świetnie oddane, no i ciekawe rekwizyty
tą Ofelię bym sobie chyba podarował - moim zdaniem trochę za bardzo
trąci myszką. jedynie uzasadnić Ofelię można tym, że to imię oznacza "pomoc" i tylko tak tu pasuje.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ofelię, można potraktować jak "pomoc" w zrozumieniu założeń
dla tego tematu, chociaż i tak dla niektórych Czytelników, okazał
się za trudny. Ale Ofelia (chociaż trąci myszką), jest też dowodem na to, że dalej podobne ofelie&ofiary są na tym "łez padole".


Bardzo dziekuję za ciekawe spojrzenie, za spostrzeżenia, za podzielenie się odczuciami. pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Błyskotka? - spróbuj Czytelniku w samym wisiorku, albo w bransolecie, ale bez sukni i butów, zjawić się na balu; nawet Kopciuszka (?) ubierała piękną suknię od Valentino. :-)

Dziękuję, pozdrawiam.
Opublikowano
kocham- wysoki sądzie

przelewam się dla niej
razem z żółcią po szali

wyglądam w tej durnej
farsie
jak groteska

nikt mi nie wierzy
że to pozew
o staw pełen polnych maków
Opublikowano

[quote=dzie wuszka



trzy pierwsze strofy niemożebnie rozwałkowują sytuację liryczną i emocjonalność. Ścięłabym mu głowę ;)
pozdrawiam



Wezmę to pod uwagę. Dzięki. Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @marekg Świetna jest przenośnia o "kolanach wyobraźni". Wstanie z kolan to zrzucenie wszystkich ograniczeń, przede wszystkim wewnętrznych. I tutaj przecież ukrywa się sens pisania, gdy wyobraźnia nie jest w żaden sposób tłamszona, zawstydzana, wbijana w kąt.  Podmiot liryczny jednak zdaje sobie sprawę, że to nie jest wcale takie łatwe. Wiele z tego, co poezja ma do powiedzenia, zostanie niejednokrotnie przemilczane, z wielu powodów - lęk, niezrozumienie, bezradność, nadmierna ostrożność. "Wiersze codzienne" zresztą wcale nie muszą oznaczać dosłownie - poezji jako aktu twórczego, gdyż wydaje mi się, że ów obraz rozszerzony został w ogóle na relacje między ludźmi. I tutaj metafora odkrywa swój najgłębszy sens - obcowanie z drugim człowiekiem jest jak pisanie wiersza - wymaga tych samych umiejętności i strategii.  A przede wszystkim ogromnej wrażliwości w posługiwaniu się słowami.
    • @infelia Nieźle się ubawiłam, czytając. Często tak jest, że im bardziej się chce coś napisać, tym gorzej idzie.  Podobnie jak z zasypianiem - najtrudniej zasnąć, gdy człowiek sobie powtarza w głowie "muszę spać, muszę spać ,muszę spać!". A i to prawda, że często najfajniejsze pomysły wpadają do głowy już po położeniu się do łóżka, gdy umysł się relaksuje i wreszcie czuje się swobodny, wolny, bez parcia na szkło. Wtedy dopiero jest ambaras, bo wstać się nie chce, a wiadomo, że rano już nic z tego się nie będzie pamiętać... Czasem też rewelacyjne rzeczy przychodzą do głowy we śnie - całe strofy, obrazy, nastroje - a po przebudzeniu - lipa. To, co uda się nam stworzyć i przenieść na papier (czy na ekran kompka) jest jakimś ułamkiem naszego potencjału, szklanką wody zaczerpniętą z oceanu.    
    • @Migrena nie kojarzę tej sytuacji:)
    • @huzarc Dla mnie jest to podróż do początków historii ludzkości, która zaczęła się od łupania kamieni. Wydaje mi się, że ten wiersz podejmuje próbę opisania tego, co działo się w umyśle pierwszego hominida, który zaczął drapać się w głowę, wpatrzony w kamienie leżące na ziemi. A ślady tej pierwszej myśli każdy człowiek nosi w sobie do dzisiaj.
    • @lena2_ Aplauz świata i szept duszy to dwie skrajności. Między nimi jest ogromna przestrzeń. Ogólnie to chyba chodzi o zachowanie równowagi wewnętrznej, wtedy człowiek nie miota się od ściany do ściany. W amoku właśnie staje się głuchy i ślepy - na siebie, jak piszesz, ale też na innych. Generalnie - na świat.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...