Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

my niezatapialni 21 nie wiemy co to lęk przed stadami rozjuszonych reklam
bo są potrzebne jak mysz i ekran
walczymy o wyzwolenie hamburgerów z nadmiaru majonezu i nie ogarniamy
co to śmieć czy śmierć merdanie czy mordowanie bo nieustannie dążymy
do szczęścia i euforii a to kosztuje.
czarne dziury omijamy galaktycznie jak białe karły na wrotkach w błyskach
komputera kuku terefera oraz jupitera.
zarabiamy co się da komu lub spod stołu mannie spadnie
i niczego nie żałujemy bo nie mamy czasu atłasu ani e-kompasu.
multiplikowalni jak wielokropki i piksele na ogromnej połaci ekranu
wiemy że nic nas nie usunie ani wyłączy bo dzięki pedałowaniu
ekoodżywianiu nordic walking and jogging oraz labrador łączymy się w pięść
jak globalny megamózg a choć nie mamy pojęcia co on wymyśli wiemy wszystko.
nieziemskie obrazki niosą gdzie się da no i zawsze możemy przeskoczyć w nowe okno
i nikt nas nie złapie.
wiemy kto ostatnio zaliczył wpadkę zdradkę zdrapkę bonus lub nos na kwintę
albo co za darmo dają gdzie i dlaczego i w ogóle a jak się nie podoba to w łeb
lub kolejny sklep.
pan dobry leje często ale da się z tym rzyć żryć żyć no a przede wszystkim
prawo jazdy konto i jest mega koko i super spoko bo z nami są wszystkie stany
ego przed i po tentego oraz konta friends to lubię kciuki w górę ole
co gdzieś żyją albo kwilą lecz nie widzieliśmy ich na oko na maroko.
bo i koko toto po co to hmm.
zatem ja ja a nawet jaja jaja koniecznie i bezsprzecznie oraz wolnoć
pardą wolność w domku tomku love & seks globalorgasmus banana w martix
a także czary mary otwarte domy kosmowiary pogańskie pieczary
oraz spiralnie pozakręcane galaktyczne serpentyny bytu niebytu
odbytu i te pe .
ach gdybym cudem poleciał runął lub odleciał oświadczam że kocham
rzyć żryć żyć 21 wiadomo o co chodzi podstęp pardą postęp eko- i multi-
zbierajcie butelki buziaki no i precz z czernią hey heitla nara
religia to nudziarstwo lepszy miękki koksik
aj aj aj za mocno za mocno
no i pozytywny luuuuuuuz au au już starczy
przełączam się na stan oczekiwania
over
lub wysiadam ale się trzymam
oki.
albo hełm na łeb stalowy bo rozmięknę wsiąknąwszy
help

Opublikowano

Autor odkurzaczem traktuje rzeczywistość i zawartość worka wysypuje na forum ;)
Można i tak. Można nawet przypisać temu ideologię, metodę i zamysł ( kłaniam się panie Krzywak ;)).
Dla mnie to zwykły, niechlujny ślinotok. monotematyczna nuda...

Opublikowano

Przegadane, rozjechane, anakolutyczne. Słowotok. Z jednej myśli w drugą. Z drugiej w trzecią i do pierwszej. Rozpierdziel niesamowity. Chaos i nieogar. Mało konwencjonalny literacko lub tak bardzo, że niewiadomo gdzie w konwencję wlepić. Ale co z tego, skoro tekst pojechany na maksa ;D Jakby faktycznie mówiło do mnie całe dwa-jeden... nieogarnięte i ogarnięte, wszystkowiedzące i niewiedzące nic, za wszelką cenę chcące być zauważonym... niedojrzałe, zbuntowne, szukające hedonistycznych doznań... takie pogubione, takie prawdziwe.

Ciekawy eksperyment i bardzo ryzykowny sposób wyrażania, który to... nie każdemu przypasi. Ale jakby nie patrzeć - czytało się dobrze- jakby na luzie... w rozpiętej bluzie :)
Pozdrawiam - Piter

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Bardzo nam ostatnio potaniał eksperyment, wręcz się zmarkecił. Można by "nowatorów" z tej strony składać w sześciopaki i dodawać gratisową bluzę do rozpięcia, oraz serpentynę odbytu do aj aj aj ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dzięki za przeczytanie całości(sukces nr 1) no i za świetną wnikliwą interpretację(sukces nr 2). Bold w twoim komentarzu to miód na moje serce:)). Ględźba w tytule zapowiada niejako co dalej nastąpi i co rzeczywiście następuje . Jest to rodzaj manifestu poko-spoko 21 jak to nazywam .
Acha - ja nowatorstwa ani eksperymentu żadnego tutaj nie widzę(!!!) - jest to wersyfikowany zrozumiały tekst do przeczytania w którym rzecz jasna są aluzje i luźne skojarzenia, lecz nie jest to żadne novum formalne ani znaczeniowe. Pozdrawiam.
Opublikowano

Oto wyrób specjalny dla wszystkich którzy nie mogą doczytac do końca - jn:


21

guru z guru się nie zejdą
a człowiek pod miedzą
w dole
jak zając
obrócony w katyń



Dzk za wpisy pp Maciejowi oraz Stefanowi. Pozdrawiam.

Opublikowano

malarz: dzięki za wpis i interesujące- rymów nie pchałem , czasami dla dzwięczności frazy pojawiały się rymy sąsiednie, ale to nie był cel tylko środek urozmaicający tekst.

mirosław: wyżej miniatura do której zachęcam:) pozdr.

Opublikowano

Przeczytałem. W moim odczuciu jest to fotografia (próba uchwycenia) mentalności sporej grupy, być może nawet reprezentatywnej, młodych ludzi. W takim ujęciu nie dziwi chaos pojawiający się w wierszu, bo taki jest, niestety, nasz współczesny świat.
Muszę przyznać, że to jest jeden z lepszych tekstów wśród ostatnio przeze mnie czytanych. Lepszy od miniaturki pośród komentarzy.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dzięki za pochylenie się nad tekstem i celną interpretację. Twoje odczucia są stuprocentowe. Taki był ogólny zamysł. Również dziękuję za pochwałę - to miłe. Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Gerber

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ja się na wsi wychowałam więc stąd wiem @Alicja_Wysocka dziękuję za tak długi i mądry komentarz  My kobiety bardzo często musimy udawać kogoś kim nie jesteśmy aby zadowolić osoby bliskie bądź te które nieustannie czegoś od nas oczekują  Bardzo męczące jest to na dłuższą metę  Pozdrawiam serdecznie @Natuskaa to prawda  Myślę że w każdej kobiece można znaleźć chociaż odrobinę tych nie zdecydowanym Ani  Pozdrawiam i dziękuję za komentarz
    • Dziś gwiazdy na niebie jak twoje źrenice świecą nieco jaśniej, zbiera się na burze. Czuję, jakbym znał cię całe swoje życie, całą wieczność wspomnień, choć może i dłużej.   Pierwszy raz twe oczy (choć pamięć nie sięga) widziałem gdzieś z hakiem czterysta lat temu. Wtedy to złączyła nas cicha przysięga - nie pamiętam treści, nie wiem jak i czemu.   Lecz nocy tej jakby wszystko zapłonęło: we mnie, w tobie, wokół - w jedno arcydzieło.   Może byłem jednym z turyńskich żołnierzy, ty zaś posadzoną na stosie skazaną. Spełniałem rozkazy, by mieć za co przeżyć, a ty czarowałaś - tak mi powiadano.   Gdy stanęłaś w ogniu obróciłaś głowę i spojrzałem wtedy prosto w twoje oczy. Wrzask spod twoich powiek odebrał mi mowę, bezgłos twego gardła ciepłe łzy wytoczył.   Kiedyś cię odnajdę - szeptałem do nieba - nawet w przyszłym życiu, gdy zajdzie potrzeba.   Po wieku czekania zmieniło się wszystko i w innym nas miejscu osadziły dzieje. Byłaś wtedy piękną rosyjską księżniczką, ja - klepiącym biedę moskiewskim złodziejem.   Spotkaliśmy się gdzieś pos murami Kremla i po styku spojrzeń poszłaś w swoją stronę. Księżnej nie przystoi miłość potajemna, mezalians odpada - i wszystko stracone.   Choć skradłaś mi serce, nie miałem nadziei - żyłaś pośród carów, zaś ja wśród złodziei.   Sto lat później inną baśń nam napisano, choć te same oczy zdobiły nam twarze. Na bruku paryża byłaś kurtyzaną, ja - spragnionym uczuć marsylskim pisarzem.   Nasza pieśń miłości trwała aż do rana, przez noc - jakby wieczność - od cienia wieczora. Ja byłem za głupi, a ty zbyt zmieszana. Pomyślałem z żalem: to jeszcze nie pora.   Moje marne serce zapłonęło wierszem. Żyliśmy noc jedną - nie mogliśmy więcej.   Tuż po Wielkiej Wojnie w lwowskim kabarecie ja pisałem teksty, ty grałaś na scenie. Rzucałaś spojrzenia skromnemu poecie, byłaś inspiracją, twórczym odkupieniem.   Przyszła wojna nowa - by zakończyć wszystkie, skryłem się w Warszawie, ty - gdzieś za granicą. Minęło powstanie - jednym krótkim błyskiem znalazłem się między gruzem a ulicą.   Lecz kiedy Warszawa w płomieniach już stała wspomniałem piosenkę, którą mi śpiewałaś.   Reszta jest już pewna - cała aż do teraz, lecz przyszłość wciąż płonie nadzieją karmiona, bo choć na tę chwilę tęsknota doskwiera, przeznaczenie żyje w istnień milijonach.   A każde rozstanie jest tylko chwilowe - spotkamy się znowu, może w innych ciałach, bo moja część duszy zna twoją połowę, i tysiące razy już ją pokochała.   Bowiem miłość nie zna czasu i tęsknoty - kocham cię na wieczność przez wszystkie żywoty.
    • @Nata_KrukOtóż to :) Dziękuję i pozdrawiam:)
    • byłaś chwilę a wieczność jakby w nas i w słowach a czyny tylko mitem bo czas zdanie swoje miał
    • @LeszczymMasz luz, który podziwiam, ale nie machaj na oślep ( żeby nie było, to nie krytyka) :)) tak mi się machanie skojarzyło:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...