Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

... Królewna wcale nie chce tego snu, ona pragnie życia! jego sen jest jej zmorą, poduszka niczym kamienny podgłówek - a na niej układa marzenia przybrane w zieleń, dla niepoznaki.
to smutny wiersz.
nie może istnieć beztroska, gdy nie ma już wzajemności. rozdział, osobne dążenia, obrane kierunki wypełniają codzienność - przyzwyczajenie, brak "przyciągania", rutyna, zwyczajność... i wtedy miejsce obok zajmuje inna "Królewna" - ekscytująca rozrywka, odskocznia od problemów, nałóg, ucieczka, zobowiązanie, ktoś, coś... pobudka z takiej podróży, niby "beztroska", to maskowanie niepewności, próba powrotu, albo zwyczajna chęć, jeśli rzeczywiście beztroskę odczytywać dosłownie. tyle, że wtedy problem tkwi jeszcze głębiej - w beztroskim bez-problemie.
stąd lepszy wydaje się letarg, niż wspólna droga pod górę - niczym piąte koło u wozu, z przeproszeniem zajęcia miejsca. nikt nie lubi być wyłącznie ozdobą, niczym wstążeczka na lusterku.
więc śpi, Królewna, w środku. niby bezpiecznie, niby pewnie, choć samotnie... ale, może ten kamyk, to łącznik, sięgający dalej, niż tylko w czas przerwy, może Królewna "pozwoli" się obudzić z nadzieją, że wyjrzy ponad zieloną furtkę... na światło dnia?

Krótka forma, a sporo w niej treści. dla mnie dobry wiersz. refleksyjny, jak lubię.

pozdrawiam serdecznie,
in-h.

Opublikowano

Myślę, że rozumiem uczucia wyrażone w wierszu. Nie da się og przetłumaczyć na język prozy - i bardzo dobrze. Mnie się kojarzy z fałszywym okazywaniem uczuć i z tym, co taka oszukiwana osoba czuje. Nie raz widywałam pary, w których ona była przez niego traktowana jak królewna, ale tylko na pokaz, przy ludziach - w domu na co dzień zaś było całkowicie inaczej... Myślę, że o tym jest wiersz. Jeśli tak, to znaczy, że dobrze napisany. :-)

Opublikowano

...rozdzierający jak tygrysi pazur antylopy plecy jest smutek cz o tyłekłowieczy... Czuję ten stan całym sobą , świetnie to poskładałaś , nieświetnie , że tak się dzieje ... I o tyłek rozbić , że im większy ból - tym lepszy wiersz . W takich układach lepiej być zupełnym beztalenciem literackim . Powodzenia , Aniu :-) Wiersz naprawdę świetny , pozwala się identyfikować ...

Opublikowano

Lubię rekwizyty, które mają własne życie - tutaj: śpiąca królewna i Remedium Marylki, a w tle podróż pociągiem, również mogąca mieć sporo do powiedzenia.
Podoba mi się - nie ma zbędnych słów - po prostu tak jak powinno być:)
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dziękuję, Kaliope, za refleksję - kolejny raz uświadomiłam sobie, że najważniejszy dla życia wiersza jest Czytelnik i to, co dla siebie złoży. Przeczytałam go pod kątem Twojej interpretacji, i tak - jest o tym, a rodzaj relacji pary z wiersza ma niewielkie znaczenie, bo to uczucia peelki składają się na treść: smutek, niespełnienie, schowana nadzieja, która nadal przypomina o sobie.
Pozdrawiam :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Bo to jest w pewnym sensie oszustwo - dlatego peelka przed nim się wzbrania. Woli przespać ten moment, choć czuje, że świat przyśpiesza i następnego razu może nie być.
(Okazało się, że z powodzeniem daje się go czytać jako migawkę z nieszczególnie udanego życia pod jednym dachem, bo absolutnie nie kłóci się to z położeniem peelki.)
Dziękuję, Oxy, za wizytę.
Pozdrawiam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @sisy89 Dużo tu czułości, delikatności, ale też dojrzałości w spojrzeniu na relację. Nie ma tu taniego romantyzmu — zamiast tego jest refleksyjność i intymność, co czyni wiersz naprawdę wartościowym.
    • @Berenika97 Piękna, dojrzała fraszka z mocnym przekazem i subtelną puentą. Porusza tematy bliskie każdemu i czyni to z klasą.
    • @Waldemar_Talar_Talar To dojrzały, refleksyjny utwór. Mimo prostoty języka niesie głębokie przesłanie. Można go odczytywać jako próbę oswojenia się z tym, co nieuchronne – i to właśnie czyni go wartościowym. Twój wiersz porusza uniwersalne, trudne tematy: śmierć, smutek i żal. Są one ujęte jako nieuniknione elementy ludzkiego życia – „życiowe wariacje” – co jest trafnym i filozoficznym podejściem.
    • siedzę w tym barze z piwem za dwa dolce i dziwką, co pachnie jak spalony toast. wszyscy tu czekają — na koniec zmiany, na wygraną w totka, na śmierć z klasą. a klasa tu umarła w '87. facet obok gada o swojej kobiecie, że go zdradziła z pastorem. pastor podobno ma lepsze auto, i większe poczucie winy. może też większego fiuta — nie wiem, nie pytam. w łazience śmierdzi krwią i wybielaczem, jakby ktoś próbował zedrzeć z siebie czas paznokciem. kiedy wracam do stolika, kelnerka mówi mi, że wyglądam na zmęczonego. mówię jej, że to nie zmęczenie, to życie mnie przeżuło i wypluło jak pestkę wiśni. śmieje się. ma ładne zęby jak na kogoś, kto widział tyle, co ja. wracam do domu, pies szczeka, kot nie żyje, a listonosz zostawił rachunek za wodę, której nie mam i światło, którego nie chcę. odpalam papierosa, patrzę w ścianę, i myślę, że jutro będzie dokładnie takie samo. i to, kurwa, najlepsze, na co mogę liczyć.
    • śmierć smutek żal to życiowe wariacje z którym człowiek musi walczyć   uczyć się od nich powagi nie wmawiać sobie że to tylko chwila że to słaba nić   te trzy proste słowa to prawda o życiu której musimy się nauczyć
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...