Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nie chcesz patrzeć mi się w wiersze
przecież to nie oczy
nie odczyniasz zaklęć słowem
wiecznym głodem morzysz

żarło żarło i przestało
więcej się nie roją
hieroglify na bibułach
nie będę rzępołą

więc zadyndam skoro dałeś
na wybór postronek
myślą smutno zatańczoną
przez ostatni flores

Opublikowano

Alicjo niebanalny przekaz, i ta fraza :"nie chcesz patrzeć mi się w wiersze
przecież to nie oczy..."piękna , , ładnie prowadzi czytelnika (z zaciekawieniem) w głębię tematu!
Zabieram z sobą!
Pozdrawiam z pluskiem!
Ja

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Aniu, rozumiem. Tyle tylko, że 'zaglądać' a ,patrzeć' różni się nie tylko znaczeniem, ale także ilością sylab. Chyba nie dam rady zmienić.
Duszko, przymknij tym razem jedno oko, albo daruj proszę.

Serdeczności :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Aniu, rozumiem. Tyle tylko, że 'zaglądać' a ,patrzeć' różni się nie tylko znaczeniem, ale także ilością sylab. Chyba nie dam rady zmienić.
Duszko, przymknij tym razem jedno oko, albo daruj proszę.

Serdeczności :)

Uszanuję Twą wolę, Alicjo, chociaż popatrz, kiedy wyleci "się", zrobi się miejsce na "za" :)
Serdecznie :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Aniu, rozumiem. Tyle tylko, że 'zaglądać' a ,patrzeć' różni się nie tylko znaczeniem, ale także ilością sylab. Chyba nie dam rady zmienić.
Duszko, przymknij tym razem jedno oko, albo daruj proszę.

Serdeczności :)

Uszanuję Twą wolę, Alicjo, chociaż popatrz, kiedy wyleci "się", zrobi się miejsce na "za" :)
Serdecznie :)


proponujesz zatem

nie chcesz zaglądać mi w wiersze
przecież to nie oczy

Hmmm... ale już kilka osób, powiedziało, że właśnie to jest najlepszy fragment, też przychylam się się do pierwotnej wersji, operacja może boleć :P
dumaju bolsze :)

Opublikowano

Patrzeć jest dobrze, ten wers nadaje wierszowi urok. Dla mnie ciekawie, chociaż tytuł kojarzy mi się z młodym człowiekiem, który nie mógł się odnaleźć w życiu i tak skończył, w piatek pogrzeb.
Smutno pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Myślałam raczej o "nie chcesz mi zaglądać w wiersze", bo inaczej strzaskałabym Ci rytm, a wynika to tylko z mojej niechęci do zwrotnej wersji "patrzeć się". Jednak skoro to moja niechęć, a wiersz Twój, to już nie mieszam, Alu :))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nieprawda - patrzę i są piękne. Na pewno nie aż tak, jak oczy Autorki,
ale czy i cień palmy nie bywa zbawieniem dla idącego przez pustynię?

Pozdrawiam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Waldemar_Talar_Talar Dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Szukałem balsamu — na blizny, na echo dawnych ran; nostalgia, jak woda w starych kadziach, rozlewa się po grudniowym niebie.   Chłód spuszcza głowę, rozkłada woal szronu, szepcze do siebie po cichu i nie patrząc w przód — idzie dalej.   Na parapecie czarny kot jak przecinek w zdaniu dnia, straszy sikory drżeniem ogona, jakby bronił tajemnicy zimy.   Bo czasem najgłębsze ukojenie znajduje się dopiero wtedy, gdy odczytasz własne rany jak mapę powrotu do siebie.   Wiesz kiedy nasze dłonie spotkają się w pół drogi, zgaśnie ciężar zim lecz błogi rytm nigdy nie wróci.   I co wtedy ? Czy już bez lęku przyjmiemy swoje słowa, jakby bliskość była pieśnią, nową prostą formułą - zostań.    Boję się odpowiedzi, bo może nie będzie w niej gwarancji może bliskość nie być hymnem lecz zgodą na brak melodii.
    • @Rafael Marius anioł ze mnie taki szybko gojący:) noga już prawie nie boli, może troszkę, w nocy się budziłam, czułam równie, już jest stabilna noga:)
    • Dwadzieścia lat w ciemnym lochu. Dwadzieścia lat odbijania się niczym Piłka od krat i stalowych wrót. Ocierania się o szare betonowe ściany   Na spacerniaku, jak na wybiegu dla psów. Klawisz na klawiszu brzęczał głośno, Choć nie było tam pianina ni akordeonu. Dzisiaj siedzę na kamieniu polnym,   Sama jak palec u ręki, łzy leję, łkam Na widok słońca, które chowało się Przede mną ze wstydu przez tyle lat. Nawet teraz, gdy rzucę okiem wokoło,   Nie widzę swego cienia, nawet śladu, Jakby mnie nie było; czy zostałam duchem Niewidzialnym, nocną zjawą, marą? Dłubię patykiem w ziemi, rozmyślając   Co dalej, jak wstać na nogi, gdzie iść? Świerszcz w trawie dla mnie nie zagra, Kundel ze wsi wyszczerzy tylko kły. Powlokę się przed siebie, mocno trzymając   Swoje łachmany, nim odbierze je złośliwy wiatr, A błotnista ziemia wessie drewniane chodaki. Mój cały dobytek zebrany w te stracone I przespane dwadzieścia ostatnich lat. @infelia Inspiracją - serialowa Pati.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Wiele na to wskazuje.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...