Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jakże często tak bywa. Oby były takie spotkania. Do tego potrzebni "spotkańcy":-). Tacy, z którymi rozstania nawet bolą. Trafnie wyciągnęłaś niby detal, a noszę go pod skórą od dawna - nieświadoma do końca...

Witaj po przerwie, Myszkino. Uściski. E.

Opublikowano

Oby były i byli... Niestety, nie da się na zapas ;(
Odczytałaś trafnie część "detaliczną", Elu - nieuchronność końca chwili, a jeśli "koniec widzenia" oznaczałby też koniec słyszenia i pozostałe końce? Wiem, za minorowo na lato ;)

Uściski powitalne :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


W pewnym sensie koniec widzenia jest dla osadzonego końcem życia - z chwią, gdy widzenie dobiegnie końca, wróci do innej rzeczywistości - jak sądzę - niechcianej.I taki sam strach (jak w wierszu), może mu towarzyszyć od momentu zdania sobie sprawy z tymczasowości sytuacji.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Tak, tak jest i inny koniec widzenia, wtedy też chcemy nacieszyć oczy i się, życiem. Jak by nie czytać, podoba mi się. Pozdrawiam:)
Opublikowano

bo człowiek jest taką znalezioną studnią z echem, które odbija od dna i tylko delikatnie drapie szklaną powierzchnię, dźwiękiem, z niezmierzonej głębi. potem rozchodzi się ten głos na pojedyncze cząstki obrazów i wpija w krople, które już słychać, poza widzeniem, bo drążą skałę. wyjście ze studni to przekora, z chichotem chwili się nie tańczy. połyka się bez pytania. żeby nie uronić - czucia, smaku, widzenia.

bo człowiek jest taką studnią, gdy w sobie zamyka esencję, a światu zostawia chichot. żeby nikt nie poznał, że uśmiech maskuje coś więcej niż strach. pragnienie wyjścia poza. gdy już widać w górze obłok. chichot można obejść. zamknąć go w echo - otwartej studni...


popłynęłam. treść bez przesady - w punkt.
z podobaniem, pozdrawiam.

in-h.

Opublikowano

Anno, bardzo lubię takie krótkie wiersze, w których precyzyjnie napisana myśl, daje duże możliwości interpretacji i materiał do myślenia. Nie pasuje mi tytuł, bo, kiedy przyjdzie "koniec widzenia", staramy się jak najszybciej pozbyć "spitych obrazów", aby się nie męczyć, aby odzyskać spokój duszy. Twój czterowers, dla mnie, świetny. Pozdrawiam serdecznie.
J.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Corleone 11 Prawda, z myślami lepiej nie wojować, lecz pozostaje tylko "dyplomatyczne" ukierunkowanie ich na właściwy tor, taki bezkonfliktowy. Pozdrawiam serdecznie :)))
    • @Corleone 11

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dziękuję Michale i pozdrawiam serdecznie :)
    • to nie są twoi przyjaciele.  tak mi próbowano wmówić Co tak naprawdę o nich wiesz? muszę się trochę natrudzić    by przypomnieć sobie szczegóły ich żyć, ich związków, ich przeżyć  jak gdyby me myśli już pruły zapamiętanych faktów nić   nie wyrecytuje ich wszystkich miłości, nie znam ich życia w szczegółach nie często jestem u nich w gości czyżby się ta relacja popsuła?   tak naprawdę wiem o nich wszystko  co powinienem wiedzieć i nie potrafię sobie wyobrazić  lepszych przyjaciół na świecie 
    • Myślę, że Polska nie jest najnieszczęśliwszym z państw, jak to się zdaje po lekturze wielu ujęć jej dziejów. – Czy to nie przeniesienie wady wiadomości, przedstawiających serię codziennych katastrof? – Bo, spójrzmy na końcówkę listy krajów szczęśliwych, na te najnieszczęśliwsze: – Państwo wielkomorawskie – nie przeżyło średniowiecza; – Księstwo Serbołużyczan –  nie przeżyło średniowiecza;           A przecież odnotowywani są ich władcy: Książę Derwan (ok. 632 w kronice Fredegara, łac. Dervanus, dux Surbiorum), jako książę plemienia Surbiów (tj. Serbów łużyckich), Książę Miliduch (†. 806, łac. Miliduoch, Melito, Nusito) – książę serbołużyckiego związku plemiennego, a nawet z tytułem „król Serbii”. – Państwo Wieletów vel Luciców – nie przeżyło średniowiecza; – Państwo Stodoran –  nie przeżyło średniowiecza; – Państwo Obodrytów –  nie przeżyło średniowiecza;           A przecież znani są ich niektórzy władcy, np. Książę Gostomysł (†844, łac. Goztomuizli, Gestimulum). Książę Stoigniew (†955), wymieniany jako współrządzący z Nakon (†965 lub 966) Książę Dobomysł (w 862 wg Annales Fuldenses odparł najazd Ludwika II Niemieckiego, po łac. zwano go Tabomuizl), Książę Mściwoj, który w r, 984 roku wziął udział w zjeździe w Kwedlinburgu. Książę Przybygniew vel po niemiecku Udo. Książę Racibor. Książę Niklot. – Prusowie – nie przetrwali średniowiecza; – Jaćwingowie – nie przetrwali średniowiecza; – Królestwo Burgundii – nie przetrwało średniowiecza, choć w latach 1477-1795 wymieniani są władcy Burgundii ale tylko tytularni, bez ziemi i realnego państwa. Itd. A Polska? Z Polską jak widać mogło być dużo gorzej!   Pozdrawiam!  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...