Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

lęk przed deja vu


Rekomendowane odpowiedzi

wiosna po zimie nie dziwi
skoro u schyłku jesieni
wymarzyliśmy kwiat wiśni
wbrew nietrafionym skreśleniom
najposępniejszych wśród kruków
tęsknią choć ciągle za mało
by strzepnąć stęchłe okruchy
z przeszłością wygrać maraton
o chleb pieczony łaknieniem
gdyby tak jeszcze gwarancja
że zaczyn ich nie zawiedzie
do puenty w formie zakalca
kto wie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie muszę Cię pewnie przekonywać, Sylwestrze, że piszący ma zawsze wrażenie, iż panuje nad spójnością ;) I ja takie mam, ale - jak widać - nie zawsze wrażenie owo przekłada się na odbiór Czytelnika.
Za czytanie i opinię niezmiennie jestem wdzięczna. Pozdrawiam :)

Aha, pragnę dodać, że to nie ja jestem autorką "pluszowania" u siebie ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to nie nieśmiałość, to późność wczorajsza. jeden plusik jest mój.
lubię Twoją lapidarność, i to że dajesz szerokie możliwości interpretacyjne. a powtarzalność daje poczucie bezpieczeństwa, a deja vu jak objaw chorobowy jest nieprzyjemne, jako zjawisko bezdiagnozowe - nierzadkie.
buziaki, Myszkino. lubię tu przychodzić.
:*

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, co chcesz powiedzieć, i rozumiem, bo tak mi tu blisko, i piekę chleb, i boję się deja vu, ale... wiersz mi jakoś nie leży w czytaniu. Coś się przegadało, Myszkino. Niefortunna inwersja w środku "fałszuje" lekko. I imiesłów jest brrrrr. Zaproponuję cięcia i prześwietlenie tekstu.


wiosna po zimie nie dziwi
skoro u schyłku jesieni
wymarzyliśmy kwiat wiśni
wbrew nietrafionym skreśleniom
najposępniejszych wśród kruków

tęsknią choć ciągle za mało
by strzepnąć stęchłe okruchy
wygrać maraton
o chleb pieczony łaknieniem
gdyby tak jeszcze gwarancja

że ochronią rzetelnie zaczyn
przed puentą w formie zakalca
kto wie...


O, i kto by pomyślał, że stanę w obronie głodnych kruków???
Ale to tylko dlatego:

www.youtube.com/watch?v=SLxrrE6wC5I

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u schyłku jesieni wymarzyliśmy kwiat wiśni
wbrew nietrafionym skreśleniom


chleb pieczony łaknieniem
gdyby tak jeszcze gwarancja
chroniąca zaczyn przed puentą
w formie zakalca


te dwa fragmenciki, możnaby wykorzystać w innym wierszu...
ale tutaj jest.. "Lęk przed deja vu"... i coś.. o krukach... :)
Anno, ja także, zdecydowanie rozbiłabym ten "klocek", wybacz określenie.. wiersz nic nie straci.
W czytaniu pomijam słowo.. rzetelnie.
Pozdrawiam.!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo wszystkim dziękuję za opinie, pochwały i słowa krytyki.

Utknęłam na wersie, z którym morduję się od tygodni, a mianowicie:
"chroniąca zaczyn rzetelnie". Wrócę tu, kiedy go naprawię, bo wolałabym zostać przy ośmiozgłoskowcu z rymami niedokładnymi, skoro już (prawie;), spakowałam go w taką formę.
Pozdrawiam serdecznie :)

PS
Piosenkę, Anno, bardzo lubię, z całym bagażem smutku, który niesie ze sobą. Dziękuję :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie wiem, jaki będzie efekt trawienia, ale na tym etapie ;) mogę już powiedzieć, że para z początku wiersza jest tylko pretekstem do tego, by pochylić się nad tymi smutnymi, którym brak wiary i odwagi, bo to wiersz o nich i dla nich właśnie, Czarku :)

Dzięki za wizytę :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...