Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

gdyby na ich plecach rozrysować świat
w krótkim czasie można by było
poznać tętna drżących ulic
skwar pustyni
cień głębokiej studni
i subtelność małych rynków

gdyby jednak inaczej
nienawistną dłonią
to byłby to

prawdziwy koniec świata

i bywa tak
że tak jest



Wolin 04 III 2012

Opublikowano

koniec świata w naszym(kobiecym) wydaniu
może w zależności od sytuacji być dość
częstą przypadłością:)
Oszczędny tekst(lubię takie)
Wiadomo przecież o co chodzi:) Pozdrawiam i miłego dnia:)
E.K.

Opublikowano

"skwar pustyni
cień głębokiej studni" jest ostry. niestety budzi bardzo niedelikatne skojarzenia. A w zestawieniu z malarskim ujęciem świata na plecach, wywołuje uczucie obrzydzenia.


"i bywa tak
że tak jest" - po pierwsze powtarza się 'tak', a wcale nie musi, po drugie nic to nie wnosi. Dużo lepiej się ten wiersz prezentuje bez tych dwóch wersów...


"gdyby jednak inaczej
nienawistną dłonią
to byłby to" - ten wers za bardzo mi się nie podoba.


Myślę że trzeba się zastanowić jaka mieszanka powinna powstać z połączenia malarstwa, piękna kobiecego i żywiołów przyrody, bo to połączenie bardzo ciekawe i szkoda by marnować tak dobry temat.

Opublikowano

Kobieto, ty jesteś jak zdrowie!
Dla 80 - letniego młodzieńca
i 18 - letniego starca.
Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie
kto szczęśliwie przeżył twoje święto
dzień 8 marca.
Ty dla której władcy świata zawsze swój ostrzyli miecz
i dla której płyną lata - nigdy naprzód zawsze wstecz.
Oj kobieto, oj kobieto! Niestrawialna życia treść
8 marca dzień twój, przeto mówię wiersz na twoją cześć!

tak się podłączam do przemyśleń 8- marcowych :))
pozdr

Opublikowano

Dlaczego na plecach (czyich? tych "biedaczek" - kobiet rozrysować???) I poznać tętna ulic? Jakaś dziwna metafora. Że niby i drżą, i cień, i rynek ( bo... ?) i studnia czyli woda???

Nienawistna dłoń rysowałaby inaczej? Szukam logiki, albo uroku w tym tekście i...jakoś nie znajduję.

Na pewno (mam taka nadzieję...) - czegoś nie zrozumiałam. Chyba, że to bunt, ale pierwsza strofa temu przeczy. E.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


absolutnie się nie obrażam :-) Zauważyłem natomiast , że takie pojęcia jak " żagiel skóry " czy tutaj " na ich plecach rozrysować świat " ... Sam nie cierpię tatuaży , ale tutaj zupełnie w czym innym źdźbło ... ;-)
Opublikowano

Przyznam się, że zaglądałem tu wczoraj i początkowo czytając te Twoje ,,Kobiety" nie poczułem nic. Teraz jednak wiem, że byłem widocznie zbyt zmęczony by zrozumieć i docenić te wersy te zwrotki. Teraz na prawdę mi się podoba.
Ian Duma.

Opublikowano

Ano bywa, więc gdzie ten koniec świata?
Powinno zagrzmieć, runąć, zapaść się w otchłań. A jest nadal i będzie, dopóki będę tacy damscy bokserzy (nie ubliżając pozostałym facetom).
Tyle do mnie dotarło, Cezary i cieszy mnie, że o tym pisze właśnie facet.
Pozdrawiam, Grażyna
:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @[email protected] Bardzo dziękuję!    Niech siądzie i spisze me słowa bez zwłoki, zanim strach mnie przegoni w cień samotny, głęboki. :))  Pozdrawiam. :))) @MIROSŁAW C. Bardzo dziękuję!    A jednak to właśnie z tych chwil składa się nasza wieczność. Może właśnie dlatego warto je przeżywać, a nie oceniać.   Pozdrawiam. :)))
    • @Tectosmith z kostką lodu i po fraszki to nie, śnieżki lepsze:)
    • Jak dzisiaj powinniśmy żyć? Gdzie żyć? Czy w dzisiejszych czasach nie lepiej byłoby żyć w wielkich Acropolis — nowoczesnych, samowystarczalnych miastach, zamiast na siłę zmieniać dzikie zakątki kraju w betonowe aglomeracje? Może warto pozostawić niektóre miejsca takimi, jakie są. Może nie trzeba ich ulepszać, oswajać, ujarzmiać. Spójrzmy na przykład Morskiego Oka. Czy naprawdę muszą tam pielgrzymować turyści w klapkach, nieprzygotowani do pieszych wędrówek? Symbolicznym obrazem tego zjawiska stała się turystka idąca nad Morskie Oko owinięta w kołdrę, bo było jej zimno. Czy taki turysta zasługuje na to, by podziwiać piękne krajobrazy? Może lepiej, by został w hotelu na obrzeżach miasta — tam, gdzie znajdzie komfort, alkohol i leniwy spokój. Może w naszych czasach powinniśmy na nowo przyjrzeć się wszystkiemu, co nazywamy postępem. Po co odbierać ludziom ambitnym przyjemność z podróżowania, eksplorowania, doświadczania prawdziwej natury? Po co wszędzie kłaść asfalt, betonować ścieżki, niszczyć wszystko bezpowrotnie — pod przykrywką rozwoju i „dobra wspólnego”? Z każdej strony słyszymy, że to dla naszych dzieci, że powstaną nowe miejsca pracy, że będzie „lepiej”. A tymczasem — wycinamy drzewa, grodzimy, asfaltujemy. W imię postępu tworzymy betonową pustynię, w której trudno już znaleźć prawdziwy kontakt z naturą. „Bo przecież dzięki nowej drodze dojedziesz tam w dziesięć minut” — mówią. Ale czy naprawdę o to chodzi? Czy warto poświęcać ciszę lasu dla kilku zaoszczędzonych minut? Wycina się drzewa, by zbudować chodnik. Wycina się kolejne, by poszerzyć drogę do trzech pasów — żeby wszystkim było „łatwiej”. A tym samym odbiera się sens tym, którzy chcą dotrzeć tam dla drogi samej w sobie, dla doświadczenia wędrówki, nie dla selfie na końcu trasy. Dziś przecież możemy podróżować terenowo, samochodami 4x4, po wertepach i bezdrożach — nie niszcząc przy tym przyrody. Wystarczy spojrzeć na Australię, gdzie w centralnej części kraju nie ma utwardzonych dróg, a życie toczy się w rytmie pustyni i szutru. Może właśnie tak powinniśmy postępować — zostawiać dzikie miejsca dzikimi, tam, gdzie to jeszcze możliwe. Tworzymy parki narodowe, do których ludziom wstęp jest wzbroniony, a jednocześnie betonujemy to, co mogłoby być miejscem prawdziwego kontaktu człowieka z naturą. Gdzie w tym wszystkim jest człowiek? Ten, który potrafi docenić piękno, który potrafi się przygotować, który wie, jak się zachować? Ci, którzy uprawiają overlanding, wiedzą, czym jest odpowiedzialna podróż. Są samowystarczalni, zostawiają po sobie porządek, szanują miejsca, które odwiedzają. To nie przypadkowi turyści, którzy przyjeżdżają się napić i „przy okazji coś zobaczyć” — o ile tylko ktoś ich tam zawiezie, najlepiej prosto z restauracji. Dla ludzi świadomych, przygotowanych do pieszej wędrówki lub podróży terenowym autem, brakuje przestrzeni. Brakuje miejsc, zasad, kierunku. Nie ma nic.  
    • @Leszczym Masz rację - od tych, które widzą samotność jako wybór, po te pokazujące ją jako skutek okoliczności, choć czasem samotność przychodzi mimo naszej woli - przez okoliczności życiowe, stratę bliskich czy izolację. Nie zawsze jest wyborem. Często jednak to, jak przeżywamy samotność, zależy od naszego wewnętrznego nastawienia. Można być samemu i czuć się spełnionym, albo być wśród ludzi i odczuwać pustkę. I dobrze, że są różne koncepcje - to pokazuje, jak złożone jest ludzkie doświadczenie
    • @Simon Tracy To fascynujące, jak nasze sny odzwierciedlają to, przez co przechodzimy. Od pustki, przez burzę, aż do ciszy - jakby podróż przez różne stany umysłu.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...