Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

bezwiednie zabijam chwile
pomiędzy szalonym królikiem
w pomarańczowych goglach
szusuje z pagórka piersi
do rozporka
odbija się od
lustra zachlapanego jak zwykle
kurwa jego mać tyle razy mówiłam
pastą
tyle razy mówiłam ci
żebyś po sobie sprzątał
dziś cię nawet nie dotknęłam

nie wiem jak smakujesz
z poczuciem winy

usiłuję nie delektować się

to dobre dla ubogich
dziewczyn moknących w siateczkowych
rajstopach na jednej nóżce
pod kapeluszem parasola

marzyciałek

Opublikowano

Nooo! Od razu zrobiło sie wyraziście! Dawno Cię nie było i już zaczynało wiać...no. :)))

Czytanie tekstów, które choć niepodpisane, od razu wykrzykują imię autora, to frajda.
Ten wiersz, choć poważną tematykę porusza, ma w sobie znane mi skądiąd Jaja. :) Pozdrawiam serdecznie. e.

Opublikowano

Nie wiem czy Ci to akurat powiem:)
Przyznaję, że niektórzy koniecznie próbują używać wulgaryzmów i wychodzi im to żałośnie, a tutaj pasują akurat.
Miło Cię czytać po dłuższej przerwie.
Pozdrawiam:)

Opublikowano

Wspaniałe! Udało się Pani! I nawet ten wulgaryzm - wcale a wcale - mnie nie razi. A to mnie samego dziwi. Trochę mi wstyd ,ale przyznam się, iż czytałem to z lekkim uśmiechem... Ale tylko dlatego, że niemalże od początku wiedziałem- to mi się spodoba. Mam nadzieję, że to mnie usprawiedliwia ?
Pozdrawiam.

Opublikowano

Marzyciałki mnie rozbroiły, są genialne! A co do pytania zawartego w tytule, to owszem, można zabić obcasem za pochlapane pasta lustro - ja bym była do tego zdolna za którymś razem! ;-)))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...