Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 230
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ha, chyba się nie wstrzeliłem w dobrym momencie w Twój wisielczy nastrój, bo mi się zaraz chłodno zrobiło w tej jadłodajni... haha
Ale spróbuję Ci poprawić humorek, chociaż nie obiecuję :)
A tym kablem od zasilacza się nie przejmuj... chyba za dużo amerykanckich filmów oglądam... :)

ekhm... zatem szykuj się teraz do niezwykłej podróży na... milionie rowerów... będziesz wszędzie, gdzie jeszcze nie byłaś, ale nie martw się. Wrócisz dokładnie w to samo miejsce. :)
Stopniowo będziemy odkręcać kranik z temperaturą... aż opadnie z Ciebie ta sucha oschłość... hihi :)

www.youtube.com/watch?v=DTy3WA0Pq8M
Opublikowano

Bez pięknych kobiet nie byłoby pięknych jachtów i bez pięknych jachtów, nie byłoby pięknych kobiet...
Miłość przygląda się kasie z coraz większym zainteresowaniem. Czyżby nadchodziły czasy, że bogatemu wszystko wolno?
Wolno nawet kochać za pieniądze? Ale popatrz Dorotko, jak to wygląda na żywo... kiedy woda ma barwę czystego nieba, śnieżnobiały jacht pruje wodę a na malutkiej wysepce leży gorąca... czekolada... bez łyżeczki i bez cukru... :)

www.youtube.com/watch?v=FhFY71QTUWk

Opublikowano

A teraz zabiorę Cię na zakupy do wesołego, muzycznego warzywniaka, gdzie nie tylko buraczki wzdychają do pieczonej kaczki a pachnąca gruszka wpaść nie chciała do fartuszka... ale nawet rzepka już nie była taka krzepka...
a to feler - westchnął seler

www.youtube.com/watch?v=Nq7fTA7lVu8

Opublikowano

A teraz skala głosu... brazylijska włoszka, niejaka Georgia Brown(Rossana Monti) ma osiem oktaw i do niej należy rekord w księdze Guinnessa, Mariah Carey ma ździebko ponad 5 oktaw a Violetta Villas trochę ponad 4, ale posłuchajmy Mariah... :)

www.youtube.com/watch?v=rl-EgrFzQXs

Opublikowano

Czy można ugotować smaczną zupę na trzonku z młotka? Jasne, że można... wszystko zależy od tego, kto gotuje :)
Warto się przyjrzeć, co tutaj wyprawia perkusista, bo akordeonista, to chyba śpi od czasu do czasu, ale przy tej muzyczce, tak naprawdę, nie można usnąć, ale to dobranocka dla Ciebie - Dorota - więc możesz się zdrzemnąć ocipinkę...
:)


www.youtube.com/watch?v=_7NsyxBzd8c

Opublikowano

Ale przy mnie się nie wyśpisz... zapłacisz mi za chłód, jakim powiało od Ciebie w piętnastej edycji i już Cię budzę, bo zaraz
świt potrząśnie trzosem i milionami budzików pracowitych ludków... więc wstawaj... :)
Wokalista wymalowany, jak diabeł na jagodach, ale coś śpiewa o złamanym sercu - zatem niegroźny.


dzień doberek, Dorothea :) a kuku... :)


www.youtube.com/watch?v=kFfMPIulF6Q

Opublikowano

Aha, Dorotka jeszcze śpi... ok, mamy i na to sposób... zatem obudzę Cię zaraz czymś tak okropnym, że prawdopodobnie dzisiaj nie uśniesz, uwikłana w koszmary, tzw, przedsenne... haha
Ukulele Orkiestra budzi nawet tych, których nie można dobudzić na sali operacyjnej... :)

www.youtube.com/watch?v=2KZjnFZvCNc

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


w takim razie i moje kwiatki :)
www.youtube.com/watch?v=3m0Vq9pPblE
www.youtube.com/watch?v=qAKI7najwZk

Lisa świetna, bardzo mi się podoba :))
Ta druga nawet bardziej ;)
Aż zatęskniłam do Anki:

www.youtube.com/watch?v=8IgcK65EJes

www.youtube.com/watch?v=pZXH4MxIZ_c
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



- pięknie, Jacku!

z naszej ukochanej łąki na Lubogoszczu zagram Ci o cudzie

www.youtube.com/watch?v=_5P7Ip9GvzQ

coś mi się wydaje, że założycielka wątku również zna to miejsce i podziela zachwyt, zatem ta piosenka jest i dla Ciebie, Agatku :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jestem ;)))
A nie stęskniona za Stefkiem? ;)

Wilson z nowego albumu - podkład pod jesienne paranoje:

www.youtube.com/watch?v=Fbf9onDLnGY&feature=related

Za Stefkiem też :)
Ale za Tobą bardziej :))
Bądź ! :)


www.youtube.com/watch?v=-ByBkXP_hiU

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • czy zdążymy  się poznać    zabiegani  nie tylko za kasą    rower  kuchnia  fitness  siłownia  tańce  kółko fotograficzne  poezja   i praca praca połyka  ogrom czasu    widzimy się często  ale czy zdążymy  się poznać    jesteś taka... a ja ...   cóż o sobie wiemy... czy to wystarczy  aby RAZEM TRWAĆ WIEKI    12.2025 andrew  Sobota, już weekend   
    • @FaLcorN   FaLcorN …:) wiem, wiem;) mam taki wrodzony …talent ;)    lubię Ciebie:) !!!       
    • @KOBIETA Na Wenus? To nawet lepiej. Większa odległość to mniejsza pokusa, którą roztaczasz.
    • Pozostawiłam na chwilę własne myśli, stawiając przy taksówce od strony bagażnika walizki i informując chowającego je kierowcę, na którą ulicę zamiawiam kurs. Gdy wsiadłam i zamknęłam za sobą drzwi, zdecydowałam się do nich wrócić. A tym samym do naszej rozmowy.     - Jak to, co masz ze mną zrobić? - popatrzyłam na niego zaniepokojona. Do treści pytania, będącego w oczywisty sposób uzewnętrznieniem wątpliwości, doszedł jeszcze podkreślający je ton. Pierwsze pytanie wypowiedziałam zwykłym tempem. Drugie już znacznie szybciej - jak zwykle wtedy, kiedy coś mnie rozemocjonowało. - Chyba nie rozważasz odejścia ode mnie? Nie! No coś ty! Powiedz, że nie! - moje spojrzenie stało się o wiele bardziej niespokojne, podążając za zawartą w wypowiadanych słowach emocją.     - Nie! - powtórzyłam, ściskając mu dłonie. - Ty nie mógłbyś, prawda?! Nie po tych wszystkich twoich deklaracjach i zapewnieniach! Powiedz, że... - zgubiłam się na chwilę wśród swoich myśloemocji, przestając nadążać za słowami - że nie powiedziałeś tego i że ja tego nie usłyszałam - pokonałam na moment swoje zdenerwowanie.     - Prawda jest taka, że rozważyłem - odpowiedział wolno na moje pytanie. - Rozważyłem, ponieważ twoje postępowanie pokazuje, że nie jesteś gotowa na ten związek. Unikasz rozmów o istotnych kwestiach, zapowiadając "pogadamy", ale nie wracasz do nich. Ta sytuacja z koleżanką - wiesz, o której mówię. Test, co zdecyduję i jak się zachowam, dobitnie wskazał na twój brak zaufania pomimo, że o nim zapewniasz. Wreszcie ten wyjazd. Wiesz, że jego uzasadnienie stanowi sprzeczność z twoją obietnicą, że nie planujesz zniknąć? Robisz dokładnie to: zaplanowałaś zniknąć na półtora tygodnia. Skoro tak szanujesz swoje słowa, jak mam być pewien, że za jakiś czas nie znikniesz na miesiąc uzasadniając to potrzebą wakacyjnego wyjazdu?     Nie wiedziałam, co mu wtedy odpowiedzieć. Zrobiło mi głupio przed nim i przed sobą do tego stopnia, że mojemu umysłowi zabrakło słów.     - Słuchaj... muszę iść... - tylko tyle zdołałam wykrztusić.     Tak samo jak w tamtej chwili, poczułam spływające po twarzy łzy. Na szczęście wewnątrz taksówki było ciemno. Kierowca zwolnił, skręciwszy z głównej ulicy i wjeżdżając osiedlową drogą pomiędzy budynki, wreszcie zatrzymując samochód pod znajomo wyglądającym domem. Na szczęście dla siebie zdążyłam szybko otrzeć policzki.    - Jesteśmy na miejscu, proszę pani - oznajmił. - Pięćdziesiąt dwa złote. Będzie gotówką czy kartą?    - Gotówką - odparłam szybko, zaklinając go myślami, aby nie zapalał światła.                     *     *     *      Wszedłszy do domu i zmusiwszy się do jak najbardziej uczciwie i szczerze wyglądającego przywitania z mamą, posiedziałam z nią około godziny. Po czym oznajmiłam, że pójdę już się położyć.    - Tak szybko? Ledwie przyjechałaś... - mama była naprawdę zawiedziona.    - Muszę, mamo. Ja... Przepraszam - objęłam ją i przytuliłam. - Dobranoc.    Idąc po schodach, prowadzących na piętro i zaraz potem do swojej sypialni, wróciłam myślami do niego. Do nas i naszej skomplikowanej sytuacji.    - Czemu znowu to ja wszystko psuję?! - zezłościłam się na siebie. - I czemu on jest uczciwy, solidny i przejrzysty?! Musi taki być? I tak się starać, do cholery?! - zaklęłam. - Gdyby chociaż raz mnie okłamał albo zrobił coś nie fair, byłoby mi łatwiej go zostawić! Uznać, że nie jest dla mnie dość dobry! A tak tylko szarpię się pomiędzy miłością doń a obawami przede wspólną przyszłością! Pomiędzy tym, co czuję a tym, czego chcę!     Rozpłakałam się ze złości na siebie, na niego, na swoje uczucia i na swoje lęki.     - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały...       Rzeszów, 27. Grudnia 2025 
    • @Leszczym ostatnio słyszałem tezę że ciężko jest być facetem i nie nosić masek co zdaje się potwierdzać Twój wiersz. Ja robiłem to zawsze instynktownie(co nie zawsze było słuszne) jak w jednym z pierwszych moich tekstów    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...