Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Mimo iż istnieje tylko to jedno Porto-fino, to każdy z nas ma swoje
Dla jednych ON czy Ona dla drugich dom, ogród czy szuflada.
Ja o swoim piszę odrobinę z przymrużeniem oka na ‘warsztacie’

Wiersz może się wydawać mocno słodki, ale dla mnie dzisiaj idealny.
PeeLka w podobnym nastroju była. ( może się domyślam)

Pozdrawiam

Opublikowano

www.youtube.com/watch?v=WkUDfzzPOqQ "miłość w Portofino"
Portofino to bajecznie piękna miejscowość.
bajeczna jest każda prawdziwa miłość. ona może dostać wolność, wędrując, odchodząc zawsze wraca. romantycznie, nostalgicznie ....pozdrawiam:))

ps. jedynie co mi "zgrzyta" to słowo "niebezpiecznie", nie znam oczywiście odczuć Peelki, ale ja bym to czytała : przybijasz wiernie i bezpiecznie.
ale to tylko na marginesie:))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


mimo że szaleję za oliwkami, to wiersz jest nasączony przymiotnikami, które w takim natchnieniu nie budują atmosfery dla wiersza, a przez co tenże wiersz jest przez te przymiotniki rozgnieciony jak jak pod butem robal
Anno, starasz się nakreślić klimat ale wychodzi to dość nieudolnie, bo nie nabrałaś wystarczająco powietrza by zadąć w ten temat
piszesz lepsze rzeczy i przyzwyczaiłaś do już określonego poziomu, a każde zejście o stopień niżej nie daje satysfakcji, przynajmniej dla mnie
pozdrawiam
r
Opublikowano

Rafale:

Dzięki, bo od dawna nie komentujesz moich wierszy, więc odniosłam wrażenie, że nie czytasz. Przyznaję, to etiudka na "zadany temat", ale nie wstydzę się jej. A przymiotniki? Już kiedyś broniłam czasownika. Ktoś mi zadał kiedyś pytanie: jak można zbudować wiersz na jednej części mowy? Odpowiadam: Tak, jak można napisać arię na jednej strunie. Trzeba umieć.
Cóż - ja widocznie - nie umiem.

Cieplutko pozdrawiam,

Para:)

Opublikowano

Moim zdaniem tutaj przymiotniki właśnie "robią" wiersz. Jest świadomość słowa. Inną kwestią zaś jest, czy wiersz trafia w gusta czytelników, tylko czy jest sens rozmawiać o guście? :) pozdrawiam

Opublikowano

Taro, wiem. Tekściara jestem. Ale cóż...

Komu piosenkę, komu piosenkę, komu piosenkę, komu?
Sentymentalną, ckliwą, banalną, piosenka przyda się w domu.


Dzięki, że Ci się podobuje.

Cieplutko,

Para:)

  • 5 miesięcy temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 Masz sporo racji, to prawda. Ale sytuacja namnożenia pytań bez ujścia czyli bez możliwości uzyskania odpowiedzi też jest nieciekawa. Z tym rozwojem też jest różnie. Z tym otwarciem tematów również. Pytania bez odpowiedzi to duże zagubienie jest, a to nie do końca przyjemna sprawa. Czasem chciałoby się coś tak właśnie po prostu zamknąć i już nie drążyć, a okazuje się bez przerwy że takich spraw jest generalnie bardzo mało, dużo za mało, ale jak najbardziej rozumiem Twój punkt widzenia. 
    • @Nata_Kruk Bo to bywa bardzo przyjemne, też tak mam.  @Wiesław J.K. Tak, możliwe że tak jest. 
    • ten twój wierszyk gołosłowny zwykły wierszyk nie artysta mnóstwo słów lecz nic nie powie toż to jest ekshibicjonista   takich nawet unia tępi szybko schowaj go gdzieś ukryj zdemoralizuje dzieci i pokaże coś do d...y   chyba żeś jest gender  jaki no to wtedy co innego im potrzeba właśnie takich proszę Alę wyplącz z tego :))))
    • Lustruję uważnie  poszycie omszałe w drzew linii co mogły tu znaki zachować i zmierzch już mnie wita gasnącą jasnością wyłącza powoli synapsy w mej głowie.    I ciemność wstępuje blask księżyc mi niesie jaźń słowem nie piśnie w świt nocy spogląda przewijam zdarzenia snujące się w głowie na żadnym nie widzę Twojego przymierza.    Znów ręce wzruszone do stóp Twoich biegną i palce wędrują do boku krwawego tak chciałbym usłyszeć na ziemi kochanej głos wiary budzący struchlenie do Niego.      Dziś nic nie zaczynam i jutro nie kończę jak było tak będzie nic tu nie przemija doznałem olśnienia i w łasce rozumiem że miłość do ziemi w tym krzyżu zawieram.     Cebulę zeszkliłem zaleję śmietaną i grzyby tam wrzucę co z lasu przyniosłem ten zapach co płynie pod moją powałą przez okno wypływa i w nocy się snuje.   Gdzie ludu mój jesteś co wieki przemierzasz przez zgliszcza tej ziemi a w pocie wieczornym uklęknij w polepie przybywaj co rychlej niech klechda domowa opowieść tą wznieci.    
    • @Sylvia dziękuję
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...