Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam,

niestety nadszedł czas, że w maju trzeba napisać maturę. Mój temat to „Różne oblicza szaleństwa w kulturze. Przedstaw na podstawie wybranych utworów literackich, filmowych i malarskich.” Chciałbym sie was zapytać, czy znacie jest wiersze z motywem szaleństwa bądź obłędu ? Jak narazie z wierszy znalazłem utwory "Romantyczność" Mickiewicza i "Ballady i Romanse" Broniewskiego. Może polecilibyście jakieś godne uwagi materiały do mojej pracy ?

z góry dzięki i pozdrawiam

P.S. Jeśli temat jest w złym dziale, proszę o przeniesienie.

P.S.2 Jesli znacie jakies obrazy lub filmy pasujące do tematu - również będę wdzięczny za propozycje ;)

Opublikowano

Mnie się wydaje, że ''Jurrasic Park" i "King Kong'' - są bardzo romantyczne,
a w powiązaniu z ''Szałem uniesień'' to w ogóle. Może nie na sześć wypowiedź by była,
ale co ja sądzę na temat dokładnie, już nie mogę Tobie powiedzieć, bo to byłby gotowiec.
W każdym razie na ''King Kongu'' płakałam. A jak wspomnisz ''Raport mniejszości'' i ''Guernicę'' to załatwisz odpowiedź wyczerpująco.
Romantycy są zawsze pośród nas i to na dobre wychodzi, jak wychodzi- historia uczy,
że nie zawsze i nie każdemu. Pozdrawiam

Opublikowano

Ostrzegam: będzie bałagan, ale może coś Ci się przyda ;)

Literatura:
Shakespeare - np. "Macbeth", "Hamlet"
Goethe "Cierpienia młodego Wertera"
Irving Stone "Pasja życia"
Cervantes "Don Kichot"
John Fowles "Kolekcjoner"
Dostojewski "Idiota" i inne
Bułhakow "M i M"
Tennessee Williams "Tramwaj zwany pożądaniem"
M. Atwood "Kobieta do zjedzenia", "Wynurzenie"
Mickiewicz IV cz. "Dziadów"
Krasiński "Nie-boska komedia"
Słowacki "Lilije", "Kordian", "Balladyna"
Wharton "Ptasiek"
Conrad "Jądro ciemności"

Film:
"Lot nad kukułczym gniazdem"
Polański, Hitchcock,
"Pachnidło"

Jeszcze pomyślę :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Bosze, jak ta nowa matura krzywdzi uczniów - powtarzam to na każdej lekcji języka polskiego. Tak wygląda pisanie prezentacji maturalnych - uczniowie nie mają wyobrażenia o czym chcą pisać, a produkt finalny opiera się na "kopiuj i wklej" z jakichś ściąg i innych googlowych wynalazków.

Nasz system edukacji szufladkuje i skutecznie naucza: a jak tu nie myśleć, tylko oszukiwać
ŻAL PL
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Maturzysta, po trzech latach zakuwania podstawy programowej w szkole licealnej, powinien wiedzieć, o czym ma pisać na wybrany(?) temat.

U mnie nie ma żadnych podpowiedzi, a może to, a może tamto - już łatwiejszej matury z języka polskiego być nie może.

MM
Opublikowano

Zgadzam się z Mariuszem. Też w tym roku zdaję maturę, ale sama napiszę sobie prezentację. Streszczenia nie rzadko są błędnie napisane. Trzeba czytać i jeszcze raz czytać (oczywiście książki), żeby nie zapomnieć języka polskiego ;)

Janina

Opublikowano

to jeszcze nic. jak znam polityków Jedynej Słusznej Partii, to będzie jeszcze gorzej. matura z polskiego za pięć lat prawdopodobnie będzie wyglądała dosłownie tak: "napisz, na jakich stronach www możesz znaleźć informacje na temat..."

do Tomasz Nałęcza: chłopie, masz najwspanialszy temat, jaki można sobie tylko wyobrazić, więc zamiast pytać innych, czy mogą polecić Ci jakiś tekst (a masz sporo szans, że tekst polecony nijak nie będzie się miał do Twojego tematu. aż tak ufasz ludziom?), tylko sam szukaj, bo to cholerna przyjemność. ile czasu masz do matury? pół roku? w tym czasie zdążyłbyś przeczytać ze sto książek i oglądnąć tyleż filmów. prawda, i tak dobrze, że starasz się szukać inspiracji, ale błagam - z umiarem. szaleństwo masz w KAŻDYM tekście, który weźmiesz do ręki, tylko musisz to szaleństwo dostrzec, a potem obronić.

najbardziej denerwujące jest chyba w tym wszystkim to, że młodzi ludzie, którym postawiono tak nisko poprzeczkę, tworzą nowe społeczeństwo, w którym za nicnierobienie dostaje się pieniądze a za kolor skóry nobla. człowiek myśli, że nie może być już gorzej, a tu proszę bardzo.
a teraz pomyślmy jeszcze o wyjątkach, młodych, którzy są ambitni - jak mają żyć w państwie, którym wszyscy są równi? powiedzmy osoba z IQ -30 napisze maturę z pomocą goolge i wikipedii, a młody ambitny chociaż będzie pracował, dostanie mniej punktów i nie dostanie się na dobrą uczelnię; w konsekwencji jakaś część jego psychiki umrze. ja piszę maturę dopiero za dwa lata; na razie z niecierpliwością czekam na trzecią wojnę światową.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


zgadzam się. w całości.
pisałem maturę ponad 20 lat temu i czytając niniejszy wątek ogrania zdziwienie na swoistą niemoc abiturientów (nie wszytskich oczywiście) do samodzielnej pracy. Króluje "Podano Na Tacy" :)
Opublikowano

Pełno tego wszędzie - Lśnienie, Proces, Giaur, Mistrz i Małgorzata, Herakles, późny Nietzsche, Ratoń, van Gogh, posąg Chrystusa ze Świebodzina... a nie, to rzeźba :)
Szaleństwo to część ludzkiej natury, więc temat masz zaje.....
Do roboty!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


ale kolega to chyba pyta co przeczytać i obejrzeć, a nie skąd zerżnąć...
czytanie bez zrozumienia (również postów) to zdaje się wtórny analfabetyzm
w tak młodym wieku zatrważające
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


to raczej nie jest rzeźba: www.picasaweb.google.com/thomascorano/PomnikChrystusaKrolaBudowa#
;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


ale kolega to chyba pyta co przeczytać i obejrzeć, a nie skąd zerżnąć...
czytanie bez zrozumienia (również postów) to zdaje się wtórny analfabetyzm
w tak młodym wieku zatrważające


Wiem o co pytał. Dzielę się tylko własnymi spostrzeżeniami. Czasem na tym forum całkiem nie na temat się pisze, a to tolerujecie. Więc o co chodzi?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


to raczej nie jest rzeźba: www.picasaweb.google.com/thomascorano/PomnikChrystusaKrolaBudowa#
;)
O rany, nie łap mnie za słówka, dobra, niech będzie - pomnik Chrystusa Króla ( czyli monumentalna rzeźba :))
Pozdrówka :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


ale kolega to chyba pyta co przeczytać i obejrzeć, a nie skąd zerżnąć...
czytanie bez zrozumienia (również postów) to zdaje się wtórny analfabetyzm
w tak młodym wieku zatrważające


Wiem o co pytał. Dzielę się tylko własnymi spostrzeżeniami. Czasem na tym forum całkiem nie na temat się pisze, a to tolerujecie. Więc o co chodzi?

Jeżeli pyta o źródła (jak na razie podmiotowe), zachodzi zatem prawdopodobieństwo, że potem sięgnie po siaga.pl i tego typu...
Zatrważające jest to, że tacy jak ty - na to przyzwalają, bo "on tylko pyta, co ma przeczytać i obejrzeć". Pyta? Powinien wiedzieć, co robił przez zgoła 3 lata.
MM
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie sposób nie mówić o frenezji w literaturze, wątpię zatem, żeby jakikolwiek nauczyciel, nawet ten najbardziej tego tamtego, przeoczył tak ważny motyw.

MM

Beztroska niektórych nauczycieli jest czasami wręcz przerażająca. Ale to inny temat. Jak uczeń potrzebuje tylko źródeł, niech mu tam podpowiedzi na zdrowie wyjdą. Jakby chciał, żeby ktoś za niego napisał, no to wtedy...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • To liryk, który z pewnością poruszy czytelników ceniących poezję zmysłową, traktującą o miłości i sile ludzkich emocji.
    • @EsKalisia Też tak mam - jak jest lato, chcę zimy i odwrotnie, jak zjem coś słodkiego, muszę kwaśne albo słone - trudno za sobą samą nadążyć :)
    • @andrew Ta scena na Kołobrzeskiej plaży – zimna, pusta, cicha – jest idealnym tłem dla tego momentu, gdy świat jeszcze nie ruszył, a ty możesz "zatrzymać myśli na wczoraj". Podoba mi się antropomorfizacja słońca, które "zastanawia się, czy warto wstawać" – to zabawne i czułe zarazem. A na zakończenie możesz wyciągnąć atu i zacząć dzień po swojemu. Spokojny, łagodny wiersz. Jak ten poranek. :)
    • Wiersz, który dotyka uniwersalnego doświadczenia wojny, jej wpływu na psychikę ludzką i nieusuwalnych śladów, jakie pozostawia.
    • Tam, gdzie fale Bałtyku biją o piaszczysty brzeg, a wiatr szumi w starych kniejach, żył niegdyś dumny lud Prusów. Choć mieczem i ogniem narzucono im władzę Zakonu Krzyżackiego, w sercach wciąż pozostawali wierni dawnym panom: Słońcu, Księżycowi i Ziemi. Najświętszym miejscem pruskich plemion, ukrytym przed wzrokiem najeźdźców, była świątynia w Romowe. To tam, w cieniu wiekowych drzew, rezydowali potężni bracia: Perkun – władca gromów i Ugnis – pan świętego ognia.   Pewnego dnia bogowie ci, chcąc sprawdzić wierność swego ludu, przybrali postać zwykłych wędrowców. Przemierzali pruskie ostępy, zaglądając do wiosek i świętych gajów. Perkun kroczył z podniesionym czołem i uśmiechem, widząc, że wiara przodków wciąż tli się w sercach ludu mimo krzyżackiego panowania. Ugnis jednak chmurzył się z każdym krokiem. Jego bystre oko dostrzegło, że w wielu gajach święte ogniska przygasły, a opieka nad żywiołem ognia zeszła na dalszy plan. W sercu boga zaczęła kiełkować zazdrość i uraza.   Tymczasem na ziemiach tych pojawił się nowy cień – komtur krzyżacki Mirabilis. Podstępny ten rycerz, władający z drewnianego zamku Lenceberg nad Zalewem Wiślanym, uknuł plan okrutny i krwawy. Rozesłał posłańców do najznamienitszych pruskich rodów, zapraszając wodzów i starszyznę na wielką ucztę. Obiecywał pokój i braterstwo, a zwabieni wizją końca walk, Prusowie przybyli tłumnie, nie przeczuwając zdrady.   Stoły ugięły się od jadła i napitków, a gwar rozmów wypełnił salę biesiadną. Lecz gdy uczta dobiegała końca, a umysły gości były już mętne od miodu i wina, Mirabilis wraz ze swoją świtą chyłkiem opuścił komnatę. Na jego znak ciężkie wrota zatrzasnęły się z hukiem, a rygle opadły. Po chwili pod drewniane ściany podłożono ogień. Gdy pierwsze płomienie zaczęły lizać ściany, a dym gryźć w oczy, Prusowie zrozumieli, że znaleźli się w śmiertelnej pułapce. W obliczu straszliwej śmierci, ich głosy zlały się w jeden potężny krzyk rozpaczy. Wznosili modły do potężnego Perkuna, błagając go o ratunek przed żarem, który trawił ich ciała.   Perkun, będąc wciąż w pobliżu, usłyszał wołanie swego ludu. Jego serce ścisnęło się z żalu, lecz nie miał władzy nad płomieniami. Zwrócił się więc do towarzysza: — Bracie Ugnisie! Powstrzymaj żarłoczne języki! Nie pozwól, by ten zdradziecki ogień strawił naszych wiernych! Lecz Ugnis, pamiętając zaniedbane paleniska w świętych gajach i słysząc, że konający wzywają tylko imienia Perkuna, odwrócił wzrok. Zazdrość o sławę brata, którą ten cieszył się nawet wśród dalekich Słowian, zaślepiła go. — Nie do mnie wołają, więc nie ja im pomogę — rzekł chłodno, pozwalając, by pożoga dokończyła dzieła zniszczenia.   Widząc nieugiętość brata, Perkun podjął błyskawiczną decyzję. Nie mógł ocalić ciał, które zamieniały się w popiół, lecz mógł ocalić to, co najcenniejsze. Zanim ostatnie tchnienie uszło z piersi Prusów, bóg gromu chwycił ich dusze i przeniósł je w pobliskie, potężne dęby. Drzewa, przyjmując w siebie cierpienie płonących ludzi, w jednej chwili zmieniły swój kształt. Ich pnie powykręcały się w agonii, a konary skurczyły, przypominając ramiona wzniesione w błagalnym geście.   Od tamtego strasznego dnia, żaden Prus nie ważył się podnieść siekiery na te sękate dęby. Wierzono, że drzewa te czują ból tak samo jak ludzie, a w ich wnętrzu wciąż żyją zaklęci przodkowie. Zniszczenie takiego dębu skazałoby duszę na wieczną, mściwą tułaczkę po świecie. I choć minęły wieki, a po zamku Lenceberg nie został nawet kamień, gdzieniegdzie na dawnych pruskich ziemiach wciąż stoją samotne, powykręcane dęby. Mają już ponad tysiąc lat i wciąż szumią dawną pieśń. Gdy mijasz takie drzewo, wstrzymaj krok i pochyl czoło. Pamiętaj, że nie są one naszą własnością. Należą wciąż do dusz, które przetrwały ogień zdrady.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...