Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Żarem
zrośniętego ze mną papierosa
zintegrowałem się z blaskiem latarni.


po tych wersach poszły ciarki po plecach, a dla mnie to jest oznaka czegoś naprawdę dobrego. Wydaje mi się, że chciałeś ująć ten stan w tak, krótkiej formie, jednak zaczęło się tak dobrze, że ja osobiście czułem pewien niedosyt, że tak szybko się kończy... może by troszkę rozwinąć, skoro zaczęło się tak dobrze??. to, przynajmniej dla mnie jest naprawdę dobre przedstawienie stanu zawieszenia podmiotu lirycznego gdzieś pomiędzy bytem, a niebytem, pochłoniętego lękiem, ale odczuwającego swoistą przyjemność z tej integracji z blaskiem latarni. ciekawi mnie w jakich okolicznościach powstał ten utwór. pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Chryzantemy źle mi się kojarzą. Ten kawałek powstał spontanicznie, myślałem wówczas o gerberach, kojarzyły mi się z pewną piosenką z dzieciństwa. Nie chodziło jednak o treść piosenki ale o płytę tzw. pocztówkę dźwiękową, na której uwidocznione były żółte gerbery. A ja miałem nieziemskiego doła. Dlaczego gerbera, wyjaśnienie poniżej.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Okoliczności, mówisz i masz:

Nie pamiętam czy byłem po wódce czy po piwie, po alkoholu. Na pewno była noc a ja z papierosem w ustach, dopadła mnie jakaś chandra, burza myśli. Czasy komuny (ale chandra nie polityczna), kiedy nie wszystkie ulice były oświetlone jak dzisiaj. A więc tutaj jest ciemno, a dalej jakby jaśniej. Czyli niczym myśl Goethego -Więcej światła- jedna z myśli pobiegła kierunku dzieciństwa. Tutaj wyjaśnienie, w latach tegoż dzieciństwa, epoki Edwarda Gierka bardzo modne były tzw. pocztówki dźwiękowe odtwarzane na adapterze, które ludzie wysyłali sobie np. w formie życzeń a w radiu leciał ówczesny wielki przebój pamiętam melodię ale dzisiaj nie wiem kto to śpiewał, chyba nawet nie po angielsku, zapamiętałem coś takiego,zapisuję fonetycznie - Oooo solej, solej, solej -lej, solej, solej, solej -lej, solej solej itd. - ponoć to było o słońcu, a na pocztówce, którą kupili mi rodzice znajdowały się żółte gerbery, które z tym słońcem się kojarzyły. Więc myśl optymistyczna się pojawiła, że te gerbery mogą działać niczym antidotum i to antidotum umieściłem na końcu papierosa leczącego te moje tam i wówczas rozterki. a ponieważ akurat stałem pod jedną rozświetloną latarnią paląc jednego papierosa więc i gerbera mogła być tylko jedna. Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Bo to coś nie ma tytułu, napisałem lęk w tytule na potrzeby forum, zresztą zamieniłem strach na lęk w tekscie. Ostatnio atakowali mnie ze słownikiem Kopalińskiego w ręku za nieprecyzyjność sformułowań. Musiałem się bronić, a czasami nie chce mi się. W oryginale jest oczywiście bez tytułu i brzmi to tak:


Żarem
zrośniętego ze mną papierosa
zintegrowałem się z blaskiem latarni.
Rozświetlam nocny strach ulicy
uśmiechem elektrycznej gerbery.

Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Marek za krótko
mini musi mieć kopa jak red bull
dlatego dla mnie jest za mało, choć te kilka wersów rokuje dobrze
r

To były czasy kiedy Red Bulla w Polsce nie było, a kraj był podzielony, oprócz Warszawy na dwa koncerny Coca Coli i Pepsi Coli, ja mieszkałem w strefie Pepsi.Coca Cola dostępna była w Pewexie za dolary. Była jeszcze nasza powszechnie dostępna rodzima podróba Polo Cocta unieśmiertelniona w komedii Machulskiego ,,Kingsajz". Więc być może i kop jest podróbą. a na poważnie, czasami też myślę, że za krótko, ale wyjaśnienie znajduje się powyżej w odpowiedzi na komentarz internauty michalekorg. Pozdrawiam, dzięki za czytanie.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Może nie tyle o niczym, ile o lęku, dziękuję za wyrażoną opinię, a integracja to jest właśnie ów klimat.. Wiersz niekoniecznie musi mieć 30-ci zwrotek. Czekam na dalsze komentarze. Dziękuję i pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 Gwiazdy, astrologia i przeznaczenie - coś w tym jest! :))))))
    • Gdy pierwsza skrząca gwiazda, Jakby zagubiona, maleńka, samotna, Zamigoce na tle wieczornego nieba, Oznajmiając wigilijnej wieczerzy czas… A we wszystkich Polski zakątkach, W przystrojonych odświętnie domach, Trwająca od rana krzątanina, Z wolna dobiegnie już końca…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Zatańczą nasze świąteczne emocje, Niewidzialnymi nićmi z sobą splecione, Niczym złote włosy anielskie.   Strojna w bombki i łańcuchy choinka, W blasku wielokolorowych lampek skąpana, Ucieszy oczy każdego dziecka, Błyszczącą betlejemską gwiazdą zwieńczona… A pod choinką stareńka szopka, Z pieczołowitością misternie wyrzeźbiona, Opowie malcom bez jednego słowa, Tę ponadczasową historię sprzed tysięcy lat...   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Biorąc ułożony na sianku opłatek, Zbliżając się z wolna ku sobie, Wszyscy wkrótce obejmiemy się czule,   Wnet z głębi serc, Popłyną życzenia szczere, W najczulsze słowa przyobleczone, By drżącym od emocji głosem wybrzmieć… Wszelakich sukcesów w życiu codziennym, W szkole, w domu i w pracy, Szczęścia, bogactwa, pieniędzy, Lat długich w zdrowiu i pomyślności…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Jedno pozostawione puste nakrycie Echo dawnych zapomnianych już wierzeń, Przypomni tamte stare tradycje,   Gdy pełna czerwonego barszczu chochla, Dotknie ze stukiem każdego talerza, A po przystrojonych odświętnie wnętrzach, Rozniesie się już jego aromat, Wybijający kolejną godzinę stary zegar, Przypomni o upływających latach życia, Gdy w kącie stara pozytywka,  Zagra kolędę znaną z dzieciństwa…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Gdy za oknem prószy wciąż śnieg, Tlą się w pamięci wspomnienia odległe, Czasem mgłą niepamięci zasnute.   Przy wigilijnych potrawach, Zajmie nas niejedna długa dyskusja, O tym jak z biegiem kolejnych lat, Zmieniała się nasza Ojczyzna… A na przyszłe lata pewnie snute plany, Przecinane przez głośne krzyki W sąsiednich pokojach bawiących się dzieci, Wzbudzą często serdeczne uśmiechy…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Dadzą się czasem słyszeć szepty anielskie, Tak melodyjne choć cichuteńkie, W myślach naszych niekiedy odzwierciedlone.   Długie refleksyjne rozmowy, W gronie rodziny i najbliższych, Pozostaną w wdzięcznej pamięci, Powracając na starość przyobleczone w sny… A gdy czas włosy siwizną przyprószy, Wspomnienie tamtych z dzieciństwa Wigilii, Z oczu niekiedy wyciśnie łzy, Otarte ruchem pomarszczonej dłoni…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • nie szukałem cię bo zawsze myślałem że takie rzeczy trafiają się innym albo w książkach które kłamią lepiej niż ludzie a potem przyszłaś bez fanfar bez obietnic po prostu usiadłaś obok jakbyś znała to miejsce od zawsze i nagle świat ten stary sku*wiel przestał mnie bić codziennie zostawił tylko lekkie siniaki żebym pamiętał jak było wcześniej kocham cię w ten brudny, ludzki sposób kiedy myślę o tobie przy pustym kubku o trzeciej nad ranem i wiem że nawet cisza z tobą ma sens tęsknota? jest jak niedopałek w kieszeni ciągle o sobie przypomina ale nie boli bo wiem że istniejesz że gdzieś oddychasz śmiejesz się może właśnie patrzysz w sufit tak jak ja i to wystarczy żeby jutro znów wstać nie wierzę w bajki ale wierzę w ciebie a to więcej niż kiedykolwiek odważyłem się mieć bo po raz pierwszy nie boję się stracić tylko cieszę się że w końcu znalazłem dom w drugim człowieku
    • Błądząc po pustynnych piaskach, w miejscach, w których dosięgniemy przykrytego mgłą nieba, każdy pozostawiony na ziemi ślad zamienimy w oazy. Tym tropem będą mogły podążać karawany spragnionych. Kropla po kropli zaczną spływać strumienie wody, wypłukując piach z zaschniętych ust. Już wiesz, wiesz więcej, więcej na pewno, na pewno, gdzie trzeba, gdzie trzeba wież. Wiesz, gdzie mgła spłynie z nieba.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...