Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

bo... bo ja lubię misie i już! i nikt mi nie wmówi, że lalki są lepsze od misia. Nie... Przecież mówię, że z nim nie śpię! Nawet portki ma przyszyte do futerka.
Ale przecież jest niewidomy - muszę się nim zająć. Ktoś musi. A ja też chcę. Nie zabieraj mi misia... On nie będzie zły. Obiecał... Przecież na zimę one wszystkie śpią. Tylko czasami podglądają, co się dzieje - żeby wiedzieć. Ale nie przeszkadzają. Nawet nie chrapią. Naprawdę.
Ale to nie moja wina - to przypalone futerko przy uszku. Bo chciałam, żeby był do mnie podobny. Chociaż troszkę. ja też mam brązowe włosy, ale on ma loczki. A ja proste... Tak, to ja wzięłam żelazko. Myślałam, że będzie ładniej. Nie!... Nie jest brzydki. jest tylko... trochę opalony.. Ale już wiem, jak mu poprawię humor! Nie... Po co mu nowe ubranko - to jest piękne. Ja mu dam imię! Już nawet wymyśliłam! To będzie Misiu. Mój Misiu. Widzisz, jak ładnie - od razu się uśmiechnął.
Mamo... Mamuś, co się dzieje? Mamusiu, czemu nie? Dlaczego nie teraz?!? Nie ja? Jak nie ja, to kto?! Mamusiu, to boli! Dobrze, już nie chcę Misia, ale Mamo... Mamusiu...!
Dlaczego mnie nie chciałaś?...

Opublikowano

Zamysł jest jasny (tak sądzę). Ale nie widzę niestety powiązania między ostatnim wersem a pozostałością. Nie zwizualizowałem sobie tego jakoś... Nie nie kumam. Dzieciak chciał misia, miał misia, zabrali mu misia i poszli? A dzieciak co? Nie wiem zresztą. Niech mi kto wyjaśni bo zgłupłem.
Tytuł wskazuje na pewną pier*&(*#& praktykę, która ostatnimi czasy bardzo jest powszechna. Ale nie kumam nadal... Misiu to tak na prawdę dziecko, tak? Kto mówi w ostatim wersie? Serio pytam. Niech to ktoś zinterpretuje.

Opublikowano

Spoczko. Widzimisię. Widzi misie. Fajne podejście do tematu. Pamiętam, jak ongiś w liceum też próbowałem. To było o dwóch ścieżkach niebytu - "zaborowanych" bliźniakach, z których jeden stał się dobry, drugi zły. Taka nadęta propaganda... Tobie wyszło lepiej... i krócej...

Opublikowano

Tak się zastanawiam czy to zaangażowane czy niezaangażowane... i nie wiem :| ostatnie zdanie trąci zaangażowaniem. Skojarzenia ciekawe - jeśli idzie o żelazko, no i aforyzmy o misiach też dobre (przed kontrą).

Opublikowano

interesujący tekst
miśki do wdzięczny temat :) dzieci również, umieściłaś je w dziwnym środowisku, kończysz niespodziewanymi słowami, nie wiem jak go odbierać, coś się podoba, coś chrzęści...

Serdecznie pozdrawiam
Natalia

Opublikowano

A więc jednak zaangażowane... zaangażowane pisanie to też ryzykowny grunt: grozi nie tyle banałem co śmiesznością. Patrz np. zaangażowana twórczość muzyczna (niektóre mocno nieudane popisy Kazika na przykład, tak mocno odróżniające się od tych bardzo udanych niezaangażowanych). I w tym sensie Twój zabieg - przejście od jednego tematu do szpileczki - tematu drugiego jest fajnym posunięciem taktycznym.

Ale wątpliwości mam te same co MH.

Opublikowano

Czytam po swojemu inaczej: smakowity początek o lolitce co to już by chciała z misiem z krwi i kości, ale jeszcze nie umie/nie chce rozstać się z pluszowym (lokalizacje sypialniane tak mnie grzeszną zwodzą;). Potem żelazko hmm - mała ma dziwne skłonności. Aż tu nagle wyskakuje jakaś mamusia (w moim tym kontekście niechybnie, o zgrozo, pedofilka), jakaś trauma....a mogło być tak wdzięcznie, życiowo.

Opublikowano

Bardzo ciekawa jest interpretacja zwykłej :D fajne jest to, że wszędzie można znaleźć inne dno, o którym nawet autor nie ma pojęcia:D
W poezję (i teraz w prozę) się angażuję, bo myślę, że bez zaangażowania, nawet jeśli byłoby to dla mnie zabawą, nie powstałby żaden dobry utwór.
Czy moje zdanie dotyczące aborcji jest tu ważne? Jestem przeciwna. Projekt ustawy jest dla mnie okropny, podobnie, jak w Holandii projekt, by można było zabijać dzieci upośledzone:/ To straszne.
Dalej czekam na Marcholta :]

Opublikowano

Ja tak na marginesie!

Nie projekty ustaw są okropne, lecz ludzie!
Większość głupich projektów, jak ten z dziećmi upośledzonymi, wymyślili politycy.
Oni mają naprawdę zboczone pomysły, ale to są tylko pomysły, by zbić na tym poparcie.
To ludzie są straszni, nie projekty ustaw!
Nikt nie każe korzystać z prawa do aborcji!

Dzieci w beczkach z solą są straszne, nie projekty!

PRO CHOICE 2004

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Andrzej_Wojnowski Może właśnie tak pozytywny odbiór. Dlatego, że pisane z serca, z autentyczności. Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Już pierwsza gwiazda wzeszła – zimna i szklana, Jak oko Boga, co patrzy z nicości na pana. Śnieg otulił ten dworek całunem milczenia, Zgasły dawne hałasy, zgasły uniesienia. Stół stoi biały, wielki – jak lodowa kra, A na nim drży płomykiem samotna łza. Obrus lśni krochmalem, sztywny jak sumienie, Pod nim siano nie pachnie – lecz kłuje jak ciernie. Jest talerz dodatkowy... dla wędrowca, mówią? Lecz dzisiaj cienie zmarłych w nim usta swe lubią Zanurzać bezszelestnie. Nikt nie puka w drzwi. Tylko wiatr w kominie swą kolędę brzmi. Biorę w dłoń ten opłatek, kruchy chleb anioła, Lecz komu go połamać? Gdy pustka dookoła! Wyciągam rękę w przestrzeń – dłoń w powietrzu wiśnie, I czuję, jak ten mróz mi serce w kleszcze ściśnie. „Wesołych...” – szepczą usta do ściany, do cienia, I kruszy się ten chleb w pył... w proch zapomnienia. Choinka w kącie stoi, strojna jak na bal, Lecz bombki w niej odbijają tylko wielki żal. Patrzę w nie jak w zwierciadła – widzę twarz starca, Co przegrał życie swoje w te karty u szulera, u marca. Gdzie gwar dziecięcy? Gdzie matki krzątanie? Jest tylko „Bóg się rodzi” – i moje konanie. O, Panie, co tej nocy zstępujesz na ziemię, Czemuś mi włożył na barki to samotne brzmię? W stajence było zimno, lecz byli pasterze, A ja tu, w ciepłej izbie, w swą pustkę nie wierzę. Więc siedzę i czekam, aż świeca dopali, Aż noc mnie tym czarnym płaszczem, jak kir, przywali.
    • @KOBIETA gdyby nie kobiety, nie byłoby świata:)
    • @violetta zobacz Violetta …jednak my dziewczynki ;) o wiele więcej i szybciej rozumiemy:)  Spokojnych Świąt dla Was

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ️  
    • Piękna, żarliwa poetycka modlitwa. Pełen uznania za to co i jak napisałeś. Pozdrawiam Robercie z życzeniami dobrych Świąt dla Ciebie i rodziny. Marek. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...