Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Instrukcja Nr. 11: Jak pisać tzw punktołapki.

Tu jest drogi/a Poeto/ko łatwiej niż napisałem w poprzednich instrukcjach. Kiedy taki/a już się najadł/a oraz naseksił/a w dowol, to chce mieć punkty oraz podziw gawiedzi poetyckiej, choć z kasą dalej jest nijak. I tu jest problem, bo trzeba poczytać, najlepiej nieznanych z ORGu, czyli na ORGu znanych. Czytanie jest trudniejsze niż pisanie, bo trzeba główkować, albo nawet mysleć. Klikamy na niki, szukamy jakiegoś wiersza oraz wybieramy dowolne wersy. Na początek jednak
tytuł i puentę. Nie martwimy się o prawa autorskie, bo autorzy i tak nie pamiętają, co napisali.

No i mamy:

TYTUŁ.
Bierzemy od Lady Supay, ona ma to bardzo przemyślane, a więc:

rozgrzanej nocy

Wersy.

Tu mamy festiwal, ale nam idzie o punkty, więc trzeba uważać: na pierwszy rzut H.Lecter, nie musimy meldować z którego wiersza, on i tak tego nie pamięta. A więc:

wypełniam cię ostrożnie cienkościenną
w głębinach witrażu pulsujące kadzidło

Dalej sięgamy do Dzie Wuszki, i mamy:

dła źdźbła białej trawy
mróz zważył zieleń łąki
i opadła mgła

Bez J. Sojana nie ma punktów, z rozkoszą sięgamy do Jego Poezji i mamy:

trzeba się spotkać
omijając jednorękich bandytów

M. Krzywak, jak już da punkt, to orgazm w poezji:

stał tam dalej i widział
rozrzucone rajstopy
śmiał się rozcinając żyły

PUENTA.

Puenty, oczywiście, szukamy u Rewińskiego:

kej juz szychta hnedycko uślimtosz
to ci kwiertka przyniosa no tocy
do zymfcioka ci pełno posypia


No i mamy wiersz, tzw. “punktołapkę”:


rozgrzanej nocy


wypełniam cię ostrożnie cienkościenną
w głębinach witrażu pulsujące kadzidło
dła źdźbła białej trawy
mróz zważył zieleń łąki
i opadła mgła
trzeba się spotkać
omijając jednorękich bandytów
stał tam dalej i widział
rozrzucone rajstopy
śmiał się rozcinając żyły
kej juz szychta hnedycko uślimtosz
to ci kwiertka przyniosa no tocy
do zymfcioka ci pełno posypia

Następnie publikujemy na ORG, zbieramy punkty oraz ucztujemy sukces. Proste, no nie? A teraz niech Poeci/tki spróbują tej zabawy. Najlepszy dostanie 100 zł. Jury: H.Lecter, J.Sojan. Warunek dodatkowy: Puenta ma pochodzsić z własnego wiersza opublikowanego na ORG. Go!
Uprzejmie proszę Angello o priorytet.

  • Odpowiedzi 53
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

nie wiem, jak traktować tekst na wątku dyskusyjnym; czy to wiersz/proza/post/temat pod dyskusję? instrukcja? kogo? na podstawie czego?
msz to poważne/bezpodstawne pomówienie użytkowników forum, to obrazowany przerost ambicji/ego, plus te "wyróżnione wzory", hehe :P
bardzo brzydko. nie podoba mi się, bo tekst trąca manipulacją, a nawet prowokacją. nie dostrzegam poetyckości/logicznej merytoryki, a intencje Poezji dalekie, więc nie wiem, co to za dziwo, ale wygląda paskudnie.
współczuję braku weny. nie podoba mi się zaczyn, a produkt końcowy jest niesmaczny, oczywiście msz :)
pozdrawiam
kaśka.

Opublikowano

Stefanie miły
ja mogę ściągać
seksi majteczki
koronkowe haleczki

łapać słońce za końce
rwać tapety ze ścian
ale nie z instrukcja
lecz z wyobraźnią

Stefan powiedz, że nie jesteś moim natchnieniem

serdecznie i bajecznie - Jola

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jak to nie jestem, skoro te majteczki, haleczki...Dz.

majteczki haleczki
powiadasz skowronku
czemuż winne te szmatki

a może do czego prowadzą

piękne jedwabne koronki
rozrzucone na kwieciste
wiosną pachnące łąki

Stefan bój się ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Michałku czy to oby Twoje ;)

serdecznie - Jola

p.s.
zaniedbałeś ostatnio, ale wybaczam!
Joleńko, nie bądź wścibska, tylko coś napisz.
Stefciu aleś zachłanny ja napisałam i całkiem aż x2, a Tobie wciąż mało!
Opublikowano

pięć samotnych obrazów

dziewczynki za rogiem nie sprzedają zapałek
w mini barze mini spódniczki na wysokich obcasach
oblizują z warg szminkę na szybki zarobek

gdyby niewidzialnym dla oczu wyrżnąć
mogąc dotykać kształtu codziennych spraw
jednym pocałunkiem złamać język raju

dwie japonki z prawej i lewej
na cienkich rzemykach wzruszeń

wsłuchane w ciszę ściany sąsiadów
bo ta już tylko echem
odbite dźwięki krzyk i jęk
przestrzeń wypełniona pustką

tylko Ty, przyprószona uśmiechem
czarodziejka, jak wiosna za pasem
ścielesz z liści złocistych kobierce
cichuteńko, spokojnie, nad czasem

kolejne sprzedane kopie
nie oczy lecz dusza widzi – szczęście jak tęcza

co na ta Stefan?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Andrzej_Wojnowski Może właśnie tak pozytywny odbiór. Dlatego, że pisane z serca, z autentyczności. Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Już pierwsza gwiazda wzeszła – zimna i szklana, Jak oko Boga, co patrzy z nicości na pana. Śnieg otulił ten dworek całunem milczenia, Zgasły dawne hałasy, zgasły uniesienia. Stół stoi biały, wielki – jak lodowa kra, A na nim drży płomykiem samotna łza. Obrus lśni krochmalem, sztywny jak sumienie, Pod nim siano nie pachnie – lecz kłuje jak ciernie. Jest talerz dodatkowy... dla wędrowca, mówią? Lecz dzisiaj cienie zmarłych w nim usta swe lubią Zanurzać bezszelestnie. Nikt nie puka w drzwi. Tylko wiatr w kominie swą kolędę brzmi. Biorę w dłoń ten opłatek, kruchy chleb anioła, Lecz komu go połamać? Gdy pustka dookoła! Wyciągam rękę w przestrzeń – dłoń w powietrzu wiśnie, I czuję, jak ten mróz mi serce w kleszcze ściśnie. „Wesołych...” – szepczą usta do ściany, do cienia, I kruszy się ten chleb w pył... w proch zapomnienia. Choinka w kącie stoi, strojna jak na bal, Lecz bombki w niej odbijają tylko wielki żal. Patrzę w nie jak w zwierciadła – widzę twarz starca, Co przegrał życie swoje w te karty u szulera, u marca. Gdzie gwar dziecięcy? Gdzie matki krzątanie? Jest tylko „Bóg się rodzi” – i moje konanie. O, Panie, co tej nocy zstępujesz na ziemię, Czemuś mi włożył na barki to samotne brzmię? W stajence było zimno, lecz byli pasterze, A ja tu, w ciepłej izbie, w swą pustkę nie wierzę. Więc siedzę i czekam, aż świeca dopali, Aż noc mnie tym czarnym płaszczem, jak kir, przywali.
    • @KOBIETA gdyby nie kobiety, nie byłoby świata:)
    • @violetta zobacz Violetta …jednak my dziewczynki ;) o wiele więcej i szybciej rozumiemy:)  Spokojnych Świąt dla Was

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ️  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...