Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wiesz, Marku, w dzikich pnączach znalazło się rozwiązanie
nostalgii i zapomnienia
wśród przechodniów zdarzają się święci
wśród ptaków można trafić na anioła

widzisz, Marku, miasto nabiera coraz większego rozpędu
barwy i światła
i przyjaźń i kochanie
coraz tańsze są, niestety
chociaż i perły wśród popiołów lśnią

Marku, zanim zamienią Cię w spiżowy eksponat
jeszcze raz, tak po człowieczemu
przejdźmy się po Plantach
nakarmmy gołębie
obejrzymy te wszystkie cuda i wstąpimy
na jakiś kufel do baru

wśród zgiełku przelewanych dni i krzyków
nakreślimy słowa kolejnej piosenki
lekko podpici wejdziemy na Bulwary
stąd Ty odlecisz do siebie
ja do siebie wrócę.

Opublikowano

..spodobał mi się ten spacer, i dołączam się na chwilkę i mówię; cześć Marku, przypomniałam sobie kształt i kolor miasta, które zatrzymało się w zadziwieniu. Pamiętasz? Podałeś mi drogocenny kamień, a ja zostałam wtedy w Twoim odejściu..na moment zgaslo światlo i wtedy przyszły do nas slowa kolejnej piosenki...chyba takie perełkowe nucenie..

to takie moje refleksje i pozdrawiam

Opublikowano

po pierwsze, całkiem niedawno czytałem tu utwór nawiązujący do twórczości Marka Grechuty i w pierwszej chwili poczułem się tak jakbym miał lekkie deja vu ;), ale to jednak nie ten sam utwór.
po drugie, Marek jest jednym z moich ulubionych polskich wykonawców więc...
po trzecie, po prostu do mnie trafia :).

kłaniam się i pozdrawiam.

Opublikowano

Majka324 - refleksje zawsze są cenne :)

Sylwester Lasota - a nie pamiętasz utworu, chętnie bym zajrzał. A swoją drogą odkryłem ostatnio, że wszelkie tuzy naszego świata poetyckiego to jak najbardziej ludzkie postacie, tyle, że obwarowane wszelakimi spiżowymi zasadami. Dziwne.

HAYQ - no, trudno ukryć, że lubię :)

bestia be - brrr, jak to jest super jak i reszta, to zaczynam mieć obawy ;)

Dorota Jabłońska - dokarmię później :)

Dziękuje i pozdrawiam.

Opublikowano

Michale ten wiersz poruszył moją duszę i właśnie na tym polega piękno poezji.

Chyba wszystko jasne, w głowie mam analizę, wiec nie mam zastrzeżeń do niczego innymi słowy wielkie uznanie za wierszopis

szacuneczek

be

Opublikowano

Ciężko jest napisać dobry wiersz o Grechucie, tak by z jednej strony nie oprzeć się tylko na cytatach jego utworów, licząc że one zaplusują u czytelnika, a z drugiej by nie popaść w tanie kadzenie. Ty nie budujesz ze spiżu, pokazujesz normalnego człowieka i to duży plus. No i to prawdziwy wiersz, z pomysłem, nie opierający się jedynie na legendzie Grechuty, ale sam niosący także pewną mądrość życiową. W mojej opinii jeden z najlepszych wierszy, jakie ostatnio zaprezentowałeś.

Arek

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


starałem się znaleźć, przejrzałem chyba pół forum i kamień w wodę. wydawało mi się, że się pod nim wpisałem więc w pierwszej kolejności przejrzałem swoje komentarze, ale nie znalazłem. sam już nie wiem, może to rzeczywiście deja vu :(.
pozdrawiam

ps.: ciekawe odkrycie :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 ten wiersz pięknie wprowadza odbiorcę w intymny świat podmiotu lirycznego, gdzie punktem wyjścia do rozważań natury egzystencjalnej jest motyw parzenia kawy, której smak jest dowidem istnienia...Ten wiersz ma w sobie ciepło, które otula wersami...Bardzo mi się podoba.
    • @FaLcorN   Bardzo dziękuję!  W takim razie zmieniam front atmosferyczny na radosny i liryczny! Więc ogrzewam każde słowo, by zrobiło się… domowo.  Pozdrawiam. :))) @andrew Bardzo dziękuję! A może odwiedzę gwiazdozbiór Warkocz Bereniki? Jest mi też bliski - zaplotę włosy w warkocz i poczuję się jak w domu. :)))) Pomarzyć można. :)) @Christine Bardzo dziękuję! Ależ pięknie napisałaś i jakże trafnie!  Pozdrawiam serdecznie! 
    • @skarpetawsosie Ponieważ motyw 'danse macabre' przewija się przez historię literatury od średniowiecza, ciężko jest go unieść tak, aby nie popaść w zbyt głębokie koleiny, które już setki innych twórców wyryli w dziejach poezji. Ale jest u Ciebie ciekawe odwrócenie ról, gdzie to peelka sama zaprasza do tańca śmierć, zafascynowana nimbem, jaki jej towarzyszy. Może to w ogóle oznaczać zderzenie wyobrażeń z rzeczywistością, gdy śmierć wydaje się z początku kuszącą perspektywą lecz w ostatecznym rozrachunku peelka odkrywa jej dramatyzm i rozumie, że ostateczne rozwiązania oznaczają przekreślenie jej szans, marzeń, nadziei, możliwości. Poznanie natury śmierci przeraża, w związku z czym utwór brzmi jak ostrzeżenie przed iluzją, że jest w niej jakiś ukryty urok.   Jednocześnie z punktu widzenia poetyckiego, dużo tu jeszcze jest do przepracowania. Skupiłabym się bardziej na rzeczach konkretnych - na tym, co można zobaczyć, dotknąć, poczuć, usłyszeć. Wszelkie westchnienia, uczucia oddania są tu niepotrzebne.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Kaganiec raczej można zrzucić, a spuścić się ze smyczy, z łańcucha, z uwięzi, itd. Ta fraza źle brzmi stylistycznie.     To nie pasuje do pozostałych wersów, gdzie przecież chcesz pokazać pierwotną fascynację, więc trzymaj się tego. Pomijając konsekwencję logiczną (a raczej jej brak) - brzmi to ciężko, tak jakby wiersz na siłę chciał czytelnikowi wcisnąć własną treść.     Tu coś nie gra składniowo. Dla mnie fraza nieprzemyślana i źle zbudowana.     Te dwa wersy psują końcówkę, swoją dosłownością. To kolejne fragmenty, gdzie wiersz odbiera odbiorcy możliwość odczucia swoich własnych emocji w odniesieniu do tego, co czyta, a przecież chodzi o to, aby pojawiła się jakaś empatia.   Bardzo dobrym, mocnym  punktem jest za to:     Warto na tym wersie oprzeć puentę; jest w nim potencjał zarówno dla piszącego, żeby coś powiedzieć nie wprost, jak i dla czytelnika, żeby zastanowić się nad głębszym znaczeniem tych słów.
    • Okruszki szeptów porozsypywane przez wiatr tulę w dłoni wirują jak jesienne liście skroplone smakiem milczącej  tęsknoty   za horyzontem zapętlony taniec mew kołysze wspomnienia  wzburzonymi falami i twoje imię wołane przez dogasające w słońcu echo

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @rockthewriter   Zastanawiający wiersz …pełen kontrastów…   podoba mi się i …nie podoba ;)  tak naprawdę bardzo mi się podoba :) 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...