Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

***(wspomnij ze mną ten wiersz)


Agata_Lebek

Rekomendowane odpowiedzi

- O, przyjacielu nieuczony,
mój bliźni z tej czy innej ziemi!
wiedz, że na trwogę biją w dzwony
króle z pannami brzuchatemi;
wiedz, że to bujda, granda zwykła,
gdy ci wołają: "Broń na ramię!",
że im gdzieś nafta z ziemi sikła
i obrodziła dolarami;
że coś im w bankach nie sztymuje,
że gdzieś zwęszyli kasy pełne
lub upatrzyły tłuste szuje
cło jakieś grubsze na bawełnę.
Rżnij karabinem w bruk ulicy!
Twoja jest krew, a ich jest nafta!
I od stolicy do stolicy
Zawołaj broniąc swej krwawicy:
"Bujać - to my, panowie szlachta!"


nic się nie zmienia od lat
oprócz rodzaju dramatycznego
jak gramatyka rodzajnika we francuskim les
i niemieckim die
pod koncerzem
swastyką
fastrygą Messerschmittów
lub rozszczepieniem jądra atomowego


uciekamy z zatłoczonych miast
czarterujemy jachty na Karaibach
by przeżyć przygodę życia
i wreszcie zaryć kotwicę w finezyjnie wyrzeźbionym dnie
na trzech metrach kryształowej wody
a tam
pękają płyty tektoniczne
zamiast kotwicą
ryjemy nocą
by ocalić resztki sumienia
zaciskamy pięści w bezradności i znów

zaczyna brakować czegoś w naszych oczach

są jak niebo
z czarnymi dziurami
spod spuchniętych powiek
subtelnia strachu
mącicielka wody



*Fragment wiersza Juliana Tuwima pt. "Do prostego człowieka"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ot,cała prawda o życiu zamknięta w pięknych poetyckich klamrach
serdeczności ślę z Karaibów
no właśnie ;) tak z pewną nieśmiałością również zauważyłem, jako prosty człowiek,
że na Karaibach to już niemodnie jest przebywać, absolutnie.

Agato, jako satyra na leniwych chłopów - mnie się podoba.
Absolutnie. Serdecznie pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ot,cała prawda o życiu zamknięta w pięknych poetyckich klamrach
serdeczności ślę z Karaibów

Mam nadzieję, że jeszcze nie cała ;)
Z Karaibów? Ciekawe co to u Ciebie może oznaczać, ciężka praca, a może zatrzymanie się na pewnym fragmencie wiersza ?;)
Dziękuję za pozytyw i wytrwałe bycie...
Pozdrowiam :))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ot,cała prawda o życiu zamknięta w pięknych poetyckich klamrach
serdeczności ślę z Karaibów
no właśnie ;) tak z pewną nieśmiałością również zauważyłem, jako prosty człowiek,
że na Karaibach to już niemodnie jest przebywać, absolutnie.

Agato, jako satyra na leniwych chłopów - mnie się podoba.
Absolutnie. Serdecznie pozdrawiam.

Muszę jakoś uczcić Twoją wizytę :)To mi wygląda na pierwszy raz ;)
Serdeczne dzięki.
Pozdrowienia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


warto było przeczytać, żeby to wyczytać, bo jest z nadzieją, że jeszcze je ktoś ma (sumienie)
choć czasem myślę, że jest tak:
zaciskamy pięści,
by rozwalić
resztki sumienia
mur dla głowy
za miękki

pozdrawiam
:)
Grażyna

Dobrze poznać taką opinię. Urosłam ;)
Widziałaś filmik z wątku o mózgu kobiety i mężczyzny? Jeśli nie to zobacz koniecznie. Fajna rzecz podana z humorem... i to "puste pudełko" warto w sobie wypracować ;) Nie ma lekko ;)
Dzięki serdeczne za wniknięcie w temat sumienia przy okazji czytania wierchołka.
Pozdrawiam. :))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Dared Racja !! 
    • Patrząc przez okno, tym patrzeniem raczej smutnym. Sponad parapetu w typie lastriko, w którym wyłupało się kilka drobnych kawałków w czasach mojego dzieciństwa. Podczas zabaw z młotkiem i śrubokrętem. W wojnę…   Testowane były wybuchy jądrowe na pacyficznych atolach czy na płaskich terenach Kazachstanu… Jeden z okruszków trafił mnie wtedy w oko. Łzawiłem.   Ojciec zezował na mnie gniewnym wzrokiem jak na przegraną walkę Goliata na polu bitwy. Nie było łatwo w czasie próby odzyskania prestiżu.   Ale szedłem w górę z mozołem.   Wspinałem się po obsypujących kamieniach.   Kilka razy obsunąłem się na stoku. Skrwawiłem sobie boleśnie kolano.   Pies wesoło szczekał, merdał ogonem. Ojciec kazał wyjść z nim na spacer.   I szedłem wtedy. I idę nadal w te czasy napełnione szczenięcym śmiechem.   Uciekałem od siebie.   Uciekając w świat pustych otchłani, w których ciszą napełniał się każdy oddech.   I każde ciężkie westchnienie.   I wszystko oddychało w dalekich gongach stojącego zegara.   Kiedy pewnego razu, wyrwany ze snu wołałem, przestępując próg drugiego pokoju… — nikt nie odpowiedział.   Nie było nikogo.   Szukałem długo wśród mżących w powietrzu pikseli znajomej twarzy ojca albo matki…   Lecz tylko wgniecenia na fotelach świadczyły o ich niedawnej obecności.   Podchodziłem ostrożnie do drzwi, próbując się porozumieć ze skulanym za nimi głosem. Pełen nadziei…   Kiedy je otworzyłem, chłód owiał moje skronie tym chłodem idącym ze schodowej klatki, piwnicznej głębi.   Na drewnianej poręczy odłupana drzazga, promień zachodzącego słońca. Falujące na ścianach pajęczyny… W ogromnym przeciągu trzask zamykanych drzwi.   (Włodzimierz Zastawniak, 2024-05-06)    
    • @agfka bywa i tak:)
    • Nie mam ostatnio motywacji do pisania, więcej czytam. Dziękuję za komentarz  :)
    • @Leszczym Po co Tobie ta polityka, nie słuchaj idiotów
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...