Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

przychodzi pod drzwi gdy
przy stole jedno krzesło
a w telewizji tylko kanał ze sportem

zjawia się kiedy
życiorys jest na etapie rozsypki

natrętna
niczym rachunek za energię elektryczną

nie płacę gotówką
pobiera z konta
wszystko

Opublikowano

Dobre. Prawdziwe :)
Pozdrawiam.

edycja:
aha, coś mi się przypomniało... z Mazowsza:

"(...) i chociaż mżyło i było ślisko, to się przywlokło to świniorzysko"
;)

Opublikowano

taka jest miłość
wszystko z konta
lub wciąż
krzesło i stół
bez jednej nogi
chwiejny żalem
skrzypi
znów sam

bijesz się
w piersi

można i tak, ale Twój wiersz jest wieloznaczny,
pozwala interpretować różne aspekty miłości,
oczywiście podoba się
:):)
serdecznie pozdrawia -
Krysia

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


dziękuję Krysiu, masz rację taka ta miłość jest
z błahego się rodzi
grzęźnie, śmieje się
po dupie dostaje
by znów śpiewać i tańczyć

pozdrawiam i najlepszego
r

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Pan Prezydent z małżonką pięknie zaprezentowali się na czytaniu poezji Jana Kochanowskiego. W liceum od Reja i Kochanowskiego zaczynam naukę z poezją:) miałam polonistykę bardzo wrażliwą na tym punkcie:)
    • @Alicja_Wysocka Też tak przypuszczam :) @iwonaroma Czyli maks siódemki zęby :) @Berenika97 Tak, to taka właśnie historia, świetnie ją uchwyciłaś :) @Sylwester_Lasota Dziękuję i również pozdrawiam. @wierszyki To nie absurd, to real :)
    • W tej ciemności, wśród drzew i ścieżek podleśnych kroczyłem patrząc na pnie rzeczy smutnych, na ciemniejące gałęzie myśli ich kora nierówna, ich korzenie poplątane. Potykając się o nie, łamałem kości, naciągałem mięśnie, naznaczone znamieniem czasu pnie ponacinane uznawałem za znak sędziwości W mądrości swojej jednak nie pojąłem że nie należy zatrzymywać się nad nimi, pochylać głowy nad tymi stertami gruzu rozsypanego przez tych, co nie mają na uwadze przechodniów , którzy w cieniu księżca odszukiwali drogi do nieba lecz ja nie pójdę już za ułudą, ze łzami już nie przyjdę przytulać brzoz wysokich światło księżyca pomimo blasku odbija zaledwie promienie słoneczne, a sklepienie wciąż ciemne i tak potykając sie raz za razem, updadłem niczym martwy resztkami tchu pacierz zmawiając, posłyszałem tylko słowa: po prostu idź gdzie światło i ciepło - tego do końca nie wiem lecz wstałem i poszedłem nie patrzac za siebie
    • @ViennaP Zgadzam się z Twoim komentarzem. Choć dobro to jedno, a siły zła to drugie, podobnie jak ludzka przewrotność i przekora :) @Berenika97 No pewnie coś w ten deseń, ale czy o to chodziło to nie wiem, ale bardzo dziękuję za piękny i staranny komentarz :)
    • @Milady w moim jest to spółka z kosmatym, oczywiście z ograniczoną odpowiedzialnością. Pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...