Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

dzień Świstaka?
pętla czasu?
jest pomysł i warto go wykorzystać do czegoś językowo ciekawszego, barwniejszego, bardziej przekonującego...
bo pomysł wydaje mi się zrealizowany mało ciekawie...
zwłaszcza w warstwie językowej a i kompozycyjnie wymaga większej precyzji, aby zamysł był bardziej czytelny;
pozdrawiam
J.S

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Cofanie? a może historia, to nie chronologia? Może w każdym, nawet nieistotnym zdarzeniu zawarty jest pierwiastek końca i początku? Nie czułaś nigdy tego, kobiety mają łatwiej, posiadają podobno intuicję?

podobno...
a mężczyźni intuicję do przelotnych związków... ech takie tam bajanie. ??

w wierszu nie czuć przemieszania czasu, raczej odwrócenie chronologii i to jest ok. nie wiem, czy coś zmieniałeś, ale dziś bardziej mi ten tekst pasuje.
zdecydowanie zbyt wytarte jest "nosiliśmy się z zamiarem ale upadł.."
psuje tu nastrój całkiem sympatyczny i ulotny.

nie czytałam komentarzy, więc jeśli się powtarzam, to sorry.

jak myślisz ??

Pozdrawiam
/b
Dzięki czytelnikom pozmieniałem co nieco, wyczyściłem. Z ostatnią częścią jeszcze sobie nie poradziłem. Nie chcę pozostawić po moim wierszu zgliszcz. Kobiecą intuicję wiele razy obserwowałem na żywo;). Dzięki, Leszek.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Lubię Dzień Świstaka, pomysł był jednak prostszy. W warstwie podstawowej miało być o tym, że zdarzenia zmieniają ogląd ludzi. Zdarza się, że po czymś patrzymy na kogoś, jakbyśmy widzieli go pierwszy raz. Inne akcenty wygasiłem. Co do języka masz rację, pracuję nad tym nieustannie. Dziękuję i pozdrawiam. Leszek.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



podoba mi się zmiana, jest delikatność zamiast frazesu. ładnie :))
to już drugi wiersz na orgu, który moim zdaniem zyskał w poprawkach....

Pozdrawiam
/b
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



podoba mi się zmiana, jest delikatność zamiast frazesu. ładnie :))
to już drugi wiersz na orgu, który moim zdaniem zyskał w poprawkach....

Pozdrawiam
/b
Dzięki, co ja teraz zrobię z tym zbędnym;). Poziomki wziąłem sobie z mojej kariery zawodowej, susza była przekleństwem...Leszek
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



podoba mi się zmiana, jest delikatność zamiast frazesu. ładnie :))
to już drugi wiersz na orgu, który moim zdaniem zyskał w poprawkach....

Pozdrawiam
/b
Dzięki, co ja teraz zrobię z tym zbędnym;). Poziomki wziąłem sobie z mojej kariery zawodowej, susza była przekleństwem...Leszek

pole poziomek w swej naturze zawiera zniszczenie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Już pierwsza gwiazda wzeszła – zimna i szklana, Jak oko Boga, co patrzy z nicości na pana. Śnieg otulił ten dworek całunem milczenia, Zgasły dawne hałasy, zgasły uniesienia. Stół stoi biały, wielki – jak lodowa kra, A na nim drży płomykiem samotna łza. Obrus lśni krochmalem, sztywny jak sumienie, Pod nim siano nie pachnie – lecz kłuje jak ciernie. Jest talerz dodatkowy... dla wędrowca, mówią? Lecz dzisiaj cienie zmarłych w nim usta swe lubią Zanurzać bezszelestnie. Nikt nie puka w drzwi. Tylko wiatr w kominie swą kolędę brzmi. Biorę w dłoń ten opłatek, kruchy chleb anioła, Lecz komu go połamać? Gdy pustka dookoła! Wyciągam rękę w przestrzeń – dłoń w powietrzu wiśnie, I czuję, jak ten mróz mi serce w kleszcze ściśnie. „Wesołych...” – szepczą usta do ściany, do cienia, I kruszy się ten chleb w pył... w proch zapomnienia. Choinka w kącie stoi, strojna jak na bal, Lecz bombki w niej odbijają tylko wielki żal. Patrzę w nie jak w zwierciadła – widzę twarz starca, Co przegrał życie swoje w te karty u szulera, u marca. Gdzie gwar dziecięcy? Gdzie matki krzątanie? Jest tylko „Bóg się rodzi” – i moje konanie. O, Panie, co tej nocy zstępujesz na ziemię, Czemuś mi włożył na barki to samotne brzmię? W stajence było zimno, lecz byli pasterze, A ja tu, w ciepłej izbie, w swą pustkę nie wierzę. Więc siedzę i czekam, aż świeca dopali, Aż noc mnie tym czarnym płaszczem, jak kir, przywali.
    • @KOBIETA gdyby nie kobiety, nie byłoby świata:)
    • @violetta zobacz Violetta …jednak my dziewczynki ;) o wiele więcej i szybciej rozumiemy:)  Spokojnych Świąt dla Was

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ️  
    • Piękna, żarliwa poetycka modlitwa. Pełen uznania za to co i jak napisałeś. Pozdrawiam Robercie z życzeniami dobrych Świąt dla Ciebie i rodziny. Marek. 
    • @KOBIETA gdy się uderzyła, to chciała, żebym ja ją ratowała i do mnie szła na ręce w płaczu:) @Rafael Marius dzięki, to duży trud, ale lubi słuchać i rozumie co się do niej mówi:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...