Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

dzień Świstaka?
pętla czasu?
jest pomysł i warto go wykorzystać do czegoś językowo ciekawszego, barwniejszego, bardziej przekonującego...
bo pomysł wydaje mi się zrealizowany mało ciekawie...
zwłaszcza w warstwie językowej a i kompozycyjnie wymaga większej precyzji, aby zamysł był bardziej czytelny;
pozdrawiam
J.S

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Cofanie? a może historia, to nie chronologia? Może w każdym, nawet nieistotnym zdarzeniu zawarty jest pierwiastek końca i początku? Nie czułaś nigdy tego, kobiety mają łatwiej, posiadają podobno intuicję?

podobno...
a mężczyźni intuicję do przelotnych związków... ech takie tam bajanie. ??

w wierszu nie czuć przemieszania czasu, raczej odwrócenie chronologii i to jest ok. nie wiem, czy coś zmieniałeś, ale dziś bardziej mi ten tekst pasuje.
zdecydowanie zbyt wytarte jest "nosiliśmy się z zamiarem ale upadł.."
psuje tu nastrój całkiem sympatyczny i ulotny.

nie czytałam komentarzy, więc jeśli się powtarzam, to sorry.

jak myślisz ??

Pozdrawiam
/b
Dzięki czytelnikom pozmieniałem co nieco, wyczyściłem. Z ostatnią częścią jeszcze sobie nie poradziłem. Nie chcę pozostawić po moim wierszu zgliszcz. Kobiecą intuicję wiele razy obserwowałem na żywo;). Dzięki, Leszek.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Lubię Dzień Świstaka, pomysł był jednak prostszy. W warstwie podstawowej miało być o tym, że zdarzenia zmieniają ogląd ludzi. Zdarza się, że po czymś patrzymy na kogoś, jakbyśmy widzieli go pierwszy raz. Inne akcenty wygasiłem. Co do języka masz rację, pracuję nad tym nieustannie. Dziękuję i pozdrawiam. Leszek.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



podoba mi się zmiana, jest delikatność zamiast frazesu. ładnie :))
to już drugi wiersz na orgu, który moim zdaniem zyskał w poprawkach....

Pozdrawiam
/b
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



podoba mi się zmiana, jest delikatność zamiast frazesu. ładnie :))
to już drugi wiersz na orgu, który moim zdaniem zyskał w poprawkach....

Pozdrawiam
/b
Dzięki, co ja teraz zrobię z tym zbędnym;). Poziomki wziąłem sobie z mojej kariery zawodowej, susza była przekleństwem...Leszek
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



podoba mi się zmiana, jest delikatność zamiast frazesu. ładnie :))
to już drugi wiersz na orgu, który moim zdaniem zyskał w poprawkach....

Pozdrawiam
/b
Dzięki, co ja teraz zrobię z tym zbędnym;). Poziomki wziąłem sobie z mojej kariery zawodowej, susza była przekleństwem...Leszek

pole poziomek w swej naturze zawiera zniszczenie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Toyer Pięknie piszesz o nadziei — nie jako o cichym marzeniu, ale jako o czymś, co płonie i walczy. Ten czerwony kolor naprawdę tu działa — od razu czuć energię, zawziętość i siłę, która nie chce się poddać, nawet gdy już brakuje tchu.
    • @Berenika97  wiesz Berenika, Twoja ostatnia strofa to jak przecięcie, uderza. Mojego domu też już nie ma, choć przecież tam budynek jest. Ale domu nie ma. Modlę się, lubię odmawiać dziesiątek różańca, do Maryi Mateńki. Nie wiem, może to głupie, ale lubię. Piękny wiersz
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Tak, i myślę sobie, że stąd bierze się wiele kryzysów wiary. Zdarza się, oczywiście, że ktoś prosi Boga o jakieś głupoty i traktuje modlitwę jako środek płatniczy. Jestem w stanie zrozumieć np., że dziewczyna prosi o zainteresowanie ze strony jakiegoś chłopaka, a Bóg tej prośby nie wysłuchuje, bo, jako Wszechwiedzący, wie, że jest to np. bad boy i ją może skrzywdzić. Albo ktoś modli się o wygraną w lotto. (widziałam nawet w internecie jakieś specjalne formułki na tę okoliczność, ale śmiem przypuszczać, że to jakieś fejki, bo chyba nikt w ten sposób nie kpi sobie z wiary i modlitwy). Znam jednak (z własnego otoczenia) ludzi, którzy całkowicie załamali się, gdy w ich sytuacji jedyną nadzieją był Bóg (sami nie mogli nic zrobić), a sprawy dotyczyły rzeczy fundamentalnych (zdrowie, życie, podstawy egzystencji). W takim momencie, gdy modlitwa nic nie przynosi, a wszystko się jeszcze bardziej pogarsza, nie wiem, co tym osobom można powiedzieć. Że Bóg wie lepiej, co jest im potrzebne? Że wciąż otrzymują łaskę (jaką? kiedy?), tylko nie taką, o jaką proszą, ale zgodną z Bożą wolą. (czyli jaką? śmierć? pogorszenie choroby? w kryzysie finansowym - utratę pracy na dokładkę?) Można uznać, że Bóg chce zmusić w ten sposób człowieka do działania, alby wypróbować go, jak Hioba. No i co? Ktoś okazał się słaby, upadł, porzucił wiarę - czy o to Panu Bogu chodziło? To jest jednak sprzeczne z Jego obrazem, jako Miłosiernego Ojca, no i zawsze można wolną wolę wyciągnąć na tapet. Czy jest ktoś, kto potrafi to rozstrzygnąć? W takich okolicznościach, w najlepszym wypadku ktoś staje się tą kobietą z wiersza - która modli się mimo wszystko, siłą rozpędu, ale już bez tego, co stanowi rdzeń modlitwy - ufności.  
    • @Alicja_Wysocka Ten wiersz porusza bardzo delikatne miejsce, czyli doświadczenie, gdy prosimy o cud, a życie przynosi nam coś zupełnie innego. Twoje słowa są jak łagodna  dłoń położona na ramieniu w chwili, kiedy brakuje już sił. Pozdrawiam:)
    • @Berenika97Bereniko, tak sobie pomyślałam, że ktoś czeka na kilka słów. Nie mogłam w innym miejscu, bo limit nie pozwalał. Tutaj też nie zginie, a emocje kipiały pod pokrywką i same się uwalniały. Pozdrawiam Cię Duszko i dziękuję :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...