Ranking
- uwzględniając wszystkie działy
-
Wprowadź datę
-
Cały czas
8 Kwietnia 2017 - 14 Października 2025
-
Rok
14 Października 2024 - 14 Października 2025
-
Miesiąc
14 Września 2025 - 14 Października 2025
-
Tydzień
7 Października 2025 - 14 Października 2025
-
Dzisiaj
14 Października 2025
-
Wprowadź datę
23.09.2022 - 23.09.2022
-
Cały czas
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 23.09.2022 uwzględniając wszystkie działy
-
Etapy cudowne chwile wiatrem odleciały myślami tylko a czas przemalował kolory do żalu nieskory wczoraj-dzisiaj-jutro swoistą furtą wspomnień-marzeń-nadziei w rzeczy samej oczywiste dzisiaj jasne jutro mgliste przechodzenie *******10 punktów
-
a co jeśli tam zostali ludzie którym wciąż plują w kapuśniak którzy łyżką odsuwają obrzydzenie i wiosłują po swoich głębinach bo w końcu coś jeść muszą dopóki mogą dopóki im pozwalają mieć dłonie nogi oczy umysł dopóki mogą jakoś manewrować w kwasach ciągnących się od lat od poranku do wieczora i przez sen dopóki nie staną się przemianą w potwory pozbawione oporu przed przysięganiem nienawiści a co jeśli tam zostali ludzie9 punktów
-
znów rozwija zaciśnięte w pięści skrzydła płochy dotyk i uleci była głazem teraz - motyl9 punktów
-
z czasem tak naprawdę zajmuje mnie niewiele spraw np.haft spolegliwa materia aktywna igła i nić która podąża by pochwycić i zespolić akt wyobraźni i piękna * źródłosłów słowa 'haft' z łac. - chwyta z niem. - spojenie8 punktów
-
-Mistrzu, co najtrudniejsze, by miłość przetrwała? -Miłować i przewodzić, to sztuka niemała. Masz prawo z przewodzenia zawsze zrezygnować, tylko czy wtedy żona będzie cię szanować? Inspiracja Iwonaroma -7 punktów
-
bibułowe słońce rzuca bibułowe blaski z tej bibuły wznoszę nocą bibułowe zamki by nie chować się w ruinach w lęku mroku progu stawiam wieże najstrzelistesze bliskie Panu Bogu każdy swoją ma bibułę swoje zamki stawia wedle siebie świetlistoscią tworzy coś i skrada6 punktów
-
A kiedy znowu odnajdziesz dom i radość do serca spłynie twe oczy dotąd zasnute mgłą już teraz będą szczęśliwe W jasny przemieni się szary dzień poczujesz zapach magnolii i wszystkie smutki odejdą w cień przeminie pamięć o tym co boli I w blasku ognia płonących świec spełni się twoje marzenie dalej przed siebie nie musisz biec dom jeden daje wytchnienie5 punktów
-
Wiersz dedykuje Ukrainie ------------------------------- Zginęło echo i mgła zgubił się wiatr przepadły sny i marzenia Nie ma miłości jest tylko żal smutek rządzi i ciemna dal Gdzie szukać tego co ozdabia kram pełen wzruszeń uśmiechu i prawd4 punkty
-
Wielkie jest szczęście, gdy wśród wielkiego błota, znajdziesz kamyczek ze szczerego złota. Lecz jeszcze większe, gdy w bezmyślnym tłumie znajdziesz serce, które Cię zrozumie.4 punkty
-
Zło zawsze mnie brzydzi życiowe spadanie na dno innych zawsze boli Łzy były są i będą trudne dom bez miłości przeraża kłam wysokim progiem Ale są też chwile i rzeczy które od rana cieszą otwierają lepszego drzwi Które wyraźnie mówią że życie to nie grzech więc warto je upiększać4 punkty
-
Szybsza niż słowa Pustułki krzykiem walczysz ze świtem. Mało kto rozumie, Jak piękne to imię, Światłem pachnące w tłumie . Kruchymi skrzydłami nad ulicami Rozdzierasz powietrze. Na każdym ich centymetrze Kwiaty znaczone bliznami. Widziałem jak płoniesz Samotnej nocy srebrem. Chwyciłem w dłonie Szarpiacą się z gniewem. Taką Cię pokochałem. Dziką, jak grzywa mustanga Horyzont gnająca cwałem, I zaprosiłem do tanga. Razem bez ruchu tańczymy ze słuchu, Ramiona dziewczyny jak szalik. We wspólnych ust cichym duchu Tańczmy tak do końca tej chłodnej sali. Ciepło wilczych łap, ptasiego puchu I miłość rzeźbiona w stali.4 punkty
-
Zaprzęgnięte sznury głosek, kawalkada - przejechała jakie wnioski? Pyta banał, filologii nie przeskoczę. Razy były... pochwalili, ochy, achy - anty-pisarz. Moja dusza na pal wbita, czwarty listek koniczyny. Wnuczka dała pióro gęsie, w nicku mocno blaskiem świeci. Jak ksiądz powie na spowiedzi, koniec dziadku - aż mnie trzęsie! Gdy ostatni wiersz napiszę i przeczytam hen na błoniach, testamentem wam się skłonię, w błogostanie wejdę w niszę. Pójdę sobie w stronę słońca, miejsce piękne do pisania. Nie usłyszę już kazania, Boskich wersów rzeki rwącej. Żyć nie mogę bez literek, rymem strofy oplatają. Artyzm w ciszy czerpiesz czarą, czy goryczy? Czas się śmieje! Wy, mym piórem - atramentem, drogowskazem na rozstajach. Złudna wena - samograja, przeczytały... zachłyśnięte! "Dopóki nie poczujesz się nieszczęśliwym, nie narodzi się w tobie "POEZJA"!" - Tadeusz Różewicz.3 punkty
-
chciałbym być sarną chciałbym być sarną my ludzie umieramy tak jak się rodzimy - bezbronni i słabi a to że umrzemy na pewno jest naszą jedyną pewnością żyjemy w cieniu uniesionej kosy a każdy krok każdy wypadnięty ząb włos każdy kawałek naskórka zapomniane nazwisko przybliża jej ostrze do naszego karku ta świadomości to nasze przekleństwo o ile szczęśliwsza jest sarna która pod ostrzałem umknęła nagonce i gdzieś w mateczniku czując się już bezpiecznie uspokaja oddech schyla głowę pije ze strumienia przekonana że oto udało się jej na zawsze uciec śmierci i ma gdzieś co przemijanie i gdzieś ma co święty hubert3 punkty
-
Dziewczyna sieciowca znad Noteci szukała czegoś co go podnieci. - Maski włóżmy - żąda hetera. Odrzekł jej Zbych sprzed komputera - Mnie, to podnieca maska podsieci.* dzięki uprzejmości Jaya Mistrzunia netu spod Yokohamy w bramie pieściły trzy piękne damy. Chciał do tej w stringach,* znów puścić pinga,* lecz nie spamiętał adresu bramy.* Nie miał tego w programie programista z Piły by panie coś innego niż kod mu pieściły. Gdy Ada* cmoknęła go w usta, do dziewczyn zmienił był gust, a język się mu zapętlił i dane zmieniły. Przypisy 1.Brama sieciowa (ang. gateway) – maszyna podłączona do sieci komputerowej, za pośrednictwem której komputery z sieci lokalnej komunikują się z komputerami w innych sieciach. 2.Maska podsieci, maska adresu (ang. subnetwork mask, address mask) - służy do wyodrębniania segmentów sieci komputerowej. 3. Stringi - ciągi dowolnych znaków (np. liter lub cyfr). 4. Ping - pilecenie służące do sprawdzania połączenia sieciowego między urzadzeniami sieciowymi. 4. Ada to również język programowania nazwany na cześć Lady Lovelace, pierwszej programistki, poetki i genialnej córki lorda Byrona. (serdeczne pozdrowienia dla @ais). Używany przez armię Stanów Zjednoczonych.3 punkty
-
Ostatni dzień lata piękne kwiaty które swym wzrokiem szukają ciebie abyś je swoim spojrzeniem przyjęła drzewa które czekają na twoje oparcie się o nie by przekazać ci siły natury ziemia dotykająca twoje stopy w tym poranku zasnutym letnią mgłą ostatnie motyle z radością spoglądają na krople rosy mieniące się w słońcu na twej białej bluzce i ty swoją delikatną dłonią odgarniająca kosmyk wymykających się włosów sięgająca po kiść winogron jeszcze dziś lato jutro otuli cię jesień andrew 09.2021/20213 punkty
-
Wiersz dedykuje Ukrainie ------------------------------- Zginęło echo i mgła zgubił się wiatr przepadły sny i marzenia Nie ma miłości jest tylko żal smutek rządzi i ciemna dal Gdzie szukać tego co ozdabia kram pełen wzruszeń uśmiechu i prawd3 punkty
-
krótkie tercyny z tytułem na końcu na noc na świt na wiosnę na święta na koniec na początek na powrót na odejście na zbawienie na swoją kolej na deszcz na słońce na pokój na wojnę na dobry moment na poprawę na pytanie na odpowiedź na sen na śmierć na coś jeszcze na siebie na miłość na szczęście czekamy3 punkty
-
3 punkty
-
Słońce na tym punkcie widnokręgu Zawsze przypomina mi O pewnym wspomnieniu Którego ani nie miałam Ani nie pamiętam Mimo wszystko Słońce na tym punkcie widnokręgu Zawsze mi o nim przypomina To nostalgiczna chwila Którą mogę przeżywać codziennie Jeśli tylko słońce widoczne jest zza chmur Jeżeli chociaż promień przez nie przebija to wystarczy By przypomnieć sobie dobitnie Że gdzieś tam, tam daleko W innych przestrzeniach zupełnie innych wymiarów Jest mój Dom I że tam tylko jestem u Siebie I drugi wierszyk2 punkty
-
Mała Gęsina Dreptała brzegiem jeziorka Nie widząc nikogo Kto by chlebka rzucił Lub podał z czułością Odpłynęło rodzeństwo Odpłynęli rodzice Nim jasne dnia wyszły promienie Na gładkim kamieniu usiadła Mała Gęsina Patrzyła na swoje w wodzie odbicie I rozmyślała ,,Czy tak już zawsze ma wyglądać moje życie ?,, Zamoczyła nóżki Z wiatrem popłynęła Ku słońca zachodu Mała Gęsina Klaudia Gasztold2 punkty
-
na śniadanie móżdżek się kłania wycięłam z czaszki upiekłam drania skleiły mi się przy tym powieki soczysty był i jaki lekki na obiad zjadam świeże serduszko wyrwane z piersi za żyłę główną krwiste komory i dwa przedsionki w powietrzu czuję świeże poziomki otwór pozostał i żebra widać nitka potrzebna albo zszywacz cóż na kolację? może szpik kostny zdrowa przekąska na dobry wieczór wysysam go, piję ze smakiem ciało jest takim krwistym przysmakiem2 punkty
-
szczęśliwy poeta nie napisze dobrych wierszy takie z tezą zdanie co więc lepsze być dobrym poetą czy mieć tylko talent poetą nie jestem nie do mnie pytanie2 punkty
-
@duszka Głaz zamieniłaś w... motyla, u Ciebie Duszko trwa to co chwila. Miłego dnia.2 punkty
-
Opustoszały plaże, jesień obdarowała łzami słońca. Błyszczały tam, gdzie woda niesie ku wydmom skarby zapiaszczone, poowijane w wodorosty, ukryte, ale tak by znaleźć. Szłam zasłuchana w szepty morza, szarobłękitem czarowana. Jasne promienie dotykały wszystkiego, jakby chcąc wyzłocić, zachwycić odchodzeniem lata. Fale muskały bose stopy; myślałam - jutro pora wracać, a dziś mnie jeszcze porozpieszczaj, pozwól znów poczuć się wybranką, kochaną tak jak nigdy przedtem. I wtedy zobaczyłam pierwszą - lśniła pomiędzy kawałkami muszli, drewienek. Mała mewa zerkała, gdy wyłuskiwałam świetlistą kroplę, później drugą. Palcami rozgarniałam piasek w godzinę bursztynowych cudów. Ja też cię kocham. Będę wracać.2 punkty
-
Przeszło. Nie wiadomo jak. Powszedniość faktycznie przyzwyczaiła, nie do lęku. Do bólu w bólu, jak ilości cukru w cukrze. Nałogowa kara za życie, pragnienia, zaledwie dotknięte senną jawą. Teraz wszystko jest za. Uciekło chyżo w zgiełk siwiejących traw. Z daleka płowiejesz, nie tylko ty. Choć jeszcze widuję różnicę między odcieniami. autor: A-typowa-b1 punkt
-
@Starzec Na ten moment ja tu się z większością Was poetów i prozaików zgadzam ;) I niech tak zostanie :)1 punkt
-
Tam, gdzie wzrokiem nigdy nie sięgnę, Gdzie idąc, pewnie prędzej zwiędnę, Tam mieszka myśl ostateczności. Tam to już bez ciała zagoszczę. Drogowskazów pęczki - każdy: błąd. Każdy niesie ledwo sześć mil stąd. Chyba bez wzroku tam się udam; Już, z moim duchem, hen się zsuwam. Lecz wnet lęk ocieka ze skroni, Ciało mnie nie może dogonić; Więc ogołocony się trudzę I duchem, bez myśli, pogonić... Nagle - dotyk. I Znów się budzę.1 punkt
-
! :) Myślę, że jak facet jest sensowny, jego decyzje sprawdzają się w wielu okolicznościach a przy tym ma na uwadze potrzeby nie tylko swoje ale i partnerki to nawet kobieta typu 'dyrektor' nie ma problemu, by dać się prowadzić :) Z drugiej strony warto też słuchać kobiety, bo ma wiele różnych ciekawych pomysłów :) (faceci bywają jednowymiarowi :)) i wybierać, które są najlepsze. Fakt, pantoflarza kobieta nie szanuje :)1 punkt
-
1 punkt
-
Myślisz, że brak świadomości nieuchronności śmierci czyni ją szczęśliwszą? Skoro tak twierdzisz, może tak jest, ale może nie:). Pozdrawiam1 punkt
-
Taki spojrzenie czy wyobrażenie przynosi radość... Radość z tego, że natura nas ludzi pragnie i potrzebuje, a nawet obdarza miłością. Pozdrawiam :)1 punkt
-
Pytanie co lub kto jest ten dom? Jak dla mnie to pokój wewnętrzny, czyli niejasne odczucie Boga.1 punkt
-
1 punkt
-
@Klip @Krzysztof2022 @Natuskaa @TylkoJestemOna @koralinek dzięki wielkie1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Jak wynika z powyższej wymiany zdań, którą niechcący sprowokowałem (co jednak bardzo mnie cieszy) czekanie może być stanem wielopłaszczyznowym. Cholerka, a wydawało mi się, że oto urodził mi się banalny wierszyk. Wychodzi, że w tej kwestii się myliłem. I to też oczywiście mnie cieszy.1 punkt
-
@Somalija Ago na wiersze nie patrzy się w ten sposób, bezwzględnie je oceniając - to jest proces twórczy na nim się skupmy... a co wyjdzie ma znaczenie drugorzędne. Ja jeden z wierszy piszę już trzeci rok i czuję instynktownie że jeszcze czegoś mu brakuje. Niech czeka dziadek. Dzień Dobry, miłego dnia. @Marek.zak1 Marku ta zasłona to mój parawan, ja bezczelnie się za nim chowam. Ale jednocześnie obnażam swoją tożsamość. Twoja propozycja jest zbyt jednostronna - litery wiesz że zawsze pomagają, słowa tylko czasami zabijają. Miłego dnia. @Starzec TR jest także moim idolem za "Kartotekę" powinien dostać Nobla, no cóż spoufalanie się z komuną Mu nie pomogło. Miłego weekendu.1 punkt
-
@Rolek Inne spojrzenie na wykluczenie Nie chciała klucznika żadna w Zwoleniu, bo klucz mu wciąż dyndał przy przyrodzeniu. Lękały się panny, że cnotę zgubią z tym twardym przedmiotem. Klucznik sprzeciwiał się wykluczeniu.1 punkt
-
@GrumpyElf Ależ nie (czyt. żadne brednie;)), właśnie to pomyślałam, nasze czekanie zwykle jest nieświadome, tak myślę:) Dokładnie tak, jak piszesz (co to tercyna, zaraz sprawdzę;))1 punkt
-
Dżdżyste popołudnie zakrywa szkliste zasłony - idę Moje kroki są echem przenikających promieni poprzedniego dnia Wszystko spada tłumiąc sen Odbija się tworząc kolejny dzień.1 punkt
-
Dodając coś od siebie do powyższej dyskusji; czekanie odbywa się na wielu poziomach, także tych nieuświadomionych. Bywa, że nie wiemy czego potrzebujemy albo czego nie potrzebujemy, ale wraz z chwilą właściwej zmiany, od razu jest jasne, że na to czekaliśmy. Prawdopodobnie brzmi jak brednie :) Pozdrawiam i dzięki, że musiałam sprawdzić co to tercyna.1 punkt
-
Długo na swą szansę czeka, jest w pobliżu, nie narzeka, kiedy inni ją zawiodą, może spotkać się z nagrodą. Sprawa nie jest oczywista, czy po latach z niej skorzysta.1 punkt
-
@iwonaroma normalne... chcąc chronić psychikę, uciekamy przed nadmiarem bodźców uciekamy we własny świat i marzenia... to instynkt samozachowawczy mądra refleksja1 punkt
-
1 punkt
-
Mokrą od łez kotarę nocy Złotym grzebieniem rozczesujesz sobą, A w kryształowych kroplach rosy Łąkę stokrotki okrywają młodą. Objęłaś mnie, gdy świtem dzień Otulił cień rozpaczy, I płynę przez snów nowych kres, A czas jak ja się ślimaczy. Na fali fal nie patrzę w dal, Bo dziś już najważniejsze, Że jesteś tuż obok szczęśliwych słów Ciszą od marzeń lżejszą. Burz będzie w bród, drabiny kłód, Kamienna droga czeka, Tu tylko my, gorący lód I brzasku świateł rzeka. Do sennych ust dobiega tchu Leniwa myśl od serca, Że dobry Bóg zrobił, bo mógł, I w losu oddał ręce Pięknego jak Ty człowieka.1 punkt
-
Zatrwożone szukają punktu zaczepienia, pragną więcej. Kiedy zegar za długo je odmierza, chwytają za dzień, miesiąc, rok, godzinę. Miejsce... Bywa, że w gwałtowności zniecierpliwienia rozdzierają dusze na pół. Jedna na może, druga na kiedyś. Potem, z kolei dźwięczy o jakiejś niechęci, wymiary ma poukładane i ściśle określone zamysłem. Lub Zostawia sprawy do teraz, by potem ze smakiem delektować chwilę. Autor wiersza: a-typowa-b Zdjęcie : https://pl.pinterest.com/pin/30328997464890329/1 punkt
-
1 punkt
-
Klincz Słońca promienie leniwą strugą z żył mi się sączą, gasnące kapią z westchnieniem na ziemię rudą, powoli się w sobie topię. Dusi mnie jakaś duszy nadduszność i ciężkie, miejskie powietrze, sen-ptaki tutaj już nie gniazdują, a ja chcę, nie wiem gdzie lecieć. Jak wtedy kiedy konało lato, blask gasząc w oczach wyrostka, z dzieciństwa jednak coś mi zostało w poobgryzanych paznokciach. Ogarnia mnie dni fibrodysplazja — struna zamknięta w laminat — nie może pęknąć, nie może zagrać, nie umie tego wytrzymać. W przestrzeni mikry ledwie punkt czarny, wciąż jestem i już mnie nie ma, do bólu można się przyzwyczaić, lecz nie da się do tęsknienia.1 punkt
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne