Modlitwa za mamę

Mat­ko naj­święt­sza! oto do Cie­bie,
Co tam kró­lu­jesz na ja­snem nie­bie
I słod­kie imię pia­stu­jesz Mat­ki:
Idą w po­ko­rze nie­win­ne dziat­ki
I za swą mamę tu­taj na zie­mi,
Bła­ga­ją Cie­bie mo­dły rzew­ny­mi:
Daj jej za tru­dów i sta­rań tyle,
Peł­ne ra­do­ści i szczę­ścia chwi­le!

Ileż to ona nocy nie­prze­spa­nych,
Dni nie­spo­koj­nych i prze­pła­ka­nych,
Ileż go­ry­czy, Boże je­dy­ny!
Prze­by­ła nie­raz z na­szej przy­czy­ny.
O! za tę mi­łość i po­świę­ce­nie,
Zlej na nią Ma­ry­jo! szczę­ścia pro­mie­nie
O co, ko­ła­cząc do nie­bios bra­my,
Bła­ga­my Cie­bie dla na­szej mamy!

Wszak za to ser­ce, któ­rem nas da­rzy,
I za to wszyst­ko, co dla nas ma­rzy
I czym ota­cza nasz wiek dzie­cię­cy:
Nic, nic dla sie­bie nie pra­gnie wię­cej,
Prócz, by­śmy ro­sły dzia­tecz­ki małe,
Jej na po­cie­chę, Bogu na chwa­łę.
Więc Cię bła­ga­my u nie­bios bra­my:
Daj na po­cie­chę uróść nam mamy!

O! daj Kró­lo­wo nie­bios skle­pie­nia,
Zi­ścić nam wszyst­kie mamy ma­rze­nia!
Użycz nam ła­ski swej nie­prze­bra­nej,
Aby nie smu­cić mamy ko­cha­nej;
Wes­przyj chęć na­szą i wą­tłe siły,
By­śmy wciąż grzecz­ne i do­bre były,
I mo­dły na­sze przyjm w nie­bios bra­mę:
Bo to za mamę na­szą, za mamę!

Czy­taj da­lej: Chrystusie – Julian Tuwim