Bracia

Spojrz­cie, jak zgod­nie dwaj bra­cisz­ko­wie,
Ba­wią się z sobą, do mety bie­gą!
Żaden przy­kre­go słów­ka nie po­wie,
By nie ob­ra­zić bra­cisz­ka swe­go!
Je­den dru­gie­mu ustą­pi ład­nie,
Rad­by mu na­wet przy­chy­lić nie­ba!
Dzia­tecz­ki moje! o! tak przy­kład­nie,
Po­mię­dzy sobą za­wsze żyć trze­ba!
Bo mi­łość brat­nia i zgo­da zło­ta,
To naj­pięk­niej­sza w dzie­cię­ciu cno­ta!

Czy­taj da­lej: Ziemia rodzinna – Władysław Bełza