Pośród dnia

Autor:

Nie dziw się memu smutkowi,
Pośród dnia, jak na pustyni stoję,
O każdą chwilę się niepokoję,
O każdą myśl: czy też się wysłowi?

Przecież słyszysz, że ciągle wołam
I krzyk mój w pustkowiu ginie.
Bóg mnie, jak tylu innych, ominie
I, jak oni, życiu nie podołam.

Rzuci mnie na ziemię zdyszanego,
Zdziczałego od modlitw bez echa,
I na próchno moje -też pociecha! -
Runie słupem ognia słonecznego.

Z tomiku Rzecz Czarnoleska

Czytaj dalej: Do prostego człowieka - Julian Tuwim