Wiem, z nagła się otworzy krąg
miłości naszej. Nieostrożny
mej ręki ruch odpłoszy ciebie --
wtedy odejdziesz. Każda rzecz,
której dotknęłaś, nawet powiew
powietrza, idącego od drzwi
lekko przez ciebie otwieranych --
ciebie mi będą przypominać,
jak gdyby struną były, którą,
przechodząc mimo, potrąciłaś...
A jakim dźwiękiem będę drżał
ja, który miałem cię w ramionach?