Jeśli w ostatnią sądu godzinę,
Bóg każdą moją przypomni winę,
I sprawiedliwą zechce dać karę,
Za brak nadziei, za słabą wiarę,
Za dobre chęci spełzłe na niczym,
Za próżne dobrych uczynków ręce,
Za mylne ścieżki w świecie zwodniczym,
Za podźwięk skargi w każdej piosence,
Za źle użyte zdolności moje,
Za samolubne łzy i uśmiechy,
Za marne troski i niepokoje,
Za wszystkie błędy, za wszystkie grzechy -
Jeśli mnie z gniewnej wyroków szali
Do piekła strąci - to z piekieł proga
Jeszcze wyżebrzę litość od Boga,
Bo powiem - żeście wy mnie kochali.