Motyl, w korzeniach drzewa leżący nieboszczyk, frunął nagle w paradzie nad śnieżne nagrobki, i choć nikt się o wieczność motyla nie troszczy, zmartwychwstał co do rożka, co do jednej kropki.
Czytaj dalej: Miłość (Nie widziałam cię już od miesiąca) - Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Najczęściej czytane utwory w naszym serwisie