GŁOS.
Grób nie jest smutny...
Wszystkie twe radości,
Wszystkie uśmiechy, wszystkie jasne chwile
Wcześnie przed tobą przychodzą tam w gości,
Wcześnie cię w twojej czekają mogile.
I upojenie życia i wesele,
Nim ty nadejdziesz, już łoże ci ściele.
Grób nie jest pusty...
Młodości twej róże,
Gazy tych ułud, co duszę ci kradną,
Siew twego szczęścia, plon zbity przez burze,
Wszystko przed tobą upada tam na dno.
I wszystkich uczuć kwiaty tam się kładą
Zwiędłym pokosem i równianką bladą.
Grób nie jest zimny...
Serca twego bicia,
Wrzące sny twoje i twoje marzenia
I żar rozkoszy i twórczy duch życia
I młody zapał tam się wypromienia,
I wszystkich wiar twych i nadziei znicze
Tam dopalają ognie tajemnicze.
Grób nie jest głuchy...
Te szepty majowe,
Co tchem pożądań wskróś piersi twej dyszą,
Słowicze pieśni, co senną twą głowę
Do pocałunków i pieszczot kołyszą,
Hasło walk twoich, twych zwycięstw okrzyki —
Wszystko tam mdleje w echowe muzyki.
Grób nie samotny...
Coś kochał na ziemi,
Bratnich garść duchów, serdeczna drużyna,
Oczy, co chodzić nawykły za twemi,
I te, co były pucharem ci wina,
Usta płonące — odszukasz tam snadnie:
Wszystko jest prochem i w proch się zapadnie.
Grób nie bezpłodny...
On wszystkie twe straty
Zebrał z twej drogi i pilnie ich strzeże,
I te, co depcesz i sam łamiesz, kwiaty
On, jak śmierć wierny, w objęcia swe bierze
I w chłodne swoje otula powicia
I wszystko, wszystko ci wróci!...
POETA.
— Prócz życia.