Uczcie się, chłopcy, dziewczęta:
Sic ad pecuniam itur:
Już każdy z nich ma posadkę
i co dzień nowy garnitur.
Miłe to są stworzonka
Artyści proletariaccy,
kiedy do ust podnoszą
kremowe ciasteczka z tacy.
W redakcjach wielkich dzienników
piszą swe sprytne słówka,
a w domu Lenina portrecik
i "Międzynarodówka".
Co za ukłony wersalskie,
co za kunsztowny dialog!
kalemburze sieją socjalne
i jeden drugiego chwalą.
Zęby straszliwe i złote
pokazują zgniłemu światu -
niewymowne bo są cierpienia
naszego proletariatu!
Pod starość pełną dolarów
zostaną ministrami,
pić będą słodki kefir,
a żuć przestaną dynamit.
O, słońce, słońce sierpniowe,
o, wino słońca dostałe,
o, komuniści łagodni,
staruszki zdziecinniałe!