Dawniej mówiłeś, Janie: Majątku nie zjadłszy,
Gdy Polska zubożeje, ja będę bogatszy.
A teraz ci w kieszeni weksel każdy gada,
Że spadasz na majątku, gdy ojczyzna spada —
Tak ci miłość powszechną napędza do głowy
Srogi bat nauczyciel i kurs papierowy.