Dusza się moja zamyśla głęboko,
Czuje, że tu jak słońcu zajść potrzeba,
A innym ludziom zabłysnąć na oko...
Jakiego kraju i jakiego nieba
Światło - powita mię w progu żywota?
Nie wiem - lecz rad bym żył z polskiego chleba...
Bądżże mi lepsza, o młodości złota,
Niż ta... która mi tutaj się skończyła,
Strzegącemu się szlachetnością - błota.
Bądżże mi blisko... o matczyna - miła
Duszo!... abym mógł znów ukochać ciebie,
Nie wiedząc - żeś mię tutaj raz - rodziła.