Wiem, żeś Ty w nocy płakała,
Bo cierpi dusza matczyna.
Ale sam Bóg dał ci, matko,
Smutnego, smutnego syna.
Widzę ja lęk w Twoich oczach,
Spoglądasz na mnie stroskana…
Lecz cóż ja pocznę?... Od Boga
Tęsknota jest mi przydana…
Zabrała mnie Tobie, serdeczna,
Zabrała cicha dziewczyna
I przez Nią masz, i przez Boga
Smutnego, smutnego syna…