Jest słowo — tajemnicze, jak pałac zaklęty.
Olśniewające blaskiem jak świętość ołtarza.
Powikłane jak węża nieuchwytne skręty
Okropne, jak sen zbrodniarza, —
Potężne, jak zaklęcie w ustach czarodzieja,
Ścięte na drodze myśli, jak skalne urwisko,
Niezgłębione jak rozpacz, wabne jak nadzieja,
Chwiejne, jak śpiew nad kołyską. —
Dzień w dzień rozraniające i gojące ranę —
Ryte na dnie pogardy, lub na chwały szczycie,
Badane jak przyroda — jak Bóg niezbadane. —
Tem słowem nad słowa: życie.