Ułani, ułani, malowane dzieci

Autor:

Ułani, ułani, malowane dzieci,
niejedna panienka za wami poleci.
Hej, hej, ułani, malowane dzieci,
niejedna panienka za wami poleci.

Nie ma tego domu, nie ma i tej chatki,
żeby nie kochały ułana mężatki.
Hej, hej, ułani, nie ma takiej chatki,
żeby nie kochały ułana mężatki.

Jedna umierała, jeszcze się pytała:
„Czy na tamtym świecie ułani będziecie?”.
Hej, hej, ułani, jeszcze się pytała:
„Czy na tamtym świecie ułani będziecie?”.

Ułani, ułani, siwe konie macie,
pojadę za wami, jednego mi dacie.
Hej, hej, ułani, siwe konie macie,
pojadę za wami, jednego mi dacie.

W okieneczku stała, chusteczką wiewała:
„Wróć się, mój Jasieńku, będę cię kochała”.
Hej, hej, ułani, chusteczką wiewała:
„Wróć się, mój Jasieńku, będę cię kochała”.

Autor nieznany

Czytaj dalej: Rozkwitały pąki białych róż - Inny