Wiosnę już mamy panowie!
Zwycięsko po ziemi kroczy.
Kto prawdzie żywej nie wierzy
Niech szerzej otworzy oczy.
I niech jak Tomasz niewierny
Murawy dotknie się miękkiej
I bzu najpierwszy listeczek
Niech weźmie do ciepłej ręki.
Codziennie jawi się oczom
W złotych poranków jasnościach,
Co dzień czujemy ją w sercu
I w starych czujemy kościach.
Co wczoraj było tak szare,
Dzisiaj wygląda różowo.
Coś by się chciało przekreślić
I coś rozpocząć na nowo.
Coś by się chciało wyplątać,
Co dawno ugrzęzło w matni
I swemu szczęściu naprzeciw
Wyjść jeszcze po raz ostatni.
Bo ten kto w siebie nie wierzy,
Ten własną wartość umniejsza.
Wiosnę już mamy panowie!
A to jest rzecz najważniejsza.
Źródło: Ogród Życia, Henryk Zbierzchowski, 1935.