Mój wstręt

Z grun­tu brzy­dzę się zbrod­nią, a dwa­kroć się brzy­dzę
kie­dy tłu­my pra­wią­ce o cno­tli­wych wi­dzę. —
„Więc nie­na­wi­dzisz cno­tę?” — Chciał­bym mieć peł­nio­ną,
i dał­by Bóg, by wię­cej o niej nie mó­wio­no.

Czy­taj da­lej: Oda do Radości – Friedrich Schiller