Heleno! dla mnie urok twój
Jest, jak te barki, co przed laty
Koiły ciężki drogi znój,
Cicho wędrowca w swoje światy
Niosąc przez wonne mórz bławaty.
Śród mórz bez końca błądziłbym,
Aleś mnie pieśnią swą — Najady,
Hiacyntowym włosem swym
Pod sławy wwiodła strop — Hellady,
Oraz w świątynię mocy — Rzym.
W niszy, jak bóstwo stoisz ciche...
Jak w marmur, widzę cię zaklętą,
Z lampą z agatu — zażegniętą —
Ach — ty z tych krain jesteś, Psyche,
Które są Ziemią Świętą!