W czarnym pokrowcu głupcze posiwiały,
Któryś przyjechał nudzić mnie dzień cały,
Srogi morderco mej Muzy lękliwej! -
Bogdajbyś nie miał tej radości tkliwej
Pisać wierszyki lub je czytać ładnie!
Bogdajbyś w prozie sprzeczne robił składnie,
Bogdajbyś ziewał całymi godziny
I bogdajbyś się o zbiór dziesięciny
Tyle z wszystkimi sprzeczał, kłócił, trudził,
Ileś mnie dzisiaj, gaduło, unudził!
. . . . . . . . . . . . . . . . .
Jeszcze siedzi!