Podziemne grzmoty każdy teraz słyszy;
Ale cóż robić? Czas lawę uciszy,
I jak się ziemi połowa zapadnie,
Znowu coś będzie — co? — któż to dziś zgadnie.
Nawet odgadnąć nie miéjmy ochoty;
Niechże pod ziemią burczą sobie grzmoty,
A czego ludzie objaśnić nie mogą,
Musi odwieczną postępować drogą.
Ale są rzeczy, co się zmienić dadzą
I nad tém sejmy niech łaskawie radzą,
Bo skrzętnie zawsze korzystać potrzeba
Z kropli rozumu, co nam dały nieba.