Kiedy szlesz bilet bogatym,
Niechaj ma brzegi złocone;
Fircyka obdarz pstrokatym,
A różowym mądrą żonę.
Mogiłę albo gromnicę
Niechaj mają baby stare,
Zdrajca kraju — szubienicę,
Kokiet — kupidynków parę.
Aniołeczek dla dewotki,
Pijakowi flasza spora,
Oszustom figlarne kotki,
A śmierć maluj dla doktora.
Na szmacie gazety wreszcie
Poszlij życzenia gadule,
Jurystom na manifeście,
A skąpemu na bibule.
Dla przyjaciół posyłaj na prostym papierze,
Byle szczerze.