Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Podobno Warszawa żyje jeszcze na Pradze
w barze mlecznym "Rusałka" szukaliśmy zapachu
ludzie jakby z tamtej epoki schowani za firaną
pochyleni nad talerzem jeszcze ciepłym od czasu
żywią cichą nadzieję, że wyjdziemy

tutaj każdy dom ma barwę, dach i cztery ściany
ulice przekracza się znamiennie
łącząc to co było z tym co po drugiej stronie

przed wejściem do sklepu otwarte podwórko
cierpliwy nauczyciel który tylko w słońcu
czeka na deszcz a ściany jak prawdziwe lustra
oddają wewnętrzne ciepło

w środku powietrze pachnie zwykłą codzienną
nowością ale i tutaj nie było drożdżówek, cóż
wczesne popołudnie wreszcie coś oznacza

w końcu nie musimy się martwić o słowa i ciszę
pomnik będzie stał ciągle czekając skupienia
jak spalony dom przed którym wyrasta siwe drzewo

tutaj jesteśmy struna prawdziwego światła
w czasie niedokonanym jak wierzymy uparcie
patrząc na utkany z chmur jasny południowy księżyc
i przemglone spojrzenie z drugiej strony rzeki

Opublikowano

Ciekawie i ze spokojem ujmujesz i harmonizujesz przestrzenie...
Chialabym, bo w sumie dobry wiersz dlatego... jeszcze dodać o jego zaletach
...ale lepiej przemilczeć i zostawić nie zaburzenie komentarzem wiersza
Pozdrawiam :)

Opublikowano

lubię czasem poczytać takie "opowiadaniowe", trochę rozgadane wiersze. mile spędziłem chwile przy tym utworze. tylko jedno mi się pokłóciło: "w środku powietrze pachnie zwykłą codzienną nowością" - bo dla mnie zwykła codzienność nie jest nowością ;) - choć wiem, że o coś innego tutaj, ale piszę swoje pierwsze wrażenie.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie wiem czy to do mojego komentarza, czy wiersza, to na wszelki wypadek uzupełnię od siebie - "powietrze pachnie zwykłą codzienną nowością" czyli wynika z tego, że ta "codzienna nowość" to "zwykła" rzecz. już pierwsze zestawienie mi się gryzie, bo nowości nie odnotowuje się codziennie a już na pewno w użytym w wierszu kontekście. na jedno więc wychodzi. bo jaka to "codzienna nowość" nas spotyka każdego kolejnego dnia?
Opublikowano

Ja tam w Warszawie nie byłam...ale...znam takie miejsca, w których czas się zatrzymał... a dzięki tekstowi udało mi się wrócić do nich... Tak sobie pomyślałam, że długi i że przynudzi...tymczasem połknęłam w całości drożdżówkę, której nie było...ale wiersz jest i dzięki.Pozdrawiam...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • W wiosce małej gdzieś nad Rabą Do fryzjera poszła żaba, Warkocz bujny utrefiła, Dwieście złotych zapłaciła.   Potem poszła do krawcowej, Wyszła – w modrej sukni nowej, W kapeluszu z rondem dużym I z torebką z lila pluszu.   Zaś u szewca pantofelki Kupiła – ze zniżką wielką. Wstąpiła też po perfumy O zapachu – leśnych szumów.   Utrefiona, wypachniona, Wystrojona, ozdobiona Podążyła wnet do domu. (Chwalić się – nie miała komu).   Gdy przed lustrem przystanęła, Wnet z rozpaczy aż jęknęła: Zaraz mi się zrobi słabo. Nadal jestem – tamtą żabą.   Na nic kremy i perfumy, Loki, tiule, leśne szumy. Na nic suknie i pończoszki I chusteczka w białe groszki.   Nadal oczy wyłupiaste, Podbródek – jak wałek z ciasta, Nadal w pryszczach skóra cała, Postać żaby  - pozostała.   Tak się toczy od lat życie, Czy wieczorem, czy o świcie, Żaba w suknię przyodziana Żabą ciągle pozostanie...
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Sylwester_Lasota Dziękuję.  Marzenia to takie resztki nadziei. To taka deska w bezmiarze oceanu której uczepił się zgrabiałymi dłońmi rozbitek. Ale jak się na własny stan umysłu przyłoży pieprzoną lupę to nadzieja pryska jak mydlana bańka. A marzenia....Czasami się spełniają. Masz rację.  Szacunek Sylwestrze.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        To prawda wiele starszych osób ma z technikaliami duży problemem i jakoś nie bardzo chcą się z nim zmierzyć. Pogodzili się ze swym losem... wykluczenia cyfrowego.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        I całkiem dobrze Ci to wychodzi. Ja to czuję i wielu innych na tym forum. Mało osób tutaj tak pisze, no ale z próżnego i Salomon nie naleje.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...