Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Nocny koncert


Rekomendowane odpowiedzi

Panie wręcz uwielbiają muzykowanie ekstatyczne
obnoszenie tęsknoty ze skrzypcami pod brodą
więc siadajmy panowie przyczeszmy starannie skronie
o ciemne stroje się nie martwmy bo północ za chwilę

Na szczudłach smyczków powędrujemy do Canossy
balladę diminuendo wypłaczemy pod palcami
nokturnem zagubionym w blasku żałobnych zniczy
skargę Hioba wyniesiemy pod granatowe niebo

Zaraz zapłoną wszystkie pauzy między akordami
wybrzmi natchnione pianissimo po vivace i forte
na taką okoliczność z ciemności wylecą świerszcze
a zdumione dzięcioły odkryją miłość do Bacha

Na pamiątkę wyrzeźbimy dźwięki na korze drzewa
potem wzniecimy płomień by nam drogę rozświecił
pochód zaczniemy powrotny przez oniemiały bór
kiedyś w to miejsce wrócimy żeby odnaleźć echo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja wole te co pod sceną
pokazują piersi i tatuaże
ich mamią kolorem kształtów

już wiem że to one biorą co chcą
i nie pierdolą się w tańcu
łokciami łamią zapał konkurencji
i ćpają brudne sztuczki

chrzęst metalu wypełnia salę
kakofonia transu łamie konwenase
kolczyk w języku wzmaga ekstazę
tak się zdobywa kobiety
transem

;)

forma twojego wiersza poprawna, temat ok. ale bez extasy;) pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Są kobiety i panie. Oraz metal i muzyka. Ten wiersz dotyczy drugiej opcji :) Ale, żebyś nie czuł niedosytu, specjalnie dla Ciebie wiersz rezerwowy :)

Wrażliwy


O jasna cholera, o kurcze żesz fiks,
och, jakbym dał komuś dziś w mordę!
I kopa, i haka, i ze łba i w pysk!
W powietrzu niech pachnie mordem!

Obuchem go w czachę! I nożem pod brodę!
Wykroję mu schaby i serce i płucka,
wyszarpnę mu nery i całą wątrobę,
bo smaczna wątróbka jest ludzka.

Mózg też mu wydłubię, bo przyda się mnie,
z własnego by człowiek nie wyżył.
Zabierzcie te flaki, wymyjcie tę krew,
wszak jestem poeta wrażliwy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




lepiej pisz konradzie że nie podoba ci się albo co, bo Jana wart 150 zł a mój nie trzyma warty. domyslam sie, że to subiektywna opinia, ale czasem warto to podkreślić zamiast podpierać się marxem. bo najpierw trzeba zniszczyc stare zeby móc coś nowego budować. Bakunin pzdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są kobiety i panie

Jan Januszewski do Magnetowita R.

!!!!!!!!!!
:))
dokładnie odzwierciedla to zestawienie wierszy powyższych interlokutorów;
zastanawiam się tylko, czy kobiety to nie panie, a panie czy to kobiety...
panie Janie - może chodziło o zestawienie innych wyrazów: są damy i dziwki;
przy czym damy często kryją w sobie dziwkę, ale już dziwka nigdy damę...
dobry temat na wiersz;
nowy...
:)
J.S
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Niestety, i ten wiersz zdominowała młodopolska maniera,
lecz tym razem jest jakoś przyciężko. Wersy nie są śpiewne,
a być powinny. No i anegdota wydaje się błaha.
Taka opowieść dla opowieści.
Zdecydowanie wolę Steinhaus'owe inspiracje.
Pozdrawiam
Stefek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stefan napisał:

"Niestety, i ten wiersz zdominowała młodopolska maniera,
lecz tym razem jest jakoś przyciężko. Wersy nie są śpiewne,
a być powinny. No i anegdota wydaje się błaha.
Taka opowieść dla opowieści.
Zdecydowanie wolę Steinhaus'owe inspiracje."

Rozumiem i szanuję Twój odbiór :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"oniemiały bór"?

wyobrażam sobie taki bór, jako bardzo wystraszony bór, taki struchlały bór; jakiś taki oniemiały rzekłbym, dziwnie strachliwy bór

pan widywał kiedyś takie bory czy ja widzę źle ten bór?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Z kontekstu wiersza wynika, że słowo "oniemiały" znaczy tu zachwycony, zauroczony. Wszak mówi się przecież, że "oniemiał z wrażenia". i oczywiście to "oniemienie" jest personifikacją boru, a dokładniej żywych stworzeń w nim zamieszkałych :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Z kontekstu wiersza wynika, że słowo "oniemiały" znaczy tu zachwycony, zauroczony. Wszak mówi się przecież, że "oniemiał z wrażenia". i oczywiście to "oniemienie" jest personifikacją boru, a dokładniej żywych stworzeń w nim zamieszkałych :)

hmm, ciekawe ;)

wiersz mi się spodobał od samego początku przyznam szczerze, ale on traktuję o życiu, którym ja nie żyję, dlatego postanowiłem to przemilczeć;
to znaczy on mi się nie podoba bezwarunkowo - są momenty dobre i te gorsze; ale jest sprawny i dobrze rokujący
pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ledwo głupi pisze:

"wiersz mi się spodobał od samego początku przyznam szczerze, ale on traktuję o życiu, którym ja nie żyję, dlatego postanowiłem to przemilczeć;
to znaczy on mi się nie podoba bezwarunkowo - są momenty dobre i te gorsze; ale jest sprawny i dobrze rokujący"

Dzięki za pomyślną diagnozę :) Może jeszcze pożyję :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Jacek_Suchowicz Satysfakcja dla mnie spora Fajny wierszyk, mądry morał. Pozdrawiam Adam
    • Wszystko o kant – czegokolwiek. Łóżka, stołu, spodni. Teorii Immanuela przedstawionej w Krytyce. Wszystko zbłąkaniem rozumu na ścianie w postaci iluzji. Powinienem być instead of – to anielski młyn - jestem, zniekształcony głos Boga u Lema. Wyjątkowe stany – somnambulizm pod oknem ukochanej w postaci zespołu Elpenora – niech szlag trafi fantastykę i pchły (kogokolwiek, kolego). Shut up!, duplikacja dwóch w syndromie Gansera – mój stres, twój wybór –  choćby kur, miss world, studiowanie popisu składania jaj przed kogutem, resztki snów pochowanych paskiem zegarka na przegubie dłoni. Starej dłoni. Wszystko jest kantem i o kant – czegokolwiek. Niech trafi szlag – was, mnie, ich – przede wszystkim ich,   onych. Oto jestem – bez zgody. Według artykułu dwudziestego trzeciego. Opisuję, co widzę – i bez urazy. Że ściąłem drzewo dobra i zła – patologiczne upicie – splotłem wieniec cierniowy, nakładając na głowę przeźroczystej postaci welon. I zawołałem – sanna! Ho, ho - jak ja wołałem – owe sanna! I kląłem przy tym to, na czym świat stoi. Aż padł  na twarz, uruchamiając wszystkie mięśnie, każdy, nawet najmniejszy miocyt, to nie był krzyk – by wydyszeć –  Eli, Eli, lema lema lema… (jak kibic) sabachthani. Shut up! – zakrzyknął (i to był ryk) setnik  w obcym języku. Przebili mu bok, krwawił – wyciągnęli na środek drogi, Longinus pochylony nad Caiusem. Płakał. Ten pierwszy. I usłyszałem, jak jakaś kobieta – pięćdziesiąt lat – przeklina świat, nas, żołdaków po obu stronach granicy, pograniczników, wieczną ruchomość celu. I pomyślałem, że drab leżący obok jest ŚWIĘTY. A drab, skulony obok – przeklęty. I rozdarłem kotarę, by widzieć obu. Boga – ŚWIĘTY, ŚWIĘTY, ŚWIĘTY Serafinów i Tronów, w piżamie, gdzie ukryty papieros, dłoń na szyi strażnika zaciśnięta w nienawiść.    
    • @poezja.tanczy Zmotywowałam do pracy znaczy-:)
    • No nareszcie wyszła na wierch prawda cała. Bóbr miał pokazać wał - a pokazał "wała" Przed rządzącą elitą zagwozdka nielicha; jak ów zwierzak poznał gest Kozakiewicza? Bo ten gest, jak relikt, dla zwierzaka obcy. Nagle jak jeden mąż wrzasnęli: To wszystko pisowcy!!!    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • Prawda bywa subiektywna. Zabawne! Nie powiedziałabym tak, gdyby nie rozpowszechniona, dziwna praktyka posiadania własnej prawdy. Dlaczego jednak każdy nazywa prawdą własną subiektywność? Może dlatego, że boi się dostrzec prawdziwość słów innych niż własne? Może dlatego, że nasze rozumy są przyciasne na spotkanie z obiektywnością? Nie znam odpowiedzi.   Prawda tymczasem cichutko przygląda się na rozsiewane kłamstwo. Obiektywne kłamstwo nazywane prawdą subiektywną.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...