Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jaką literą do ciebie przemówić
skoro wszystkie już wypisałem
i nawet kursywą pochylony zanosiłem błaganie
archiwa naszych przekonań
różne przechowują pisma
o rozwód wniosek i o trwanie podanie
więc stąd to nasze niedogadanie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



może warto by zastanowić się nad rymowanym zakończeniem? jakoś mi się nie widzi to "trwanie podanie (...) niedogadanie", ale to moje subiektywne odczucie

wiersz mi się podoba

serdecznie pozdrawiam :-)
Krysia
Opublikowano

dziękuję wszystkim za obecność
i mam nadzieję, że nie obrazicie się jeśli w tym tekście niczego nie zmienię

Krysiu i Stasiu
końcówka wyszła zrymowana i tak zagnieździła sie w mojej głowie, że nie mam serca jej zmieniać
można to uznać za kamertonkowy styl
bądź brak stylu hihih tulę Was jednakowo ciepło

Sylvo zrobił pięknie i wybrał to co mu akurat pasowało
ostatni wers zakrywając paluchem, albo tym co miał pod ręką pozdrawiam

uszanowania Kasi, Panu Białemu i HAYQpanu za poświęcenie uwagi ukłony dla równej babki i morowych chłopaków

sumując mój wywód
jestem uradowana że ktoś mnie czyta
a do tego analizuje
jakakolwiek rada i krytyka bardzo mile widziane (nie wszystkie odrzucam, za ew. upór z góry przepraszam)

Wasza ...tośka

Opublikowano

Dobry wiersz, ponieważ prosty, bezpretensjonalny, nieprzekombinowany - wiadomo, o co chodzi i jest to powiedziane ludzkim głosem.
A jednak - ludzki, zwykły głos nie do wszystkich dociera (jak widać w wierszu). Smutne...
Pozdrawiam. :-)

  • 1 miesiąc temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • osiemdziesiąt jeden lat minęło  kiedy blask wieszcza rozjaśnił niebo  wierszem łamiąc próchniejącą kłodę nawzajem w dzbanku podając wodę żołnierze wieczną armię stworzyli  po południu ogień otworzyli  a każdy ich strzał dodawał im lat  ostatnia gra: warszawski krwawy skat wtem wystrzelono pocisk z moździerza ktoś obok brał ryby do więcierza   powstańcy o niczym nie wiedzieli na gruzach już bez serca spoczęli    1.08.2025
    • @Robert Witold Gorzkowski Jest ekstra. Jest wizualizacja. Jest poetyka. Jest refleksja. Mocne, subtelne, refleksyjne.     Taka maleńka alternatywa:   Odkrywamy właz. Buchnęło młode życie. Dziś są w nas.  
    • Ścigany usiadł na tylnym siedzeniu. Ręką się bawił granatu zawleczką.   Wolę polec wolnym niż gnić w więzieniu - pociągnął i poległ. Z całą wycieczką.  
    • @Annna2Bardzo wzruszający tekst. Masz niesamowitą wrażliwość i umiejętność łączenia ludzkich, pojedynczych losów z wielkimi wydarzeniami. Wiersz z pięknymi metaforami - to również symbol niezrealizowanych marzeń i nadziei. Przerwane młode życia - Basi i Krzysztofa Kamila wzruszyła mnie do łez. Tak delikatnie przywołujesz tragiczną historię Kolumbów. Właśnie takie słowa najbardziej tworzą pamieć zbiorową narodu. 
    • bawię się AI, wersja klasyczna tego tekstu z chata gpt brzmi:    Gdy życie było szorstkie, twarde, i niosło ciężar dni nieżartych, dziś pragnę tylko iść w jedwabiu, bez blizn, bez chłodu, bez rozkazu.   Jedwabne myśli snuć w poranki, wstążkami wiązać włos i wianki, nieść w sobie lekkość, jak motyle, co znów zaplatają mi chwile.   Mów do mnie czule, szeptem błogim, jak słońce – miękkim i łagodnym. Niech promień spływa po mej duszy, co w cieniu stała, w milczeniu, w suszy.   Wystaw mnie, świecie, wprost na słońce, niech wiatr otuli mnie – gorący. Weź mnie na ręce – jak swe dziecię, chcę znów pokochać życia kwiecie.   I wersja eksperymentalna:    szorstkość   (już była zbyt wiele)   teraz:   jedwab.   chodzę miękko myślę wstążką rozpuszczam włosy   i idę   lekko   mów   nie krzycz nie twardo nie jak beton,   lecz jak   słońce przez firankę   rozświetl mnie   (od środka)   wystaw mnie – nie na próbę   na słońce   rozpuść mnie   w tym ciepłym wietrze   przytul, świecie jak się tuli   coś delikatnego   jeszcze nie całkiem gotowego   do życia   ale już chcącego   żyć.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...