Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zaczęło się
co nie skończyło
dobiegło końca
co nie miało początku

miłość niespełniona
spełniona
przeklęta
spełniona za bardzo
w zbyt krótkim czasie
i nie do końca

Opublikowano

"zaczęło się
co nie skończyło
dobiegło końca
co nie miało początku"

to dwa razy napisana ta sama "myśl" czyli powtórzenie
"niespełniona spełniona"
bez sensu.. potem znowu to "spełniona" - za dużo tych "spełnień"

ten wiersz do niczego nie zmierza

jeśli dobrze wnioskuję chciała Pani napisać "przeciwieństwa" aby podkreślić "przeklętość" miłości - chyba
w każdym razie wiersz jest nieczytelny dla odbiorcy
przekombinowany i niejasny
za bardzo się Pani zaplątała w tych spełnieniach

ale widzę pewien potencjał..
może w inny sposób spróbuje Pani go napisać??
od początku, na trzeźwo :)
pomysł całkiem całkiem

poza tym chyba mam już dosyć wierszy o miłości takiej i śmakiej..
ah..

przykro mi, ale poczekam na następne :))

pozdrawiam
Emilka

Opublikowano

Inni mają tupet proponować swoje wersje, to niech i ja raz mam :)

zakończyło się
niedokończone
dobiegło końca
co nie miało początku

miłości niespełnionej
spełnienie przepełnienie
przeklęcie tego co
nie takie

Zanim ewentualnie oberwę, nadmieniam: chodziło mi bardziej o wyłożenie własnego rozumienia tego tekstu niż o silną ingerencję formalną - bo może i da się przeformułować prościej, bez tych amputacji i przeszczepów. Pozdrawiam.

Opublikowano

Szanowny Manuelu to jasne że miłość lubi jak kot wędrować
własnymi ścieżkami. Ale czy doprawdy nie może być przeklętą???
No cóż skoro miłość może być szalona, romantyczna, nieszczęśliwa
itd.itd. to czemu nie mogła by być przeklęta???A może ktoś rzucił na nią zły urok...? :)
A co do nadawania innego kształtu słowom,to bez sensu jest to robić gdy czuje się właśnie tak a nie inaczej.
serdecznie pozdrawiam greeta





Opublikowano

Natanie ten wiersz został napisany ładnych kilka lat temu
i uwierz mi że od jakiegoś czasu potrafię spojrzec na niego
z dystansem.Ale mimo to i tak nic w nim nie zmienię.
Może z przekory a może z sentymentu.
Dzięki za opinie
pozdrawiam greeta

Opublikowano

Droga Emilio to miłość zmierzała do nikąt bo była
przeklęta a tym samym bez szans na spełnienie
a nie wiersz.
Ps a mnie nie jest przykro,cieszę się że masz ochote czytać
moje następne wypociny. :))
gorąco pozdrawiam greeta

Opublikowano

Witoldzie pewnie wiele rzeczy można uprościć
tylko po co? Czy będzie lepszy efekt?
Może. Aczkolwiek...
Uczucie opisane w wierszu nie było
proste więc nie można było tak o nim mapisać.

dzięki za opinie
pozdrawiam greeta

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tylko staruszka, która się garbi albo na laskach mocno się trzyma, wypatrzy ciebie — głodny gołąbku, który przyszłości większej już nie masz. Natrętne stadko rozrzuci kwestę, w garnuszku przecież zabrakło wody... Gdy się podziała gdzieś atencjuszka w ludzkim skupisku, dawnej ślebody.          
    • liryczniejemy pomiędzy sklepowymi alejkami promieniami słońca a kroplami ulewnego deszczu   liryczniejemy przedwiośniem w ogrodach Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej   przed zimą pod kocem w mimozy liryczniejemy   bo nasze dni to wersy do poskładania w poemat epicki jak Mahabharata i bezczelnie czuły         strofami mija nam czas gdy tak sobie liryczniejemy   bo słowa są wszystkim co mamy (to przecież wiersz)   gdy słowa są wszystkim co mamy (to przecież wiesz)        
    • Interpunkcyjnie także pięknie. Pzdr :-)
    • Noszę koronę niewidzialną, przeźroczystą I własnymi drogami chodzę miłościwie, Odkąd w swym sercu mnie koronowałeś tkliwie Swoją miłością pół płomienną i pół czystą; I jak blisko może przejść przebrana królowa, Przez targowisko między nędzarzy tłumem, Płacząc ze współczucia, lecz skrywając dumę, Ja swoją chwałę wśród lęku zazdrości chowam. Ma korona ukrytą słodyczą zostanie Ranek i wieczór modlitwą chronioną wiernie, A kiedy przyjdziesz, by mi koronę odebrać, Nie będę płakać, prosić słowami ni żebrać, Lecz uklęknę przed tobą, mój królu i panie I na zawsze przebiję moje czoło cierniem.   I Sara: I wear a crown invisible and clear, And go my lifted royal way apart Since you have crowned me softly in your heart With love that is half ardent, half austere; And as a queen disguised might pass anear The bitter crowd that barters in a mart, Veiling her pride while tears of pity start, I hide my glory thru a jealous fear. My crown shall stay a sweet and secret thing Kept pure with prayer at evensong and morn, And when you come to take it from my head, I shall not weep, nor will a word be said, But I shall kneel before you, oh my king, And bind my brow forever with a thorn.
    • @Annna2Muzyka jak balsam, pasuje do wiersza, a wiersz do niej :) Nawet skowronka w trelach słyszę.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...