Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wczoraj w Gazecie wyborczej przeczytałam:
[quote]W projekt literatury czynnej, w utopię zniesienia granic pomiędzy sztuką i życiem nikt już dziś nie wierzy. Świadomość nam się zbyt spostmodernizowała. Podstawowe rozpoznanie dotyczące twórczości Stachury - sławetny termin "życiopisanie" ukuty przez Henryka Berezę, a oznaczający tyle, że literatura jest praktykowaniem życia, jego nieodłączną całością - jest nie do obrony.
Dziś do elementarnych przeświadczeń, należy to, że literaturę robi się tylko z literatury i w związku z tym "życiopisanie" to zwykła ściema. Być może szlachetna, ale urągająca literaturoznawczemu rozumowi.



Teks ten przeczytałam z przykrością, bo dowodzi on, ze jestem nikim, skoro nikt już w to nie wierzy. A ja wierzę, że sztuka jest w życiu, a życie w sztuce! Wierzę, że sztuka jest w każdym z nas, tak samo w obrazach Maneta, jak w tej dziewczynie, co zrywa kwiatek na łące i wplata go sobie we włosy. Więcej! Nie wierzę poecie, który nigdy nie przekopał choćby kawałka ziemi! Czy jestem naiwna?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Teks ten przeczytałam z przykrością, bo dowodzi on, ze jestem nikim, skoro nikt już w to nie wierzy. A ja wierzę, że sztuka jest w życiu, a życie w sztuce! Wierzę, że sztuka jest w każdym z nas, tak samo w obrazach Maneta, jak w tej dziewczynie, co zrywa kwiatek na łące i wplata go sobie we włosy. Więcej! Nie wierzę poecie, który nigdy nie przekopał choćby kawałka ziemi! Czy jestem naiwna?
Nie jesteś Zuziu. Fajna jest, ta Twoja wiara. A gazety........
Opublikowano

może w innej gazecie pisza coś innego o tym... tytuły mówią czasem za siebie..
np. dla wyborowych, dla rzeczowych pospolicie , dla gazeciarzy,dla powszednich myśli tygodniowych, dla kulturalnych, zza stropu .. wprost ;)
po dniu czerwonym , dla i po dni niebieskie...
i coś można wyszukać dla siebie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Gazet nie omijam, jak Messalin, bo zawsze sądziłam, że trzymają wyższy poziom, niż choćby telewizja. Od dawna czytuję tylko Wyborczą i od czasu do czasu Newsweeka, ale coraz częściej mnie zawodzą. Z mediów więc pozostaje tylko radio, a radio ostatnio... no cóż.
Idę się zabić. Do jutra.
;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wiesz, ten artykuł w Wyborczej nie był na ten temat. To, co napisałam, to krótki fragment, przytoczony w całości. Pomijając to, co zacytowałam, nie ma w tym artykule nic pokrewnego tematem.
Artykuł nosi temat: "Trzecia droga Stachury" i dowodzi że "wyznawcami Stachury mieli być wyłącznie ignoranci i gówniarze, no i grafomani, którzy - skądinąd słusznie - mniemali, iż skoro >, to ich wypociny także" - ale to już jest wyrwane z kontekstu.
..i w tym artykule nie wyszukałam nic dla siebie. Chyba nie jestem "wyborowa".
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Gazet nie omijam, jak Messalin, bo zawsze sądziłam, że trzymają wyższy poziom, niż choćby telewizja. Od dawna czytuję tylko Wyborczą i od czasu do czasu Newsweeka, ale coraz częściej mnie zawodzą. Z mediów więc pozostaje tylko radio, a radio ostatnio... no cóż.
Idę się zabić. Do jutra.
;)

czytam między słowami
miedzy myślami, nigdy
nie uwierzę w bajeczki
gazeciarskie
MN
ps. njusłik zszedł dawno na psy
wprost po przeprowadzce z Poznania (wiadomo jakiej)
Opublikowano

dokładnie ten sam fragment wrzuciłam na innym forum, ponieważ się z nim zgadzam

Wierzę, że sztuka jest w każdym z nas, tak samo w obrazach Maneta, jak w tej dziewczynie, co zrywa kwiatek na łące i wplata go sobie we włosy.
wiesz, ja nie zamierzam oceniać, czy jesteś naiwna czy nie, bo nie stanę się od takiego sądu mądrzejsza, więc powiem tylko, że właśnie w taką sztukę, jak tutaj opisałaś nie wierzę i propagowania jej nie pochwalam
jeśli uznam, że "sztuka jest w każdym z nas" to tak, jakbym zrezygnowała z szukania i porównywania, zestawiania zjawisk w poszukiwaniu sztuki, bo przecież "ona jest wszędzie"
tak mogę Prawdziwą Sztukę pozbawić szans pojawienia się, mogę ją zadusić oceanem chłamu i bylejakości
tak mi się wydaje już jakiś czas, że jestem trochę zbetoniała, bo nie rozumiem, jak można odmawiać Sztuce selekcji środków, myślenia, wyobraźni i zastępować wszystko jedynym, głównym kryterium przeżycia, bić przed tym pokłony i stawiać temu ołtarze a rezygnować lekką ręką z arsenału środków, które wymagają wysiłku intelektualnego, ale pomagają stworzyć/zlokalizować Prawdziwą Sztukę

Nie wierzę poecie, który nigdy nie przekopał choćby kawałka ziemi!
bez przesady ;)
ja bym mu uwierzyła, bo to, ile kto ziemi przekopał...
hm, o jakiej "ziemi" mowa?
ale jeśli ten sam poeta dłubie wiersz na temat kopania ziemi i nie tyle, że nie wie, o czym pisze, ale całą treść tekstu buduje mu doświadczenie kopania ziemi i klękajcie narody przed tym, to ja się ewakuuję

Artykuł nosi temat: "Trzecia droga Stachury" i dowodzi że "wyznawcami Stachury mieli być wyłącznie ignoranci i gówniarze, no i grafomani, którzy - skądinąd słusznie - mniemali, iż skoro >, to ich wypociny także" - ale to już jest wyrwane z kontekstu.
to po co cytować, skoro wyrwane z kontekstu?
"wyznawca" to ktoś więcej niż "czytelnik"
od wyznawcy powinno się wymagać dotarcia do rdzenia, przeswietlenia tego, co chce wyznawać, wiedzy, co jego wybrany poeta mówił z punktu widzenia czterech stron świata
a niestety, ze Stachurą jest tak samo jak z Wojaczkiem: lepią się do nich chmary ignorantów, zwabione wyrazistością stylistyki, często olewając poważne przyjrzenie się danej poezji

gdybym i ja coś wyrwała z kontekstu, proszę krzyczeć, przylecę z korektorem :)

aha, i nie przesadzałabym z ocenianiem tego tekstu pod kątem miejsca zamieszczenia, ponieważ autorem jest - jesli dobrze pamiętam - Dariusz Nowacki, bardzo sensowny wykładowca na mojej uczelni :)
tekst mówiłby o tym samym, nawet, gdyby zamieszczono go w "Opcjach" czy innym piśmie literackim

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Źle mnie zrozumiałaś. Ja nie chcę rezygnować z poszukiwania nowych form sztuki, swoją wiarą nie dążę do tego, by zastać się w miejscu i przestać myśleć. To, że sztuka jest w każdym z nas nie daje podstaw do tego, by przestać się rozwijać. Chodzi mi o to, by wyjść ze sztywnego postrzegania "artysty" i "reszty świata", bo każdy ma w sobie cząstkę artysty, a najtrudniej być artystą dnia codziennego - najtrudniej dostrzegać piękno w tym, co nas otacza.
Mam znajomych, którzy interesują się elektroniką, czy czymś w tym rodzaju. Kiedy patrzę się na dwójkę ludzi rozmawiających z pasją o głośnikach i sprzęcie elektronicznym, czuję, że to o czym mówią jest piękne. Nie mam pojęcia, co znaczą słowa, które wymawiają; nie znam się na kabelkach, a mimo to obserwując ich – widzę sztukę. Taką sztukę dnia codziennego. Widzę w nich prawdziwych artystów, walczących o to, co dla nich najpiękniejsze.
Fakt, że w nich właśnie widzę artystów, nie znaczy wcale, że mamy zrezygnować z "szukania i porównywania, zestawiania zjawisk w poszukiwaniu sztuki".




To kopanie ziemi nie jest takie znowu dosłowne ;)
Chodzi mi o to, że nie wierze poecie, który siedzi tylko w poezji i nie ma pojęcia czym jest praca, więc poniekąd - czym jest życie. Na przykładzie - jeśli ktoś widział kiedykolwiek serial "Rodzina zastępcza" - jest tam taka poetka, Alicja bodajże - bogata, niepracująca, opieprzająca się cały czas i pisząca wiersze. Nie uwierzyłabym takiej poetce, bo jest zwyczajnie oderwana od rzeczywistości.




Tak, ten fragment zacytowałam zupełnie bez sensu - przyznaję Ci rację ;)


dygam
zuzka ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Karol Nawrocki Prezydentem Polski! Z tysięcy gardeł niesie się krzyk, W cieniu roznieconych wielkich emocji, Otulonych niekiedy w szczęścia łzy...   Już policzono ostatnie głosy, Padły oficjalne komunikaty, Wszystko dopięte na ostatni guzik, Pozostaje nam tylko się cieszyć!   Nieopisana radość niezmierna, Zagościła we wszystkich Polski zakątkach, W wielkich miast dzielnicach i małych wioskach, W blokowiskach, domach i na plebaniach…   I na przepełnionych szpitalnych oddziałach, Rozsypały Anioły okruchy szczęścia, W sercach milionów Polaków zagościła Nadzieja, Wielki triumf odniosła patriotów armia!   Karol Nawrocki Prezydentem Polski! Gdy padły oficjalne wyniki, Ziściły się marzenia milionów ludzi, Skryte dotąd w serc głębi.   Ziściło się i moje wielkie marzenie, Skryte me modlitwy zostały wysłuchane, Przeszczęśliwym jestem człowiekiem, A szczęściem swym chcę podzielić się z całym światem!   Wkrótce wybitny historyk, Gdy upłyną kolejne przepełnione szczęściem dni, Zasiądzie niebawem w Pałacu Prezydenckim, Biorąc w swe dłonie ster Ojczyzny,   A znając chlubne naszej historii karty, Wierny niewzruszenie przodków tradycji, Piastując przez lata ten urząd szczególny, Powiedzie nas ku wspaniałej przyszłości...   Karol Nawrocki Prezydentem Polski! Takim na jakiego wszyscy czekaliśmy, Takim o jakiego mrużąc do snu powieki Zanosiliśmy do Boga ciche modlitwy,   Królowej wszystkich nauk Historii Oddany jej latami wierny syn, O pochówki ofiar Wołynia się zatroszczy, O pomordowanych na kresach przenigdy nie zapomni!   Wielkich bohaterów Kampanii Wrześniowej Z biegiem lat kolejnych upamiętni godnie A odsłaniając tablice im poświęcone, Wygłosi niejedną chwytającą za serca przemowę…   Bohaterskich Żołnierzy Wyklętych, Odsłoni na polskiej ziemi kolejne pomniki, Za to że nigdy nie złożyli broni, Podziękuje im w słowach wyszukanych…   Karol Nawrocki Prezydentem Polski! Zaufały mu miliony ludzi, Na nic zdały się kłamstw potoki, Oszczerstwa pełne manipulacji,   Jak cała Polska długa i szeroka, Od Półwyspu Helskiego aż po szczyty Tatr, Każdy z nas w głębi swego serca, Kryjąc jej wyidealizowany obraz,   Bez wahania szedł zagłosować, Wiedziony wewnętrznym głosem sumienia, Nie zniechęciła go medialna nagonka, Uporczywe próby ciągłego zohydzania,   Bo dnia tego nad urną wyborczą, Każdy liczył się głos, Krzyżyk pewną zakreślony ręką, Symbolicznym był zadatkiem na lepsze jutro…   Karol Nawrocki Prezydentem Polski! Wiwatują wniebogłosy rozradowane tłumy, Chaotyczne relacje kolejnych dziennikarzy, Przeplatają się z płynącymi z całego świata gratulacjami.   I wszędzie ta wspaniała podniosła atmosfera, Której to mimowolnym świadkiem była Niejedna uroniona ukradkiem łza Nim w powietrzu się rozpłynęła.   I ciągłe wzajemne gratulacje, Przeszczęśliwych ludzi uśmiechy serdeczne, A wszystko to niczym przepiękny sen, Z którego nikt z nas obudzić się nie chce.   I ciągle nie możemy uwierzyć, Że ten cudny sen patriotów się ziścił, Warto było czekać tyle miesięcy, tygodni, By tak nagrodzone były nasze wysiłki!...    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Interpunkcja jest bardzo ważna, otóż to:   - Dostałem spadek   - Dostałem spadek?   - Dostałem spadek...   Nie używając jakiejkolwiek interpunkcji, wprowadzamy chaos pojęciowy i robimy wodę z mózgu czytelnikom, a tym samym: obniżamy poziom polszczyzny.   Idźmy stąd jak najdalej i idźmy, stąd jak najdalej - donikąd...   idźmy stąd jak najdalej i idźmy stąd jak najdalej donikąd    Pierwsze zdanie wyraża sens i emocje, ma również głębię, natomiast: drugie jest płytkie, bezsensowne i puste, proste i logiczne i jasne?   Oj, kochanie, chciałbym  .......................................... Jak najdłużej na tym świecie  I czy wiecie?   Tak też można, a jeśli czytelnik nie wie o co chodzi, to dwa ostatnie wersy są sugestią, rymy - tropem.   O! Polsko! Święta! Mam gdzieś w głębokim poważaniu tych I w uznaniu te zwierzęta!    I tak też jest poprawnie: tutaj należy czytać między wierszami, jeśli czytamy tak jak napisałem - treść ma negatywny wydźwięk wobec zdrajców, natomiast: jeśli przeczytany od dołu do góry - treść ma wtedy pozytywny wydźwięk wobec zdrajców.   Łukasz Jasiński 
    • @Kwiatuszek Bardzo dziękuję i cieszę się, że utwor Ci się spodobał.
    • @Wędrowiec.1984 Piękny, głęboki i lekko płynący wiersz. Pozdrawiam serdecznie!
    • Jak Roland umierający na wzgórzu Za jego państwo dumnie poległ Niczym Adolf w wojennym kurzu Dnia 3 Czerwca wygrał bohater Ronald Macdonald Wrodzony Uratował nas od muzłumańskiej hołoty @wariat.jenzor.gniezno jestem katolickim empirystą - monarchistą i analfabetycznym tsfelem - partykularnym Jan Łukasiński  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...